Dzień dobry
Mój sprzęt:
I7 9700F
Asus B365M-K Prime
2X16GB ram DDR4 2666mhz
GTX 1660S
Od jakiegoś czasu po dłuższej grze np. 3h+ mam spadki fps, mam zablokowane na 120 fps i spadki są 1 -2 sekundowe do 80-90. Często jest też tak, że jak pogram w jakąś wymagającą grę jednego dnia, to na drugi dzień rano pojawiają się największe i najczęstrze spadki i stuttery.
Sprawdziłem temperatury cpu i na PL1 65W PL2 120W na 1s temperatura dochodziła do 90°C. Dołożyłem wentylator na przód obudowy, bo nie miałem żadnego i mam teraz co najwyżej 70°C.
Spadki nadal są po dłuższej grze, aczkolwiek wydaje mi się, że to wina gpu.
Wyglądałoby jakby ram się zapchał, ale pozostaje ponad połowa wolnego.
Na gpu mam 81°C i hot spot 96°C.
Gram też w beamng, gdzie no ta gra wymaga mocnego procesora i tak się zastanawiam czy nie dać procesorowi trochę free will i dać mu PL1 95W czyli tyle co ma fabryczny i7 9700K, bo to chyba te same procki czyż nie? A turbo zostawić na 120W, ale czas wydłużyć na 28s zamiast 1s.
Tyle, że zauważyłem, że ta płyta podbija dość mocno napięcie, które na domyślnych ustawieniach osiąga w peaku nawet 1.478V, to nie jest VID, to jest Vcore.
Podczas gry stałe vcore wynosi 1.378v-1.400v.
No i mam pytanie czy podniesienie power limitu nie sprawi, że ten procesor się uszkodzi, bądż szybciej zdegraduje przy tak wysokim napięciu?
To co sprawdziłem, to ustawiłem offset -0.050 i o ile na ciepło nie ma żadnych problemów, to po zimnym rozruchu na ekranie logowania mysz działa w spowolnionym tempie i bsod crititcal process died.
LLC mam na poziom 3.
To co chciałbym osiągnąć, to żeby procek się nie zdegradował po czasie, wydajność miał taką jak chociażby stokowy 9700K i temperatury nie najgorsze.