Trump zmienia zdanie jak skarpety – raz Ukraina dobra, raz zła. A Zachód gra w "pomagamy, ale bez przesady", żeby nie wkurzyć Rosji. Finalnie chodzi o kasę i wpływy, nie o wartości.
A jak ktoś pyta "gdzie były służby", to zwykle sam nie wie, gdzie leży Ukraina na mapie 😄