matik1030

Macie jakąś kombinację, aby w laptopach gamingowych położyć coś i "zapomnieć"? Przy następnych konserwacjach zajmować się tylko oczyszczaniem z kurzu itd. już bez ponownej aplikacji past i termopadów? Pomysł jest, aby na CPU / GPU kłaść PTM'a, a konkretnie Gelid HeatPhase Ultra. Jednak nie wiem co zrobić z termopadami na VRAM itd. Czy zostawić fabryczne termopady jeśli będą w dobrym stanie czy może położyć coś w rodzaju "thermal putty" ZT-PY6 / UPSIREN U6 PRO? Co dłużej zachowa swoje właściwości i termoprzewodność? Ze względu na mnogość rozmiarów i możliwość popełnienia błędu chciałbym zrezygnować z dawania nowych, klasycznych termopadów. Tym bardziej, że sporo różnego sprzętu przewija się przez moje ręce i "thermal putty" wydaje się tutaj fajnym i uniwersalnym rozwiązaniem.