Zastanawiam się nad kupnem dysku SSD 2TB do mojego komputera, głównie do przechowywania zdjęć, filmów, gier itp. Mam na oku dwa modele: Lexar NM620 oraz Kingston KC3000. Płyta główna, którą posiadam, obsługuje PCIe 3.0, więc wiem, że nie wykorzystam pełnego potencjału KC3000. Dysk nie będzie systemowy, więc nie wiem, czy obecność DRAM w KC3000 będzie miała jakiekolwiek znaczenie w moim przypadku.
Dysk ma mi służyć przez kolejne 3-4 lata, a w opiniach spotkałem się z informacją, że Lexary po kilku dniach użytkowania potrafią spadać do 97% trwałości, co budzi pewne obawy. Dodatkowo, miejsce montażu dysku znajduje się obok karty graficznej, więc martwię się o temperatury. Wydaje mi się, że KC3000 może lepiej sobie z tym poradzić, ponieważ ma wbudowane radiatory.
Co do ceny, na X-komie Lexar kosztuje 419 zł, a KC3000 550 zł, więc różnica 130 złotych nie jest duża. Pytanie tylko, czy warto dopłacać, skoro na PCIe 3.0 i tak nie odczuję różnicy w szybkości? Czy może lepiej postawić na tańszy model który i tak sobie poradzi ? Jakie macie doświadczenia z tymi dyskami, a może polecacie coś innego w podobnej cenie?
Z góry dzięki za pomoc!
Jeszcze jedno mój dysk systemowy KC NV1 także nie ma DRAMU i radzi sobie dobrze już od jakiś 3 lat, więc może kupując kingstona podmienił bym go jako dysk systemowy ale też nie wiem czy jest zbytnio sens