Ja przeszedłem Alan Wake 2 i powiem tak, tak gra to "meehh" Fatalne zakończenie (w sumie połowa fabuły gry jest do bólu przewidywalna, zwłaszcza te ciągłe jumpscery), które trwa raptem 3min, plus jeśli chcesz poznać "prawdziwe" zakończenie trzeba grać od nowa. Nie no tyle to nie Nie wiem ale takie Lies of P to ja trzy raz pod rząd przechodziłem tak mi siadło, a tutaj granie Alanem to już w ogóle jakaś męczarnia i te jego ciągłe gadanie, że potrzeba kolejnego natchnienia.... Raz w sumie tylko tak porządnie się wystraszyłem w pokoju umysłu Sagi, kto grał to pewnie wie o który moment chodzi