Ja gram aż za dużo, zmieniłem Monka bo średnio mi się nim grało i zrobiłem jak co sezon Witchhuntera. Kupiłem kuszę na 3 divy i zaczynam robić Pinnacle bossy, na razie na podstawowym poziomie.
Dużo osób widzę ma problem że nie ma jednoznacznego celu w endgame, a jest taki czysty sandbox. Mi to nie przeszkdza, do sufitu jeszcze daleko z buildem a samo bicie mobów gdzie teraz są ich setki na ekranie to przyjemność.
Chyba jestem akustyczny bo mógłbym tak godzinami, do tego notka z ascendencji sprawia że wszystko wybucha same z siebie.
A i wczoraj craftowałem pasek, gdyby zamiast siły wypadł chaos res to by było warte więcej niż móje całe EQ.