Akurat kilka lat temu zagrywajac sie w the division roolowałem sporo, byle perka w giwerce polepszyć 😁
Przy 5 buffach, 10 współczynnikach ciężko wydropić wymarzony sprzęt.
Problemem jest podejscie i oczekiwania jak do gry na miarę 2026, gdzie nie raz nie dwa było podkreślane, że chcą to drewno zachować, toporność serii jest znana i napewno zostanie.
Dorwałem bananzę i... no jest chęć na jeszcze jednego i kolejnego banana... 🍌
Póki co 1-2h, początek prosty, powoli pojawiają się elementy typowe dla platformówek, więc jestem spokojny, że się rozkręci zabawa. 👍
Przyszły rok z obsuwą na jego końcówkę
GTA VI dyktuje warunki premier przyszłorocznych
Czuć wieśka 3 i mi to wystarczy. Te same DEVY, wiec co ma się nie udac !
multi tak, ale w single kampanii się przyda
kiedys pisąłem, że 5080 zacznie magicznie doganiać w gołych testach 4090 to wielkie oburzenie i gówno burza
Pograłem nieco dłużej.
Zamordowali tryb podboju ... tożsamość BFA przepadła, dominacja to kalka coda, który gdyby nie tęczowe wstawki jest na tym polu lepszy.
Dostajemy małe mapki i speeda, gdzie w trybie ADHD można coś zdziałać.
Na premiere raczej napewno nie kupię.
Dokładnie takie same mam odczucia, jakbym grał w coś pomiędzy starym BF'em a jednak trochę CODEM (?). Szybkość rozgrywki celowo zmniejszona, wąskie uliczki, schodki, pięterka. Graficznie dla mnie jest gorzej niż w 2042, lubię żywe kolory ...
zrobiłem na wstępie, zwyczajnie te mapy totalnie nie dla mnie.