Ale jaki zakup czegokolwiek cennego, co służy entuzjaście/hobbyście tylko i wyłącznie do jarania się tym i zabawy (rzadziej do pracy) ma sens? Czy wyczynowa wędka za 8k ma sens? Albo pakiet tuningowy do fury za 15? Jeśli coś komuś sprawia więcej niż radość, żyje tym na co dzień i stać go na takie fanaberie, to z jego punktu widzenia ma to sens. Natomiast z punktu widzenia osoby trzeciej, która gra kilka godz. w tygodniu, najczęściej na konsoli, budżet ma ograniczony, lub/i po prostu z pcmr ma polewkę, w tym wszystkim sensu brak. Oczywiście ci pierwsi też mają szare komórki żeby wiedzieć, że Jensen od kilku dobrych lat tarmosi ich bez mydła z cenami, ale powstrzymują się na max kilka m-cy od premiery i przeklinając go od najgorszych płacą za topkę. Po unboxie i pierwszym teście w 3dmarku złość mija, to trochę takie sado-maso