Ku przestrodze, aby omijać Sferis.pl szerokim łukiem:
ASUS ROG ASTRAL GeForce RTX 5090 OC zamówiony w Piątek na Sferis (17:14).
Przychodzi mail z potwierdzeniem, danymi do przelewu bankowego (jedyna dostępna opcja zapłaty) i informacją o konieczności wykonania wpłaty w ciągu 2 dni (w tym okresie towar jest "zarezerwowany"):
"W przypadku braku wpłaty w czasie 2 dni od daty otrzymania tej wiadomości będziemy musieli anulować rezerwację wybranych przez Ciebie produktów."
Okazuje się, że rachunek sklepu to ten sam bank, w którym mam konto. O 17:39 całość jest już przelana i na koncie sklepu. Na stronie produktu była informacja, że dostawa 03.02.
Zaraz po wpłacie wysyłam maila z prośbą o potwierdzenie wpłaty (17:39). W Sobotę odpisuje mi ktoś z obsługi klienta, że wpłata zostanie zaksięgowana w Poniedziałek.
Poniedziałek (12:54) dostaje (chyba pierwszy raz w życiu w sklepie internetowym) paragon, na którym nie ma moich żadnych danych, tylko kwota zamówienia. Wpłata zostaje zatwierdzona.
O 14:57 dostaje wiadomość:
"Dzień dobry,
Odnotowaliśmy brak towaru na magazynie w związku z tym zamówienie zostało anulowane a środki zostaną zwrócone na Państwa konto
Przepraszamy za wszelkie niedogodności z tego tytułu."
(15:24) Pytam obsługę klienta po co wystawiać rachunek za zamówienie, które jest 2 godziny później anulowane. Odpowiedź (15:33):
"Dzień dobry, wystawienie dok. sprzedazy wynika z przepisów skarbowych - zaksięgowana została wpłata zatem powstał dokument "
W tym samym czasie (15:33) przychodzi mail z Fakturą VAT. Ponownie nie ma na niej żadnych moich danych.
Zażądałem zwrotu kasy do końca dnia z racji, że mają ten sam bank i przelew przechodzi od razu.
Do chwili pisania tego komentarza kasy nie ma na koncie (15000 zł).
Na zdjęciu dowód, że akcja masowa.
I tak Janusze biznesu robią w Polsce interesy
Jutro z rana leci donos do UOKIK i Urzędu Skarbowego...