Skocz do zawartości

Sawyer1916

Użytkownik
  • Postów

    83
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Sawyer1916

  1. No tamten Godfather to co najwyżej byłby jeden rozdział gry, o której myślę
  2. Ja nigdy nie poświęciłem czasu, żeby się jej nauczyć. Ze dwa razy dałem się sprowokować frajerom w karczmie i wybierałem losowe karty, bez pozytywnych rezultatów
  3. Ehhh, pograłbym w dużą grę z tymi postaciami. Pal licho znajomość losów rodu Corleone, samo obcowanie z dziedzictwem tego uniwersum dałoby frajdę.
  4. Sawyer1916

    PlayStation Plus

    Mirage chyba nie ma, ale Valhalla, Odyssey i Origins są, tak jak sporo starszych części. I tak, mając pakiet Extra i Premium można je ogrywać do woli. Co do DLC - pewności nie mam, ale chyba nie są dostępne w ramach abonamentu.
  5. Pełna zgoda. Takie upchnięcie fabuły pod zadaniami pobocznymi strasznie mnie zdemotywowało. Po co mam to ciągnąć, skoro przed każdą kolejną misją jestem kilka poziomów za nisko, by móc kontynuować opowieść? Ja rozumiem, żeby to dotyczyło bardziej skomplikowanych zadań, raz na jakiś czas, gdzie musisz poprawić strzelanie z łuku, nauczyć się jakiejś kombinacji uderzeń, poprawić timing, bo tej lokacji strzegą lepiej wyszkoleni wrogowie. Ale nie, muszę odnaleźć kogoś na morzu i odprowadzić go do żony - to ma sprawić, że zyskuję odporność na ciosy i zwiększa zadawane obrażenia Niech by to było opcjonalne lub uproszczone, ale niestety - nie czyścisz mapy, nie dostaniesz fabuły…
  6. W trójce fabuła była tylko dodatkiem do masy powtarzalnych niby misji. Ukończyłem raz i nigdy więcej nie tknąłem. A to był taki potencjał - ksiądz, Vito, Donovan, ścieżka dźwiękowa… To nie jest zła gra, ale ten projekt fabularny oparty na tak powtarzalnych aktywnościach… Szkoda.
  7. Sawyer1916

    Reprezentacja Polski

    Grupa G: Przegrany ćwierćfinału LN Hiszpania – Holandia Polska Finlandia Litwa Malta Dobry moment na zmianę selekcjonera, który zbuduje zespół na baraże. Swoją drogą co to za eliminacje mundialu z grupami po cztery zespoły, to już nie ten klimat
  8. Zieliński powinien odejść, bo za chwilę straci cały szacunek, jaki sobie wypracował jako piłkarz. Byłem jego zwolennikiem, ale jak robisz 10 transferów i wypalają 2 czy 3 A jeszcze wcześniej sprowadził Burcha, nadzieję szwajcarskiej piłki
  9. Ah szkoda gadać. Za tydzień bez Augustyniaka, Vinagre, Kapustki i Pankova już widzę te popisy Celhaki i Goncalvesa w środku… Nie będę już wspominał o Kobylaku, który zawsze tak zbija do boku, że pod nogi rywala. Z tym, że Tobiasz nie lepszy. Niestety, brak dziewiątki z prawdziwego zdarzenia i bramkarza pokroju Kuciaka, Malarza, Muchy. Kun i Celhaka to nie są gracze na Legię, nawet do rotacji. Szczególnie Albańczyk, piłkarz bez żadnych zalet. Chociaż zremisować za tydzień i zimą transfery - napastnik lub dwóch i przynajmniej zwiększyć rywalizację na pozycjach bocznych. Środek zasili Elitim, liczę na niego.
  10. Podpisuję się. Jak dla mnie wzorowy remake. Nowa szata graficzna nie wyssała z gry tego, czym ta gra była te lata temu. Co do wyścigu to w oryginale na pewno się męczyłem, ale w remake poszło mi dość gładko. Ogólnie co do serii - jedynka legendarna za życia. Dwójka bardzo porządna, choć już nie aż tak klimatyczna i w trochę luźniejszej atmosferze. Trójka za to jest dla mnie dużym, niewykorzystanym potencjałem - świetne postacie poboczne, jakiś tam materiał na przyzwoitą historię, ale formuła tej gry nieakceptowalna przy takiej marce. No i główny bohater od czapy. Trudno mi to zestawiać z pierwszą, a nawet drugą częścią. Dla mnie Mafii 3 nigdy nie było.
  11. Sawyer1916

    PlayStation Plus

    Jak co miesiąc ostatnio, lipa.
  12. Z cyklu „obrazki, które słychać”
  13. Nie, Origins. Do Odyssey, gdzie tego jest ponoć jeszcze więcej, nawet nie próbuję podchodzić.
  14. Nigdy nie zapomnę jak w 2008 roku się grało w F1. Każdy wyścig zyskiwał jako taką płynność gdzieś po 30-40 sekundach, jak już po starcie wyścigu przestał lecieć dym z RAMu A i tak była frajda z gry i Kubicy. A dziś odpalam F1 kilka razy w roku, chociaż wszystko śmiga bez zastrzeżeń. Ale „kiedyś to było” to temat rzeka.
  15. Niestety, AC Origins po 10h leci z dysku. Nigdy nie byłem fanem maxowania gier, a chciałem trzymać się tylko wątku głównego. Tutaj między niemal każdą misją główną trzeba zrobić 3-4 lub więcej zadań pobocznych. Nie dla mnie taki system. Egipt mi się podobał, fabularnie nie było najgorzej, ale na tym etapie mojego gamingowego życia (kryzys motywacji) zwyczajnie nie mam czasu i ochoty na mozolne wbijanie levelu
  16. W wielu branżach na YT goście słabi merytorycznie mają wyświetlenia, donejty i swoje kościoły, a mocni merytorycznie twórcy nie mogą rozwinąć skrzydeł. Jest na YT np gość od światka kibiców, który rzuca takie błędy, że po prostu beka. Ultrasa z hooliganem myli, a liczby w setkach tysięcy. Jak już algorytm youtube zassie, to idzie. Ja wszelkich gadających głów o grach unikam. Czasami quaz i Szef z TZO, a dawniej tvgry. A już szczególnie nie trawię maniery kanału, który ma kilka filmów z tytułem „ależ ta gra jest głupia” czy coś takiego. Liveów na twitchu czy innych platformach w ogóle nie oglądam. Nie mam w gamingu twórcy, którego opinii o danej grze jestem wyjątkowo ciekaw, jakiegoś guru.
  17. Działam tak do dziś. Nie mam mocarnego netu. Do grania online spokojnie wystarcza, ale pobranie dużej gry to już na noc sobie zostawiam. Origins pobrało mi ostatnio w około 3 godziny, aż byłem zaskoczony I to na hotspocie z iPhone'a, T-Mobile 5g.
  18. Choćby za takie questy kocha się i pamięta tę grę
  19. 6h AC Origins za mną. Przy GoT czy RDR2 (obie kończyłem w tym roku) rozgrywka jest płyciutka. Zadania póki co dosyć żmudne, niczym w pierwszym AC, mord za mordem. Poboczne trochę urozmaicają, ale bardzo irytuje fakt, że trzeba je robić, żeby trzymać poziom w okolicach poziomu kolejnych oponentów Na szczęście, gdy mój Bayek się znudzi, może popolować w Far Cry Primal bez zmiany szat.
  20. @Phoenix. Tak, rozwój postaci bardzo dobrze pomyślany. Z czasem tych skillsów jest naprawdę dużo, ale wszystko intuicyjnie bardzo i lekko przychodzi. Widoczki oczywiście pierwsza klasa
  21. Dalej szukam i staram się w coś większego zagłębić Mimo pobrania God of War, wybór padł na AC Origins. Pierwsze odczucia całkiem w porządku. Liczę, że przynajmniej co drugi dzień na 3 godzinki przysiądę, kosztem BFV i NFL.
  22. Ukończyłem po raz drugi kilkanaście dni temu. Niezmiennie jeden z moich ulubionych tytułów ever. Hosea, Bill i Charles to natomiast moi ulubieni kompani. W ogóle zagrałbym w pełnoprawną grę opartą o losy Charlesa Odważny, silny psychicznie i fizycznie, opanowany, moralny i lojalny - świetnie napisana postać. A żeby do czegokolwiek się przyczepić - zabrakło mi w tej grze wątku miłosnego z prawdziwego zdarzenia. Trzecie przejście kiedyś na pewno nastąpi
  23. No cała noc to oczywiście trochę przesada, ale jak miałem naście lat to do północy lub później się spokojnie grało. I to nie dlatego, że zwyczajnie było można sobie pozwolić, a po prostu była chęć i frajda. Dzisiaj kompletnie mam kryzys. 2-3 godziny z jednym tytułem to już bardzo dużo. Nawet jak Valhallę ogrywałem to nawet spoko się grało, ale była myśl - i tak nie będzie motywacji, żeby tak długą grę ukończyć. I poleciało z dysku. Mam nadzieję, że ten głód i fun wróci
  24. Ehh, chciałbym znów mieć taką zajawkę, żeby chcieć grać całą noc w jakąś grę
  25. Za trzy ostatnie sezony ekstraklasa jest na 11 miejscu. Jest to wręcz szokująco wysokie miejsce. Chociaż ja zawsze uważałem, że nasza liga nie jest tak fatalna jak wyniki w pucharach. @Pavel87 O mistrzostwie w tym sezonie już nawet nie myślę. Feio nie ma ławki, okienko transferowe w wykonaniu Zielińskiego okazało się kompromitacją. W każdym meczu gra ta sama jedenastka. Liczę przynajmniej na puchar Polski.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...