Skocz do zawartości

Lock11

Użytkownik
  • Postów

    1
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Lock11

  1. Na początek - cześć, jestem tu nowy, ale na pclabie i innych forach siedzę już od wielu lat. Przechodząc do tematu - jeśli chodzi ostatnie zdanie z cytatu to pozostaje mi się jedynie (niestety) zgodzić. Obecna klasa polityczna Polski to dno i kilometr mułu, ja naprawdę nie widzę szans na dalsze utrzymanie obecnego wzrostu rozwoju gospodarczego w istniejącym, chorym systemie dwupartyjnym z przystawkami, który powstał dzięki d'Hondtowi i ogromnej polaryzacji społeczeństwa na dwa wrogie sobie klany, a co zaistniało głównie dzięki pisowi po podsycanej od lat mowie nienawiści i sekcie zbudowanej na kłamstwie smoleńskim. Dodatkowo PIS otworzył puszkę pandory rzucając socjalem na lewo i prawo, przywracając poprzedni, niski i nie równy system emerytalny oraz zastosował tzw. kreatywną księgowość wyprowadzając rzeczywisty deficyt po za kontrolę Sejmu. Do tego doszła bardzo trudna sytuacja geopolityczna wymuszająca ogromne wydatki na zbrojenia co po obiecanym przez obecną władzę przywróceniu rzeczywistych wydatków państwa do oficjalnego budżetu (a które ukryte były wcześniej w wielu funduszach wydmuszkach, w tym covidowym, w BGK itd) poskutkowało ujawnieniem PRAWDZIWEGO ogromnego, monstrualnego wręcz deficytu w wysokości 7,3% PKB lub jak kto woli prawie 300mld zł przy nieco ponad 600mld dochodów. Ten poziom wydatków jest niemożliwy do utrzymania w kolejnych latach, odsetki od długu zwyczajnie nas zjedzą. Ale ucięcie choćby części socjalu oznaczałoby śmierć polityczną dla obecnego rządu, więc nie ma na to najmniejszej szansy. Natomiast kłamstwem jest teza, że konfederaci nie byli jeszcze u władzy. Jeden z jej głównych liderów, Krzysztof Bosak, współtworzył pierwszy pisowski rząd 2005-2007. Wiki: W Sejmie V kadencji zasiadał w Komisji Edukacji, Nauki i Młodzieży oraz w Komisji Kultury i Środków Przekazu[1]. Był również członkiem delegacji polskiego parlamentu do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy[12] oraz wiceprzewodniczącym zespołu parlamentarnego Polska-Stany Zjednoczone[13] i grupy bilateralnej Polska-Izrael[14]. Sprawował też funkcję sekretarza Sejmu RP V kadencji. Po za tym tiktokowe zwalczanie i dystansowanie się Konfederacji od innych mainstreamowych partii w poprzednich kampaniach wyborczych było zwyczajnie obliczone na pozyskanie mniej świadomych czy też tzw. antysystemowych wyborców, nie rozumiejących zbytnio polskiego systemu politycznego. Natomiast po wyborach parlamentarnych, zresztą wygranych w zasadzie fartem przez obecną koalicję ze względu na ogromną mobilizację wyborców lewicowych/liberalnych, dziwnym trafem praktycznie cała Konfederacja broni w każdym możliwym głosowaniu pisiaków przed odpowiedzialnością karną/zdjęciem immunitetu za wszystkie ich przewały z 8 lat rządów. Już nawet pomijając oczywistą dla każdego, choćby pobieżnie interesującego się polityką kwestię typu obecny podział sceny politycznej na partie demokratyczne (KO, L, TD:PSL/PL2050) i populistyczno-autorytarną prawicę (PIS i KONF) to chciałbym się zwyczajnie dowiedzieć skąd bierze się ta wiara w niezależną, będącą po za tym wszystkim Konfę? Skąd, po za tiktokiem bierze się ta wiara, że ci akurat są inni i oni naprawią wreszcie TenKraj? Szczególnie mając poparcie nigdy nie przekraczajace kilkunastu % w sondażach, a w wyborach zazwyczaj jeszcze mniej? W jaki sposób jest możliwe uzyskanie 231 mandatów i utworzenie rządu bez koalicjanta, czyli w tym przypadku PISu? Bo linia polityczna nie idzie u nas względem stosunku do gospodarki tylko światopoglądu i kwestii podejścia do państwa i i jego instytucji, gdzie PIS i KONF są na siebie skazani tak jak skazani na siebie są KO, L, PSL, PL2050. Do tego dochodzi chora ordynacja D'Hondta absurdalnie promująca wręcz największe partie, ale głównie PIS ze względu na ogromne poparcie na ścianie wschodniej dzięki czemu zgarniają tam większość mandatów. Po za tym, odnośnie wcześniejszych wpisów i tabelek o tym, że Konfa najrzadziej głosuje za ustawami PIS czy PO chciałbym zwyczajnie zapytać czy wy, konfiarze w ogóle rozumiecie jak działa państwo? 95%+ ustaw to są zwykłe, niekontrowersyjne tematy rozwiązujące doraźne problemy związane z funkcjonowaniem państwa i takie ogólne sprzeciwy Konfy zdają się raczej źle o niej świadczyć, jako o partii na pokaz rzucającej piach w tryby państwa w celu późniejszego brandzlowania się "niezgodnością w głosowaniach z PIS czy PO". Serio, te tzw. "kontrowersyjne ustawy" czyli o ustroju państwa, sądach, prawach LGBT, aborcji itd. to nie będzie nawet 5%. Raczej bliżej 1% w obliczu wszechobecnej, zwykłej bieżączki rządowej, no ale przecież skąd mogłaby to wiedzieć śmieszkowa partyjka wrzucająca takież śmieszkowe memy na X czy "orająca rząd" na tiktoku lub YT. Fajnie jest nie ponosić za nic odpowiedzialności i pisać różne pierdy i oszczerstwa bez ładu i składu. A to właśnie TYLKO te 1-2% odmiennych dla obu obozów ustaw wystarczy żeby zmienić ten biedny, umęczony, nie mający szans samemu się obronić kraj w drugą Białoruś, podporządkowując autorytarnie wszystkie instytucje jakiemuś będącemu w danym czasie u władzy autorytarnemu rządowi.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...