Skocz do zawartości

Vaiet

Użytkownik
  • Postów

    32
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Vaiet

  1. No właśnie porównując Carbona do Taichi... nie bardzo rozumiem czemu są na tym samym pułapie cenowym, bo IMO Carbon powinien kosztować bliżej 1600zł a nie 2k.
  2. Wczoraj nawet w rozmowie ze znajomymi mówiłem, że jesteśmy dla Ukrainy trochę tym, czym Niemcy są dla nas - szansą na życie w nieco lepszych, bardziej cywilizowanych warunkach. Na Ukrainie byłem dwukrotnie, raz we Lwowie. Miasto pełne polaryzujących kontrastów i elementów, które napawają jedynie smutkiem, żalem i depresyjnym poczuciem beznadziei. Zgodzę się co do jednego - wolę już zalew Ukraińców, którzy jeszcze mają coś w głowach, od tego kolorowego bydła, które próbują nam wciskać nasi zachodni sąsiedzi. Cały ten Pakt Migracyjny dla mnie to jest jakiś chory wymysł, ale ugryzę się w język zanim powiem o kilka słów za dużo. Wiem jedno - nie chcę, żeby z Polski zrobiły się drugie Niemcy czy Anglia, żebym bał się wyjść z domu, bo banda zwierząt żyjąca z socjalu czująca się bezkarnie będzie szukała rozrywki wieczorową porą. Samo to, że takiego elementu się nie deportuje z miejsca to już jest dla mnie rzecz niepojęta... No ale ktoś na tym robi kasę, bo jak nie chodzi o kasę, to chodzi o przyjemność, a jakoś w tym całym teatrzyku miejsca na przyjemność nie widzę. P.S. Ja nie mam złudzeń, że niezależnie od tego jaki będzie finał tego konfliktu zbrojnego, Ukraińcy są i będą stałym elementem naszego społeczeństwa i... nie boli mnie to ani trochę
  3. Ani ja. Jak dla mnie, to mogą nawet i latać promami kosmicznymi tak długo, jak właśnie nie zachowują się jak mendy i chamidła. Co do tego niestety nie ma reguły.
  4. Próbowałem coś wyjaśnić i przedstawić pewną perspektywę, ale widzę, że nie ma to większego sensu...
  5. Drogich aut typu Lambo Huracan Sterrato, Ferrari SF90, Porsche 911 Turbo S czy 911 GT3 to mam na pęczki. Siedzę w zasadzie na garażu, w którym takie i inne tego typu bryki już się nie mieszczą, więc zwisa mi to i powiewa. Po prostu widzę i słyszę, co się dzieje od ludzi, którzy ścierają się z tym elementem na porządku dziennym. Arogancja, panoszenie się, zachowywanie się jakby byli lepsi i traktowanie nas Polaków z góry... Słowacy bodaj radzą sobie z tym w prosty sposób - zrywają przednie blachy, bo to oznacza wycieczkę na Ukrainę i zazwyczaj jest to wycieczka w jedną stronę. Ci normalni, prości ludzie są po prostu... normalni. Żyją, pracują, nawet jakoś się asymilują. Ja rozumiem, że sytuacja jest trudna, może wręcz tragiczna, ale w ogólnym społecznym przeświadczeniu zaczyna się powoli kreować obraz Ukraińca, który jest po prostu niewdzięczną, roszczeniową mendą, której ciągle jest mało. I tak, wiem, że jest to niesprawiedliwie i wypaczone pod wieloma względami, ale tak niestety jest. Bo jak na początku wszyscy byli dla nich pełni sympatii, tak coraz więcej głosów słyszę, które mówią, żeby "wypier... do siebie bronić swojego kraju". Ale ja jestem tylko prostym człowiekiem z lubelskiej wsi
  6. A więc z racji powoli zdychającego Taichi X370, padniętej jednej kości ramu i ogólnej wiekowości platformy, przyszedł czas na upgrade... Wahałem się, czy nie pójść budżetowo w AM4 i R7 5700X3D, ale z racji padniętego ramu nie ma to większego sensu, więc lecę od razu w AM5. W kwestii procka waham się jeszcze między R7 9700X a R7 9800X3D, ale najważniejsza dla mnie obecnie kwestia to Mobo. Czego szukam: - Dobrego WiFi (niestety nie mam jak przeciągnąć 30m skrętki w domu) - Solidnej sekcji zasilania - Stabilnej obsługi ~3 dysków (2NVME PCI 4.0 i jeden SSD SATA) - Wyświetlacza POST (must have) - Dużej ilości USB Naczytałem się już tyle, że głowa puchnie. Obecnie waham się między MSI X870E Tomahawk i AsRock X870E Nova, ale korci dorzucenie do AsRock +X870E Taichi albo MSI X870E Carbon. RAM najpewniej kupię albo 6000mhz CL30 albo zaszaleję i pójdę w 6000mhz CL26
  7. Ale tak szczerze... Czy tak trudno się dziwić tym nastrojom anty-ukraińskim? Wystarczy krótki spacerek chociażby w centrum Warszawy, na przykład okolice Fabryki Norblina. Same grube fury za setki tysięcy złotych i więcej, z czego miażdżąca większość nie jest na polskich blachach. To bije po oczach i to mocno. A to tylko jeden z wielu narastających problemów, bo już pomijam inne kwestie. Wiadomo, biedni nie uciekali bo nie mieli czym, z czym i za co, ale faktem jest faktem - sytuacja nie wygląda zbyt kolorowo.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...