Skocz do zawartości

barteke

Użytkownik
  • Postów

    37
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Ostatnie wizyty

420 wyświetleń profilu

Osiągnięcia barteke

Zielony

Zielony (2/5)

13

Reputacja

  1. @oldfashioned Początek jest standardowy. Składasz drukarkę i puszczasz benchy, z którym jeździsz po rodzinie i każdemu pokazujesz, że ty to sam zrobiłeś. Z drukarką być może dostałeś jakiś model-zabawkę, więc jest to pierwsza poważniejsza rzecz do wydruku [ja miałem pianinko]. Potem podchodzisz do tematu na poważnie i drukujesz sobie pojemnik na odpady, rączkę do nożyka, rączki do imbusów, taki kielich do łatwiejszego zdejmowania szpuli, małe narzędzia do łatwiejszego zdejmowania rurek i osłon, potem miarkę do filamentu oraz taki dynks, który trzyma końcówkę filamentu na szpuli żeby nie przewlekać przez te cholerne dziurki. No i ze dwie szpule też drukujesz sam, bo refill jest dużo tańszy od filamentu ze szpulą. Po kilku tygodniach trzeba przeprowadzić konserwację, więc drukujesz takie małe łopatki do łatwiejszego czyszczenia i smarowania prowadnic. W międzyczasie stwierdzasz, że te smary i hotendy byłoby dobrze mieć w jednym miejscu, więc drukujesz dedykowanego boxa do trzymania wszystkiego. Potem stwierdzasz, że ten PEI plate słabo klei, więc dokupujesz SuperTack i drukujesz stojak na plate'y. I tak się to kręci Oprócz ostrego nożyka [najlepiej skalpel] przydadzą się szczypce z wąskim końcem do usuwania podpór z trudno dostępnych miejsc. Systemem magazynowania i suszenia nie ma co na początku się przejmować jak nie wiadomo czy nowe hobby "zażre". Jak pisali poprzednicy - PLA nie jest aż tak wymagające i w naszym klimacie może sobie długo stać w mieszkaniu bez problemu.
  2. PLA Basic czarny w AMSie miałem ponad 5 miesięcy. Slot 1, więc nie chciało mi się go wyciągać, a czarny i tak wolę w opcji mat. Wykończyłem go wreszcie w tym miesiącu żeby odzyskać szpulę i do końca nie miałem z nim żadnych problemów. Filamenty "drewniane" sprawiały mi trochę problemów, ale mają naprawdę fajną teksturę i ładny zapach trocin przy drukowaniu. Z PETG jest już więcej zabawy żeby dobrze wyszło, ale wydruki są naprawdę wytrzymałe. Robiłem dziadka do orzechów i wiele rzeczy "na zewnątrz" - póki co wszystko działa.
  3. Domyślnym profilom już nie ufam. Jak zaczynałem to długie godziny męczyłem się z nitkowaniem przy wydrukach. Wszędzie na necie jedyna diagnoza to wilgotny filament. Dopiero po czasie pogadałem sobie z czatem gpt, który zaproponował obniżyć temperaturę hotendu o 10 stopni. Tylko sparkle drukuję na domyślnym, a cała reszta - od basic po silk ma zmienioną temperaturę. Efekt to nitkowanie zmniejszone o 90%. Zawsze przy nowym typie filamentu drukuję stringing test na trzech wartościach temperatury hotendu i wybieram najładniejszą. Esun według komentarzy się słabo klei i rozwarstwia. Sunlu chyba jest dostępne na amazonie, z darmową przesyłką będzie warto sprawdzić choćby czarny basic do rzeczy nieużytkowych. @DżonyBi dostajesz kilka metrów [albo metr?], taki kawałeczek białego, z którego za wiele nie zrobisz. Lepiej od razu zamówić chociaż jedną szpulę. Pamiętam, że potem jako nowy użytkownik dostałem kod na zniżkę w ich sklepie na "zestaw startowy filamentów" czy coś w tym stylu.
  4. Dotychczas korzystałem tylko z filamentu od Bambu [drukarka a1 mini], ale wiadomo jakie oni mają ceny. Lepsze kolory/typy wychodzą ponad stówkę. Stosujecie filamenty innych firm? Podobno Sunlu ma dobre i tanie PLA, ale obawiam się testowania żeby więcej czasu nie spędzić przy grzebaniu w ustawieniach niż na drukowaniu.
  5. barteke

    ARC Raiders

    Spędził ktoś w grze już kilkadziesiąt godzin i wypowie się czy gra przyciąga na dłużej? Lootowanie jest fajne, ale jak zbierze się dużo to robi się nudne (albo trafiasz na sufit grając samemu), więc zastanawiam się czy ARC utrzyma mnie na stałe. Raczej gra solowa.
  6. Zmieniaj ustawienia przycisku w prawym okienku odpowiedzialnym za mysz, a nie w lewym gdzie dajesz bindy z klawiatury. Zagrałem pierwszy raz od ostatniego patcha i jakoś nie warto wracać. Błędów jest dalej masa. Co runda dostaję info o ukończeniu wyzwania dominacji, a po użyciu drona nie działa ppm. Wyzwania dalej liczą się jak chcą. Netcode jest dalej tragiczny. Ginięcie za przeszkodą lub po położeniu się. Nie ma sensu grać brońmi wolnostrzelnymi gdy część trafień nie jest rejestrowana przez serwer.
  7. Najlepiej jak gram sobie w ataku przełamanie na szczycie demawendu wyzwolenia i nasz czołgista ucieka z czołgu gdy mu spadnie hp do 10% i wróg przejmuje pojazd Wtedy od razu alt+f4 i idę zrobić sobie herbatkę
  8. Jak ktoś chce latać śmigłowcem to tylko z wyłączonym czatem tekstowym. Jest masa uber pr0 graczy przeświadczonych o swojej zajebistości, którzy to muszą flexować się ze swoim *gunnerem* wynikami 50/1 przed całym serwerem, a potem pewnie jeszcze wrzucają to na yt i pokazują mamie. Tylko oni mają pozwolenie na latanie, więc nie daj bób żebyś takim zabrał ze spawna śmigłowiec, bo od razu leci wiązanka na czacie. Jest jeszcze lepiej jak zajmiesz takim stanowisko strzelca. Czy latasz dobrze czy źle to i tak będą pisać jakim jesteś noobem jak zginiesz i pozdrowią twoją matkę. Ogólnie cała społeczność battlefieldowa zrobiła się bardzo toksyczna, pewnie przez niższy wiek grających. Co chwila docinki, wyzywanie od codowców i innych. Kiedyś ludzie się pozdrawiali na koniec, dziękowali za wyrównaną grę, a teraz jedyne co potrafią to napisać "gg ez" gdy wygrają kilkoma ticketami... Upadek społeczeństwa.
  9. Firestorm z bfa3 też się liczy? Nie mam nagrania, bo miałem 28fps na low, a ten dziadowski battlelog (który teraz tak jest chwalony) w tamtych czasach zamulał kompa prawie tak jak sama gra
  10. Exp wymagany na jeden "kwadracik" zwiększa się z każdym zdobytym punktem, tak jak w 2042. Zaś exp z misji np. dziennych nie wlicza się do tego wcale.
  11. Szóstka nie ma tak głupkowatych tekstów jak 2042, ale rzucane co chwila "robi wrażeniee!" zaczyna mnie już irytować.
  12. Sam gameplay w tej odsłonie jest bardzo fajny. Inną kwestią jest to czy to dalej jest battlefield. Chociaż z drugiej strony - chleb z pobliskiej piekarni 10 lat temu też smakował lepiej. Pamiętam jak ostatnio odpaliłem bfa1 (który uważam za najlepszą odsłonę, spędziłem tam ~700h grając głównie operacje) i stwierdziłem, że biega się jak w błocie, a z broni strzela się okropnie. Ale ja to w ogóle dziwny jestem, bo tysiące godzin w serii, a szczerze nienawidzę podboju i gram tylko linie frontu/przełamanie/operacje i tego typu scenariusze. Więc gry się zmieniają, a użytkownicy wraz z nimi. Dziś remaster battlefielda 3 miałby 10k graczy maksymalnie i to tylko dzięki sentymentowi do nazwy. Szkoda tylko, że zaczyna się taka agresywna monetyzacja i jak inni obawiam się, że BR stanie się najważniejszy w tej odsłonie co właśnie widać po niezrealizowanych poprawkach. Wyzwania dalej są niezmienione jak wiele innych rzeczy. Jeśli kogoś interesują technikalia to na yt jest kanał "TheXclusiveAce". Kiedyś brał na tapet coda, a teraz nowego bfa. Bardzo ciekawe omówienia, porównania i generalnie wyjaśnienia co jak działa w grze (np ten cholerny scope glint, który jest niezależny od celownika tylko przypisany na stałe do karabinów snajperskich).
  13. Exp broni wpada też za asysty oraz wykonywanie celów na mapie co jest dobrą zmianą. Pamiętam, że w bfie3 gwiazdki nabijało się tylko za zabójstwa
  14. Ponad 1100 killi żeby wbić poziom 50 na broni (w tym może z półgodziny podwójnego postępu)
  15. Nowe mapy są za darmo, tryby też. Bronie są na zakończenie dwóch ścieżek (karabinek średni, mini scout fajny - proponuję zacząć od tej ścieżki). Nie trzeba za nic płacić jeśli nie interesuje cię kosmetyka. /ci nowi "operatorzy" wyglądają jakby mogli być przypisani do każdej klasy postaci - nie mają znaczka klasy przy sobie. Trochę dziwne, każdą klasą będę mógł grać babką ze szmatą na głowie?
×
×
  • Dodaj nową pozycję...