Skocz do zawartości

ampere1

Użytkownik
  • Postów

    46
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

780 wyświetleń profilu

Osiągnięcia ampere1

Zielony

Zielony (2/5)

9

Reputacja

  1. Dlaczego jest nie do naprawienia? Dlaczego jest zbyt duży, żeby upaść?
  2. Potwierdzam. Ważniejsza niż ślepe kucie artykułów i paragrafów. Dodałbym jeszcze rozumienie i semantykę wyrażeń.
  3. Branża prawnicza też jest specyficzna. Jak pisałem, dopiero skończyłem studia i bez aplikacji jest ciężko, a nawet na niej trzeba płacić 6 000 zł rocznie i pracować za w zasadzie niewiele. Co więcej, na aplikacji jest się wyłączonym z rynku pracy na 2 dni w tygodniu (zajęcia+ praktyki). Jednym słowem, trzy lata bajki zakończonej najtrudniejszym egzaminem w życiu.
  4. Ile czasu trzeba sobie wygospodarować na przebranżowienie? Jakie nakłady finansowe się z tym mogą wiązać?
  5. Ok. A co można robić jeszcze w IT w moim przypadku? Tak od zera niemalże. (Chociaż na prawie uczy się myślenia algorytmicznego). Znam ten ból. Dlatego właśnie skończyłem prawo, a nie informatykę.
  6. Czyli dla mnie droga za długa obecnie. Niemniej dziękuję wam serdeczne za informacje.
  7. A jakie województwo? Izba do której należysz?
  8. Szkolenie jest trudne? Gdzie mogę je znaleźć? Ile trwa?
  9. Hejka! Ukończyłem studia prawnicze. Zastanawiam się nad przebranżowieniem. Czy praca testera jest trudna? Trudno jej się nauczyć? Jak szybko z testera potem można zostać programistą?
  10. Nie stwierdzasz nowości. Świat zachodu powoli zmierza w stronę tego, co było przed rewolucją francuską.
  11. Uważam konstytucyjny system amerykański za najlepszy. Niemniej w obecnym stanie nie da się go zastosować, chociaż w naszym kraju powinien być system chociaż system semi-prezydencki. Powinniśmy w tą stronę iść już od czasu rozpoczęcia transformacji ustrojowej w 1989 r. To, że rządzi się ustawami to oczywista sprawa.
  12. Nie zrozumieliśmy się. Obecnie mamy system gdzie rzeczywiście rządzi ktoś ale zazwyczaj z większą władzą faktyczną, niż wynikającą z prawnego zaszeregowania. System ten umożliwia tworzenie całej armii słupów. Mnie chodzi o to, żeby za egzekutywę i jej działania w całości odpowiadał jeden człowiek, bez wpływu na parlament, bez formalnego prawa inicjatywy ustawodawczej, kontrolowany w swoich działaniach przez sądownictwo. Monokratyczna, dająca łatwe pole do wskazania odpowiedzialności za działania egzekutywa bez prawa do wpływania na legislatywę, legislatywa tworząca ustawy, bez żadnych słupów i sterowania z tylnego fotela i łączenia stanowisk między władzami. Gruba kreska między nimi. Bez opcji, że poseł jest ministrem/premierem jednocześnie. Aby to wypaliło, konieczna jest demokratyczna legitymizacja całości egzekutywy, która byłaby urzeczywistniona przez wybory prezydenckie. Oczywiście istniałby impeachment. Chodzi o to, żeby zarówno kandydat na późniejszego Marszałka Sejmu/Senatu jak i na Prezydenta powinien być na tyle "zjadliwy" dla ogółu, żeby został wybrany na urząd i był stanie rzeczywiście potem kierować urzędem/izbą parlamentu, oraz wyposażony w taką władzę aby móc rzeczywiście zatrzymać radykalne zakusy twardego elektoratu swojej partii. Owe zatrzymanie zakusów byłoby konieczne do utrzymania władzy, gdyż tym procentem przeważającym w głosowaniach jest najczęściej elektorat niezdecydowany, którego pogląd na sprawy państwa jest kluczowy.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...