DQH7
Użytkownik-
Postów
13 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez DQH7
-
Obudowę nową kupiłem będę ją miał może w poniedziałek. Na razie odpiąłem wszystkie kable z obudowy i odpaliłem kompa przyciskiem start z płyty głównej, bajer z Asusa . Na razie do przyjścia nowej obudowy nie będę wyciągał podzespołów ze starej i nie będę próbował jej naprawiać. Sprawdzę w przyszłym tygodniu co może być nie tak i ewentualnie się podzielę informacją co znalazłem.
-
Haha Pewnie tak jakbym kupił ramy.
-
Taaa teraz wszyscy mądrzy. Jeszcze nie wiem w czym dokładnie był problem, może to nie tylko włącznik a cała elektronika wokół włącznika. Co prawda sam włącznik od czasu do czasu sprawiał kłopoty, bo pomimo jego naciśnięcia czasem łapał czasem nie. Zrobiłem też sporo upgradów i wywaliłem też sporo kabli z niej. No ale cholera to działało przez 2 lata. Nie oszukujmy się to ekstremalnie rzadki i super nieprzewidywalny przypadek. A jak super nieprzewidywalny to musielibyście to widzieć na własne oczy. Jestem informatykiem i siedzę w kompach od lat, śmiało mogę powiedzieć o sobie, że jestem ekspertem, ale nigdy czegoś podobnego nie widziałem, ani nawet przez myśl mi nie przeszło, aby dokładnie sprawdzić obudowę. No i jest jak zwykle, że ZAWSZE najprostsze rozwiązania są tymi najlepszymi.
-
Hehe Ale wszyscy wiedzą o co chodzi. Dobrze się złożyło, bo i tak nachodziło mnie na nową obudowę i właśnie kupiłem FD North XL. A tą swoją Nanoxie spróbuje naprawić i pewnie ją opchnę dalej.
-
I to jest prawdziwy EKSPERT! Zawsze najlepsze są najprostsze rozwiązania! Zawsze się tym kierowałem a teraz jak głupi poszedłem w drugą stronę i byłem o krok od kupna nowych kości Ram. OBUDOWA a dokładniej jej zasilanie jest winne to był ostatni wspólny element. Ja pierdziele to była jazda. Samo uszkodzenie któregokolwiek z tych podzespołów wydawało mi się mało realne, bo to sprzęt z bardzo wysokiej półki no ale dobra pomyślałem. Pierwszy procesor, potem zasilacz, teraz płyta główna. Na szczęście otrzymałem zwrot z procesora i zasilacza. Płytę sobie zostawię, bo udało mi się ją kupić w bardzo okazyjnej cenie w stanie jak nowa i jest lepsza od mojej. Dzięki za pomoc LeBomB dobra robota! Dzięki również wszystkim innym za zaangażowanie.
-
Pisałem wyżej procesor był również wymieniany, problem nie ustąpił.
-
Dzisiaj wymieniłem płytę główną na Asus ROG STRIX Z790-E GAMING WIFI II i okazuję się, że problem nie ustąpił!!!!!!!!!!! MASAKRA jakim cudem padły mi 2 kości RAM???!!!! DWIE!!!! I to akurat teraz, chyba w najgorszym możliwym momencie zepsuły się rzeczy, które nigdy nie powinny się zepsuć!! Jak znajdę jakąś fakturę za nie to chyba będzie cud. Co gorsza one wcale nie pracowały na 7200Mhz tylko był ustawiony XMP z obniżonym taktowaniem na 6600Mhz. No ale przynajmniej teraz jest przykład co się dzieje z kompem jak ramy padają.
-
No jasne to podstawowa procedura.
-
Mam ALF III i NH-D15 nie tędy droga. To nie wina procka czy temperatur.
-
Wszystko co możliwe. Od czyszczenia z kurzu i resetowania na Cmosie po podmiankę procka, zasilacza jaki i sprawdzaniu kości ram w różnych slotach.
-
Witam. Przychodzę z zapytaniem w stronę jakiegoś PRAWDZIWEGO eksperta co naprawdę czai bazę. Mianowicie podczas zwykłego korzystania z kompa ni z tego ni z owego sam się wyłączył. I to nie na zasadzie, że od razu go odcięło tylko tak jakbym kliknął w systemie start, zasilanie, zamknij. Po czym już nie mógł się uruchomić. Komp ma 2 lata i działał bez problemów i jest na I5-14600k, Z790 Sonic, Corsair HX 850 Platinum, G.Skill 7200Mhz, RTX 4070, 1TB KC3000 2x2TB Renegade. Oczywiście zrobiłem diagnostykę i ba nawet go odpaliłem i przeszedł do systemu ze wszystkim na default ale po chwili znowu dokładnie to samo jakbym go sam wyłączył. Potem wpada w loopa i nie może wystartować (włącza się na parę sekund po czym się wyłącza) od czasu do czasu można wejść do Biosa ale nawet w biosie go odcina. Spotkał się ktoś z czymś takim? I wie może gdzie jest przyczyna? Albo dokładniej w jakim komponencie na płycie głównej tkwi problem...?
-
Wydaje mi się, że znalazłem przyczynę przynajmniej u mnie. Jak wspomniałem problem występuję tylko na moim głównym kompie i tylko na Firefoxie na drugim i laptopie jest OK pomimo tego, że wszystko jest to samo co na głównym komputerze. Jednak zauważyłem pewną anomalie na laptopie, mianowicie po wejściu na pocztę Onet Norton wyskoczył z jakimś zablokowanym połączeniem następnie po chwili zaczął wykrywać swoje usługi jako potencjalnie niebezpieczne i pytał czy je blokować. Sądzę, że winny całej tej anomalii jest Norton. Dodałem do wykluczenia ze skanowania wszystkiego co ma związek z Onetem jednak nie pomogło, wyłączenie auto protect czy inteligentnej zapory czy w ogóle skanowania sieci również nie przyniosło rezultatów. Ale deinstalacja zapewne już by przyniosła jednak tego nie chce robić na chwilę obecną. Co ciekawe problem występuje u mnie od kilku tygodni ale też są przypadki, że po wejściu na pocztę wszystko działa. Mamy kolejny problem z tych absurdalnych.
-
Cześć. Mam bardzo dziwny problem z internetem. Gdy wchodzę na pocztę Onet po chwili całkowicie wywala mi internet i nie mogę połączyć się ze żadną stroną. Pomaga jedynie restart kompa. Internet mobilny od Orange, przeglądarka Firefox, Win10. Co ciekawe problem występuje jedynie na moim głównym komputerze i tylko na Firefoxie. Na laptopie czy drugim kompie wszystko jest OK. Na początku szukałem jakiś podejrzanych procesów ale nic konkretnego nie znalazłem. Potem w samym Firefoxie usunąłem ciasteczka z Onetu też nie pomogło. Siedzę w kompach od lat ale czegoś takiego jeszcze w życiu nie widziałem. Spotkał się ktoś z czymś takim? A może wie jak to naprawić albo ma jakieś sugestię gdzie szukać przyczyny?
