Wiele działa. Na zdjęciu jest też duży, lampowy Korting, którego się pozbyłem już. Pięknie grał.
Ile mogę robie sam, ale też mało czasu, swojej pracy mam dużo. Głównie ogarniam je wizualnie, a technicznie wożę do starego wyjadacza.
Tak. Poznałem kolekcjonerka, który mieszka 40km ode mnie i zaprosił mnie na chatę. Ma wszystko łącznie z maszynami miechowymi, na jakieś tarcze, no kosmos.