Barosz

Pany powiedzcie mi, odkurzyłem switcha. Nigdy nie miałem problemów z nim, ale teraz po dłuższej przerwie rzuciły mi się w oczy 2 problemy. Mam wersje LCD. Gdy chcę włączyć gierkę musicie aktywować jacony i o ile lewy mi działa to prawego mi nie wykrywa, ale co najlepsze to normalnie działa, np wchodzę do sklepu klikam przyciski A/B itp wszystko wykrywa a przy załączeniu gier nagle jest dup@. Wyciągając go i wkładając z powrotem z prawej strony ekranu pokazuje się czerwony pasek na ekranie tak jak by było coś nie teges bez sensu. Wykrywa mi go w konsoli wszystko, kilka razy go sparowałem nawet ręcznie - coś z tym można zrobić ? Druga kwestia jak u Was bateria ? Ładowałem na full 2 dni temu i wyłączyłem konsolę nie uspałem tylko wyłączyłem, dzisiaj włączam konsole już nie mogę jej odpalić bo muszę załadować baterie. Nagle konsola zaczęła się sypać a nigdy nie była intensywnie używana na zasadzie codziennie, tylko raz na jakiś czas lub jak wciągnął mnie tytuł to leciałem za ciosem.

Też bym chciał, aby ns2 była w każdym calu najlepsza ale no właśnie tak nie ma i nie będzie a będzie jeszcze gorzej. Denerwujące są te półsrodki które oni stosują pomimo tego że community stawia sprawę jasno co powinno być w nowej konsoli czego jako gracze oczekujemy. Dlatego uważam, że mogliby poczekać jeszcze 2 lata i odpicować wszystko i wydać produkt jaki wszyscy gracze chcą. Także nie pozostaje nam nic innego jak grać i zaakceptować te półśrodki albo nie kupować konsoli. Jak dla mnie mogli by zrobić 2 wersję tej konsoli jedna hiper extra a druga bieda edition ze starym LCD i w ogóle po kosztach i to by był najlepszy sposób.

No właśnie widzisz mi coś nie chcę podejść ten tytuł Mam już 22 godziny i 4 chapter oraz 3x robiłem przerwy od tej gry. Po prostu chyba wady tej gry pod postacią tego dubbingu i faktem, że gramy dzieciakami nie polepsza mi tego feelingu gry. Najbardziej frustrujące odgłosy są podczas walki, kiedy mam tego małego nopona słuchać i jego meh mememeh to mnie krew zalewa Ostatnio co mi się spodobało to quest poboczny Nie wiem no będę dalej walczył z tym tytułem, mnie 1dynka wciągnęła niesamowicie a tutaj nie mogę się wczuć a do tego długie przerwy też zrobiły swoje.

W dup@ach się poprzewracało oledy, jakieś efekty halla w padach i bóg wie co jeszcze. Kiedyś mieliście telewizor z kineskopem czarno biały , plastikowego głośnego pada i to na kablu i wtedy nie narzekał jeden z drugim, że ekran za mały albo, że przyciski miały ujowy skok i graliście w mario całymi dniami ^_^ Oczywiście, żartuje. Osobiście mnie w oczy nie kuje różnica ekranów czy to oled czy lcd bo dla mnie po pewnym czasie i tak przyzwyczajam się i nie zwracam na to uwagi zwłaszcza, jeżeli gierka jest dobra. Mam wrażenie, że czasami ludzie zapominają po co są konsole i nakręcają się cyferkami zamiast tym, aby dawała ona frajdę. Oczywiście to moje zdanie. Mam znajomego, który nie będzie grał w jakiś tytuł na pc lub będzie go wręcz denerwować, jeżeli w prawym górnym rogu wskaźnik FPS pokaże mu mniej jak 120 Inna sprawa, że samo nintendo idzie w taką komercjalizacje, że zaraz będziemy płacić abonament, aby w ogóle móc korzystać z tej konsoli i osobiście powoli zaczyna mi się odechciewać. Co do samej 2jki mnie bardzo zastanawia jak ta myszka będzie grywalna - czy z trybu myszki będzie można korzystać tylko w poszczególnych tytułach czy nawet w takim CP2077.

Tartak to mi się będzie jeszcze długo śnić Gierka była fajna przeszedłem na zwykłym ps4 i uważałem wtedy, że to idealny tytuł na pc zwłaszcza przy walce z hordami, które na padzie jak dla mnie średnio się ubijało. W pewnym momencie zaczęła mi się dłużyć jak poszedłem walczyć z tymi kultystami ale później już było lepiej. Fajnie ten świat był opisywany i te retrospekcje przed pandemią itp. Bardzo liczyłem na 2jkę ale no cóż. Ogólnie ta cała generacja na playstation to jedne wielkie nie porozumienie to same remastery oraz wydawnictwo gier na pc. Straszna bieda.

Od kiedy kupiłem questa 3 to w sumie tak samo eleven table czasem beat saber oraz thrill of the fight. Eleven daje dużo frajdy, ale też wiele frustracji zwłaszcza, że nie wszystko jest idealnie wyłapywane. Osobiście jestem daleki od sprzedaży, ale też kilka postów mi się rzuciło odnośnie awaryjności i trochę strach. Zabawka za 2k zł z roczną gwarancją to lekkie wchodzenie w ciemno.

Ponoć mapki mają przejść jakąś zmianę pod względem wielkości co by było jak dla mnie jak najbardziej na plus.

Jedynka jest ciekawa, mnie porwała fabuła i ogólnie jakoś zżyłem się z głównym bohaterem. Ja robiłem głównie fabułę główną czasami jakieś poboczne questy jak akurat miałem po drodzę, ale grindować czy coś to nie za bardzo, skończyłem gdzieś przed 80 lvl. Tak mnie ciągnęło, aby poznać kolejny "odcinek" fabuły że biegałem od punktu A-B. Pominąłem jakoś affinity - nie skupiałem się zbytnio na tym nie do końca rozumiałem jak to odblokować a nie chciało mi się drążyć tematu, ale pomimo tego uważam że ta gra jest super. Na pewno nie jest idealna, przypominała mi jakieś MMO i żałowałem, że świat nie jest jakiś bardziej wypełniony czymś dodatkowym co prawda jest zabawa z kolonią, ale to nie to. Nie przeszedłem tego DLC chyba opinie mnie odwiodły od tego i zrobiłem ten błąd jak ktoś wyżej napisał - zabrałem się od razu za 2jkę. I stoję gdzieś w 3-4 akcie i nie mam ochoty w ogóle w to grać. Już sami aktorzy głosowi mnie rażą i taki cringowy humor. Fabularnie powoli się to rozkręca, ale jakoś nie wciąga mnie - system walki niby lepszy ale nie daję mi przyjemności żadnej z ubicia kolejnych mobów. Fakt jest taki, że również te affinity oraz kwestię combosów pominąłem musiałbym o tym poczytać, ale brakuje mi motywacji.

A ja ogrywam takie coś Zdecydowanie więcej czasu spędzam nad tymi starymi gierkami niż nad nowościami. I najlepsze jest to, że serio mam z tego duży fun i chcę grać dalej.

Mi tak samo po raz 4 przechodzić te mapy to mnie bierze na wymioty. Zwłaszcza że te niektóre mapki są rozwleczone. Od 2 aktu zaczynają się dla mnie schody a 3ci akt to wręcz udręka. I jak ktoś gra tą Huntress jakie wrażenia?

Tylko weźcie pod uwagę, że ceny gier na Nintendo cenę jako taką trzymają. Jeżeli nie planujecie kupić od razu 10 tytułów to nie zbankrutujecie. A później sprzedacie po ograniu z niewielką stratą. Dla mnie te ceny też są chore, ale Nintendo na pewno cen nie obniży. W Polsce i tak wszystko jest drogie jak nie najdroższe kredyty to masło czy chleb po 10 zł wszyscy z nas ździerają. Wczoraj po raz kolejny dostałem maila, że YouTube premium podwyższa cenę i tak w kółko. Myślę że w Polsce za jakiś czas znowu odrodzi się piractwo na olbrzymią skalę chociaż pewnie nie tylko w Polsce patrząc na komentarze ludzi z zza granicy nie tylko my jesteśmy niezadowoleni. Ciekawe czy te emulatory będą się utrzymywać. Też nie podoba mi się fakt, że na każdym kroku z byle czego wielkie N chcę wycisnąć każdego dolara z nas, robi się z tego żałosna sytuacja.

Nie wiem jakoś mam wrażenie, że ogólnie ta cała generacja jest stracona. Kiedyś ps czy nintendo exami stało a teraz jest powielanie tego samego na wszystkich konsolach. Jak by na siłę chcą udowodnić, że ta konsola ogarnie takie gry jak cyberpunk w sumie od switcha 1 się zaczęło i przypomina mi to jak ludzie prześcigają się na czym można odpalić jeszcze wolfenstein 3d. Osobiście kupiłem switcha na zelde i mario podobne gry i dla mnie pójście w multi platformowość to bez sens, chyba, że ktoś jest masochistą i tak duże gry lubi ogrywać na jay-conach czy padzie sam nie mam z tego przyjemności. Serio brakuje mi czasów z 3dsa gdzie gry były dedykowane pod konsolę. A switcha 2jke pewnie kupię za rok może 2 jak wyjdzie lepszy ekran i baza remasterów się powiększy

Ja po skończeniu 1 i 2jki ( trylogia z Ezio) wskoczyłem od razu na origins/odyssey/valhalla. Próbowałem kiedyś w trójke zagrać ale nie było nam po drodze a "legendarna" 4 część ciężko mi było się wczuć. Póki co od 3jki po unity czy sydnicate zostawiam sobie na kiedy indziej. Chociaż teraz po otwartych światach z ostatnich części sądzę, że bardzo ciężko mi by było zagrać w poprzednie części. Pamiętam jak bardzo podobał mi się Egipt i odziwo fabularnie się wczułem tak samo odyssey grecja - po prostu lubię takie klimaty. Zwiedzanie świątyń bogów dla mnie było interesujące i to chyba pierwszy assasin gdzie wbiłem platyne na PS Valhalla jak dla mnie setting wikingowie interesujący ale świat był bardzo średni już nie mówiąc o tym asgardzie co dla mnie było jakimś nieporozumieniem i kompletnym pójściem w fantastykę chyba najmniej mi się podobała aczkolwiek grabieże były fajne. Liczę, że shadows będzie w miarę udany i ciekawy, ale póki co jjeszzcze się wstrzymuję z zakupem. W ghost of tsuchima nie grałem, więc na pewno nie będę miał porównania to może nie będzie tak źle.

No dobra jakie są Wasze odczucia wobec tej części ? Czy to kalka origins/odysey/valhalla w japońskim wydaniu ? Mi poprzednie części nawet podeszły zwłaszcza Odyssey pomimo, że to nie "asasyn" dawało mi frajdę po prostu. A z kolei valhalla tak mnie wymęczyła, że dodatków nawet nie tknąłem. Jest tam jakiś motyw z rozwijaniem swojej osady,bazy czy jak to tam zwał ? Jakieś aktywności poboczne są w naszej bazie jak np. w valhalli były grabieże itp ?

Ja wypróbuje coś na luzie z tą Huntress, ale nadal czekam coś na jakiś dual wield knife. Póki co odprężam się na grim dawn

Nie widziałem podobnego tematu, więc zakładam. Zakątek dla fanów starszych gier z dawnych generacji konsol które odnalazły nowe życie za pośrednictwem retro konsol. Posiadacie coś w swojej kolekcji ? Do jakich gierek z dawnych lat i z jakich konsol powracacie najchętniej ? Ja posiadam obecnie anbernic rg35xx h i ogrywam mario ze snesa Przypominają się dawne czasy jak się na pegazusie siedziało całymi dniami i ogrywało dyskietki.

A ja na nowo zakochałem się w Grim Dawn gra od samego początku wciąga. Akurat na przerwę od POE i D4.

W temacie głucha cisza, gracie jeszcze? Ja niedługo wracam z roboty i zastanawiam się czy są jakieś konkretne zmiany patrząc że grałem ostatnio miesiąc temu.

Ciekawi mnie system walki w 2jce, na filmikach pokazywali dużo "skrytobójstw" chyba w 1 tego nie było albo tego nie ogarnąłem. Mnie KCD 1 wciągnęła za swojski klimat, ale nie utrzymała mnie za długo. Wciągnąłem się w otwarty świat chodziłem własnymi ścieżkami dostałem kilka razy w zęby i zapomniałem o tej grze. System walki który jest jak najbardziej plusem dla mnie okazał się frustrujący. W każdym razie czekam aż mnie natchnie do powrotu.

Skądś bierzesz build czy sam robiłeś ? No ja grałem na początku pod light i było ok, ale bez szału a dopiero poison gas arrow była sieczka tylko właśnie jak gram tym buildem od 3 aktu to non stop klikanie 2 klawiszy pomimo, że sieczka niezła no po prostu mnie wynudziło Pod ice robiłem monka i w sumie było spoko zwłaszcza jak mroziłeś wszystko i szło na strzał z łokcia wszystko

Mnie to chyba lekko wypaliło. Nie wiem jak udało się Wam dojść do tak wysokich lvl ja już na moim rangerze 56 lvl i już mam zmęczenie materiału do tego robiłem monka i chyba za dużo Robie fajnie się czyści mapki nie ma co ale zarówno poison gas arrow jak i lightning arrow przejadły mi się. Zaraz jadę na robotę także trochę ponad miesiąc wolnego od gier. Jestem ciekaw kiedy dodadzą te daggery, bo mogą być fajna sieczka i inne bronie i czy będzie więcej klas ascendacy.

W sumie to ja już dawno po jestem Już mam Crueal act1 i po prostu szukam coś lepszego od obecnego łuku który trochę już mam.

Myślałem, że coruppted itemków nie można używać. Chodziło mi o levelowanie, że najlepszy.

Chciałem do buildu kupić sobie najlepszy polecany łuk na rangera WidowHail - wchodząc na stronkę poe trade wszystkie dostępne do kupna są "corrupted" czyli już nic z nich nie można zrobić a tymbardziej używać to po co ktoś to jeszcze sprzedaje ?

Chyba zamówię dla niej dysona v12. Właśnie nie mogę nigdzie znaleźć porównania dysona do swojego philipsa 8000. W philipsie tryb turbo to ponad 20 min a Dyson ledwo 5. Ale właśnie jestem ciekaw c,y serio tryb auto w dysonie będzie odpowiadał temu turbo z philipsa