Skocz do zawartości

UNIXfanatic

Użytkownik
  • Postów

    2
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Osiągnięcia UNIXfanatic

Nowy

Nowy (1/5)

6

Reputacja

  1. Rok GNU/Linux właśnie jest w Polsce! Udział skoczył w sierpniu do 6,1%! Cieszmy się wszyscy razem!
  2. Jestem ciekawym przypadkiem, tak myślę. Pierwszy komputer dostałem w 2008 roku, gdy miałem 17 lat. Wcześniej miałem sporadyczny kontakt z komputerami w szkole, ale i tak nie umiałem ich obsługiwać. Na moim laptopie był Windows Vista. Już po 2,5 roku, w 2011 roku, zainteresowałem się systemem GNU/Linux. Pierwszy raz instalowałem Ubuntu przez Wubi, bo bałem się partycjonowania. Zaraz po Ubuntu zainstalowałem KDE i się zakochałem w tym środowisku. Po trzech miesiącach przesiadka na GNU/Linux była już kompletna. A przez tę kompletność rozumiem uczynienie Windows drugorzędnym systemem i ustawienie partycji tak, że wszystkie dane trzymałem na ext4 zamiast na NTFS. Od tego czasu używam GNU/Linux nieprzerwanie, a od 2015 roku nie mam dual-boota. 14 lat używania GNU/Linux w kontraście do zaledwie 2,5 roku używania Windows, i to w przypadku szczeniaka, który nie miał komputera aż do drugiej klasy liceum i w wieku 17 lat uczył się pisania na klawiaturze. Dlatego uważam, że mój przypadek jest nietypowy i pokazuje, że GNU/Linux w ogóle nie jest trudnym w użyciu systemem. To ludzie są trudni w zmianie swoich nawyków. Ja windowsowych nawyków nie miałem, jakoś dałem radę. Używałem naprawdę wielu dystrybucji: Ubuntu, Kubuntu, Mandriva, Fedora, Debian, openSUSE, Manjaro, Arch, Mageia. Używałem nawet systemu FreeBSD, którym żywo zainteresowałem się w 2012 roku. Od tego czasu określam siebie nie jako "linuksiarza", lecz jako "pan-uniksiarza". Próbowałem nawet OpenBSD i OpenIndiana. Obecnie używam Fedory i czekam na nowy, czwarty już, laptop - Star Labs StarFighter. Gdy do mnie przyjdzie, na obecnym zainstaluję FreeBSD, a na StarFightera pójdzie Fedora KDE Plasma Edition. Co mogę rzec na temat problemów? Nie odczułem ich za bardzo, bo nie miałem windowsowych przyzwyczajeń, brak impregnacji mózgu. Jedyną bolączką był brak dobrego wolnego interfejsu szachowego (bo silniki są, na przykład Stockfish). Ale to już nieaktualne, bo jest Lucas Chess, który wypełnił tę lukę. Jeśli chodzi o jakość dystrybucji - każda niedomaga, trzeba wybrać najmniej niedomagającą. Wydaje mi się, że Fedora taka jest. Wadą Fedory jest brak kilu potrzebnych mi programów w repozytorium. A są to: Kid3 (jest, ale ubogo skompilowany, nie ma wielu funkcji), SageMath, Celestia, Subtitle Composer, Kup Backup System, Nestopia. Ale jako że umiem już kompilować ze źródeł, jestem w stanie sobie poradzić. Udało mi się nawet skompilować SageMath, co jest nie lada wyzwaniem.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...