Wczoraj ze cztery razy pod rząd zrobiłem rajd na matriarchini, i za każdym razem ludzie elegancko współpracowali bez jakichś krzywych akcji. Jakiś progres jest w porównaniu do tego co było na początku, może nie wszyscy ogarniają ten tryb i przychodzą na darmowym wyposażeniu, ale przynajmniej za to nie strzelają w plecy.