Ja jestem wdzięczny Labowi zwłaszcza za to, że z pomocą niezliczonych tech-wariatów byłem w stanie na przestrzeni dziestu w sumie lat składać sobie prywatnie, a potem też służbowo rozsądne pecety. Sprzęty, które były zresztą bardzo podatne na różne upgrade'y. Nawet w momentach, gdy ludzie w otoczeniu patrzyli na mnie jak na cudaka, bo każdy na co dzień korzystał w pewnym momencie już wyłącznie z laptopów, spędzając godziny w pozycji przykurcza hodującego sobie coraz większego garba, sam walczyłem dzielnie o honor blaszaków niczym Don Kichot.
Wspominam też naprawdę ciepło masę śmiesznych historii czy użytkowników, którzy miałem wrażenie, że czasem kawał życia poświęcili forum a przynajmniej konkretnym działom, w których dzielili i rządzili. Jednak w momencie gdy zniknęła sama strona, a więc wyparowały też aktualne testy i nowinki branżowe, gdzieś dla mnie ta energia też uleciała. Coraz rzadziej wklepywałem w pasek adresu właściwą domenę, a więc i z forum korzystałem już bardzo, bardzo okazjonalnie.
Ale przyznaję: łezka się w oku zakręciła na myśl o mnóstwie godzin spędzonych na czytaniu wojenek wszelkiej maści, gdy dowiedziałem się, że i forum zaraz czeka wieczny spoczynek