Skocz do zawartości

Marcusfff

Użytkownik
  • Postów

    61
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia Marcusfff

Zielony

Zielony (2/5)

54

Reputacja

  1. Ale to chyba wyszło dopiero we wczorajszej łatce, więc nie jesteś tak bardzo do tyłu
  2. Pierwsze przejście zajęło mi 38h i 147 śmierci. Przytrzymał mnie trzeci akt, gdzie przebudowałem czarkę i średnio wydajny wyszedł ten build. Teraz przez 6h skończyłem akt 2 na cruelu i do tej pory 6 zgonów
  3. Polecam początkującym.
  4. Znowu nocka zarwana... Na początku 3 aktu przebudowałem czarkę na multielementalistkę. Całkiem fajnie szło na mapkach, ale bossowie to była mordęga ale Temple od Chaos niewykonalny. Król rzeki lawy zmusił mnie do respeca, bo za pierwszym podejściem zabrałem mu z 1/3 paska, aż do kaskady. Teraz czarka jest królową zimy i ma fajny crowd control. Król padł. No i Ignagduk kogoś mi przypomina w tym anturażu
  5. 100% prawda. Sam pod koniec aktu II przyznałem, że lootu jest "ciut za mało", bo np. Count Geonor wydropił mi dwa magiczne. Mówię tylko, że albo dostajesz z potworów, albo sam krafcisz. Wolę zdecydowanie drugą opcję, bo wtedy wpada realny hazard i faktycznie czujesz, że każdy stat jest rolowany. Czyli upraszczając: to co było na premierę + ochrona przed unlucky dropem + spory boost dla orbów. Oczywiście to wszystko kwestia akcentów.
  6. To super, potestuję dzisiaj.
  7. To ja mam w sumie trzy. Jeden wypadł wczoraj, po zmianach, dwa przed.
  8. Mówię o wrażeniu z wczoraj w porównaniu do premiery. Może to niepopularna opinia, ale ja jestem zwolennikiem bardzo niedużej ilości itemów. Niech dropią legendy, rary, ale tylko z bossów i baaardzo rzadko z żółtych mobów. A tak to tylko białe i niebieskie i sam krafcisz żółte.
  9. Spoko, że wypada więcej orbów, ale jeżeli chodzi o itemki, to teraz za dużo Gdzieś w połowie pomiędzy tym co było a jest, to byłby taki sweetspot.
  10. No właśnie, w LE wybór na tym polegał, że albo trade albo lepszy loot. No to ja wystartowałem w PoE na SSF właśnie z myślą o skoku na itemy
  11. A nie jest tak, że na SSF jest lepszy drop?
  12. Na razie nic, GCC nie pomaga i pozostaje czekać na BIOS. Nawet komuś oficjalny support Gigabyte odpisał, że kody POST to są ważne, ale przed uruchomieniem XD
  13. To i ja po 23h gry sorką i przejściu aktu drugiego podzielę się swoimi wrażeniami. JAKA TA GRA JEST ŚWIETNA!!! Na wstępie zaznaczę, że nie jestem jakimś hardcorowym fanem hack'n'slashy a zacz(rz)ynałem z D2 na premierę. Spędziłem tam sporo czasu, ale nigdy jakoś szczególnie nie minmaxowałem gierki. Potem poszło retrospektywnie D1, potem D3, w którym spędziłem zdecydowanie mniej czasu niż w D2 i przyszło D4... Po 20h odinstalowałem i jak nigdy przedtem pożałowałem wydanych pieniędzy na grę. Potem było Last Epoch na otarcie łez, w którym bawiłem się już zdecydowanie lepiej a teraz przyszła pora na PoE2. Nadmienię jeszcze, że w PoE nigdy nie grałem, raz, że dowiedziałem się o tym tytule jak już było tam nawalone kontentu, jak w czubie wujka na imieninach, a dwa, ze względu na ten nimb arcytrudnej gry. Także czysta karta i świeże spojrzenie. Gameplay. Ta gra jest duchowym spadkobiercą D2 i dokładnie tak powinno wyglądać D3. Czuć to w kościach, widać i słychać w mniej lub bardziej oczywistych odniesieniach. Tempo rozgrywki, lokacje, feeling postaci, matematyka i sposób budowy postaci. Bardzo podoba mi się wolniejsza akcja, konieczność kiteowania i liczenia się nawet z pozoru słabym wrogiem. Nieraz bywa tak, że sytuacja, którą wydaje nam się, mamy pod kontrolą, odwraca się o 180 stopni i dostajemy jakiegoś bursta albo utkniemy. I cyk, rzut powrót do checkpointu. Zmienność lokacji i przeciwników tylko potęguje ten efekt i raz walczymy z szybkimi, agresywnymi rojami a innym razem z pojedynczymi ogromnymi tankami. Raz na pustyni, a innym razem w zbożu ograniczającym widoczność. Czasem strzelający, a znów zaraz dążący do hth. Coś wspaniałego. Osobna sprawa to bossfighty. Są wymagające, różnorodne, ale puki co, zawsze sprawiedliwe i diablo (słowo nieprzypadkowe) satysfakcjonujące. Jeden drobny wyjątek- raz jeden czułem się słabo poinformowany, jak dopiero przy piątym podejściu ogarnąłem jak omijać shitstorm Jamanry w fazie pierwszej. Może to tylko mój brak spostrzegawczości a może akurat poirytowanie wcześniejszą mapką, o czym za chwilę. Nie jestem soulsiarzem, ale jako tako ogarniam zręcznościówki i bullethelle i podczas walk bawię się świetnie. Czasem kilka- kilkanaście prób, czasem przerwa by rozchodzić irytację, ale zawsze wracam z nadzieją i determinacją, że teraz się uda. Kolejne próby wymuszają zmianę podejścia, taktyki, naukę ciosu i timing ataków a nawet zmianę buildu. jakoś w połowie aktu II zacząłem inwestować w zaniedbany o tej pory defence i zaczęło mi się grać zdecydowanie łatwiej. Pamiętajcie o obronie! Jedyny moment znudzenia i irytacji miałem w pod koniec aktu 2 w trakcie szturmu na karawanę. Szybcy, agresywni i przeskakujący cię wrogowie, wąskie pomosty , gdzie można się zaklinować tak o wrogów jak i sojuszniczkę, spowodowały, że wdarła się monotonia i trzecie, finalne podejście wlokło mi się w nieskończoność. W dodatku sojuszniczkę wymazało przy respawnie i nie wiedziałem czy bardziej się smucić, czy cieszyć, bo to ona była przyczyną pierwszej śmierci. Oprawa. Dużo możnaby powiedzieć, ale po co. Grafika jest niezwykle dopracowana. Piękne animacje rzucania czarów, potworów i bohaterki. Do tego szczegółowy świat, w którym każdy element do siebie pasuje tworząc spójną i zgrabną całość. Do pełni szczęścia brakuje mi nieco więcej zniszczenia środowiska- śladów po bitwie, roztrzaskiwania skał, delikatnych kraterów bądź osmalenia. Udźwiękowienie to majstersztyk. Odgłosy wrogów i walki, które subtelnie ale jednoznacznie informują cię co robi Twoja postać i jaki atak jest wobec niej wyprowadzany. Również muzyka stoi na bardzo wysokim poziomie przywołując jednocześnie wspomnienie tej z D2. Itemki i skille. Cudowne jest to, że gratów nie dropi jak nasrał i rozmazał, Przedmioty są bardzo różnorodne i jak w końcu wypadnie Ci coś dobrego, to odczuwa się wielką satysfakcję. Zdecydowanie wolę koncepcję używania przedmiotu dłużej, niż częstych, kosmetycznych zmian ekwipunku. Ale tu pierwszy minus- jak mi nic zółtego nie wypadło po bossie pierwszego aktu, poczułem lekkie rozczarowanie, Podobno naprawiają, o ile już nie naprawili tej kwestii. Rozwój skilli, projektowanie postaci, a w tym ogrom możliwości, to spełnienie marzeń każdego arpgowca. Drzewko i mnogość mechanik i zależności onieśmielają na wstępie, ale wprowadzane są stopniowo i z metodycznym podejściem i chwilą namysłu da się to ogarnąć. Już koło 20 lvl zacząłem lekko korygować swoją postać coraz śmielej rozglądając się po drzewku i dżemach i zauważając coraz więcej zależności, tworząc zarys tego, co chcę zrobić. Po drugim akcie dosyć gruntowanie przebudowałem postać, gdy zyskałem ascendancję. Jest to niesłychanie przyjemny proces, który w D2 był zdecydowanie bardziej liniowy a w LE uproszczony. Tu widać, że możemy zbudować co chcemy, ale żeby to działało, wymagana jest nasza uwaga i rzetelność. Minusy. Gra ma wady. Pomijając zupełnie problemy z serwami na starcie, bywa, że się wykrzacza. Obraz freezuje, ale słychać, że pod spodem ona działa, Zdarzyło mi się to ze dwa razy podczas walki z bossem, w tym raz pod koniec. Pamiętajmy jednak, że to EA i generalnie gra wyszła w lepszym stanie niż 95% "ukończonych" tytułów, także i to pomijam. Brakuje jednak odrobinkę lootu, zwłaszcza z bossów, o czym już wposminałem. Druga, najpoważniejsza wada to crafting. Nie śledziłem jakoś wybitnie informacji przed premierą, ale miałem wrażenie, że tworzenie i zmienianie przedmiotów będzie ważną i częstą mechaniką, co w jakiś sposób usprawiedliwiałoby też rzadki rzadki drop. Tu tych orbów, czy jak one się tam zwą, jest mało i w bardzo ograniczonej różnorodności. Nie wiem, czy może jestem w zbyt wczesnej fazie gry, ale item, który zmienia przedmiot magiczny na rzadki to miałem przez 23 godziny jeden. Druga sprawa, jak to jest zorganizowane. Słabo, bym powiedział, Mamy multum itemków z których niemal każdy przedstawiony jest za pomocą różnorakiej i różnokolorowej konfiguracji ryjów, które zajmują ekwipunek. Do tego prawie wszystko ma wyłącznie losowe działanie. Nie łapię się w tym wszystkim, ale może to kwestia czasu. Byłoby super, gdyby system craftingu podobny był do LE. Tam zbieralismy konkretne odłamki odpowiadające za konkretne afiksy. Do tego jakaś runa z efektem i wio. Nie uważam, że skopiowanie tego systemu jeden do jeden byłoby dobrym rozwiązaniem, ale GGG powinno wzorować się na LE w tym zakresie, przynajmniej odnośnie interfejsu. Rozpisałem się... A szkoda czasu, bo mógłbym pojechać trochę mobków i jakiegoś bossa. Do zobaczenia przy stashu!
  14. W Dolinie Tytanów zciągasz pieczęć i otworzy się wejście oznaczone na kinimapie jako ręką.
  15. Nie mam sprzętowego przepływomierza a D5 nie kalibrowałem. W sumie nie mam pomysłu jak to teraz zrobić, bo trzeba chyba zatkać na chwilę rurkę. Jak przystało na prawdziwego mężczyznę nie zapoznałem się z instrukcją przed montażem Myślałem o tym i miałem tam kilka opcji. Zdecydowałem się jednak na takie rozwiązanie, ze względu na symetrię rurek względem płaszczyzny GPU. Opcja przesunięcia chłodnicy do przodu odpadła, bo dolna musiała być cofnięta ze względu na kolanko do drenu. Wentyla z tyłu nie chciałem wywalać, bo wtedy byłoby już 2:1 w wentylach in/ex. Ogólnie układ miał być nieco prostszy i koncepcja powstała tylko i wyłącznie w głowie, nie mając żadnego doświadczenia. To co finalnie powstało jest wypadkową pierwotnego pomysłu, zamówionych części i tego, że poczułem się pewniej w gięciu. Wyszło trochę "późne rokokoko", ale jestem zadowolony z efektu. Wiem też, że nie każdemu się to podoba. Rozpatrywałem też układ, zbliżony do tego co zaprezentowałeś, ale wtedy rurka od dolnego rada blokowałaby dostęp do wszystkich portów płyty na dole. Ale to dopiero mój pierwszy build. Klocki już są, nie wykluczam przebudowy czy modyfikacji. Jak mówiłem, połknąłem bakcyla i jak będę sobie budował kompy to już chyba tylko z CLC Co do błędu, to też przeszperałem neta i nie ma jednoznacznych odpowiedzi. Jedni, że bug, drudzy, że BIOS w wersji beta inni jeszcze coś innego. Komp działa dobrze, zobaczę jak wyjdą aktualizacje.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...