Skocz do zawartości

Robinbalamb

Użytkownik
  • Postów

    6
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Robinbalamb

  1. Nie wiem jak na PC, ale na PS5 wszystko działało z relacjami dokładnie tak jak trzeba. Bez wysiłku u mnie była Tifa. Modów/hooków jakichś nie odpalałeś?
  2. Jak dobrze, że zweryfikowali na Steamie, bo już zacząłem szukać jakiejś karty, która pociągnie minimalne wymagania...
  3. Ale jak? Na kartce? Czy ręcznie wszystko przepisywać? Z PS5 nie wyciągniesz tekstu, jeśli nie jesteś deweloperem. Poza tym nie wyobrażam sobie sytuacji, gdzie zmarnowałbym cały rok wieczorów i weekendów, żeby się okazało, że np. Square tak zabezpieczyło grę, że nie da się jej wcale zmodyfikować.
  4. Jeśli tekstu będzie 3x więcej niż w Remaku, to jesień będzie niemożliwa do osiągnięcia.
  5. Zero, nikt nam nie dał gry wcześniej ani nic. "Normalnie" pracuję w firmie tłumaczeniowej. Zdziwiłbyś się, jakie wpadki potrafią zrobić zespoły tłumaczy. I to nie w giereczkach, które nikogo nie zabiją, ale np. w projektach medycznych. Nerka pomylona z wątrobą? A kto by to czytał. Dodam jeszcze w sprawie Rebirtha. Glosariusz prawie gotowy, baza tłumaczeniowa z nowszych naszych tłumaczeń jest gotowa, pozostaje tylko czekać na grę i będziemy próbować się dostać do tekstu.
  6. Remake (cały, na 3 części) na pewno miał budżet zatwierdzony dużo wcześniej niż FFXVI. Więc musiałaby u nas skoczyć naprawdę mocno sprzedaż, żeby ktoś tam w ogóle pomyślał o tłumaczeniu na polski. FFXVI dostało prawdopodobnie dlatego, że FFXV sprzedało się w PL powyżej oczekiwań - a przynajmniej dużo lepiej, niż we Włoszech, którzy dostawali dotychczas nawet dubbing. W FFXVI tłumaczenie nie jest z AI ani z DeepLa, widać tam ludzką rękę jak najbardziej. Jest ono po prostu nierówne i nie dowiemy się, dlaczego. Ale z mojej perspektywy (zrobiłem z żoną tłumaczenie m.in. do Remake'a) mogę powiedzieć, że taki projekt to praca zespołowa - tłumacze, korekta, testerzy (a im więcej człowiek robi sam, tym lepiej, choć nie może na nikogo zrzucić). Wszędzie się mogło coś pogubić, zmienić. Ja sobie mogę narzekać, bo jak robię tłumaczenie, to mam dostęp do gry, znam fabułę i w każdej chwili mogę sobie załadować teksty do gry i sprawdzić wszystko, a ludzie od FFXVI na pewno tego nie mieli. Nie wspominając o tym, że mnie żadne terminy nie trzymają i sobie mogę pięć razy poprawiać jedno zdanie na przemian z testami Tak czy siak trzymam kciuki, żeby nie rezygnowali z oficjalnych tłumaczeń.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...