Może nie taki stary ale już 7 latek, może 8 (jeśli to ma istotne znaczenie. Tak więc zostałem wygnany.... w kąt salonu, bo jak się żona uprze to nie ma zmiłuj. Niestety od rutera (Fritz Box 6660) dzielą mnie dwie futryny - miało być tak pięknie i żadne kable nie miały iść przez próg. Więc podłączyłem dziada na WiFi. Łącze 500Mbps, stacjonarka po lini prostej wyciska jakieś 160... dokupiłem jakiś śmieszny adapter na amazon - TP-Link Archer TX20U Nano WLAN Stick do PC, WiFi 6 AX1800 Dual Band WLAN. Tworzy jakby drugą sieć WLAN 2, daje jakieś 190Mbps, wpięty z przodu w obudowie. Włączone obydwa (Ethernet + Adapter TP-Link) nawet 280-290. No niby ok, ale teraz wchodzi łącze 1000Mbps i mam wrażenie, że to się tylko marnuje...
Jakieś porady jak dziada przyspieszyć? Bardzo mi zależy by zostało bezprzewodowo.
Z Góry Dzięki!