Im dłużej o tym myślę, tym silniejsze mam wrażenie, że jeżeli nie będzie natychmiastowego sprowadzenia tych Węgier do parteru, to najlepiej aby ten rząd upadł i nowe rozdanie. Widać już, że jeśli i tu zawalą, to raczej nic z tego nie będzie oprócz klasyki unijnego rozwadniania. Upadają rządy we Francji czy w Niemczech, to czemu nie u nas?