crush

W dzisiejszych czasach to jest najgorsze co możesz zrobić. Masz fanatyków KO którzy krzyczą, że robi tak jak PiS i fanatyków PiS drących mordy, że kradnie nieudolnie pomysły.

Oczywiście, że jest jakieś ale. Zawsze jest jakieś ale. W domu żona może do Ciebie mówić per książę. I fajno. Ja nie zamierzam do Ciebie mówić książę. W domu możesz latać z fujarą na wierzchu. I fajno. Nie zamierzam tolerować Twojej fujary na paradzie w miejscu publicznym. I zanim mi napiszesz, że to odosobnione przypadki to przypominam, że według prawaków na ich marszach są same rodziny z dziećmi. Brzmi znajomo? Wiesz która grupa per capita ma najwięcej przestępców seksualnych? Transseksualiści. Także tak. Przy tak dużym amalgamacie jakim jest LGBTQQICAPF2K+ jest bardzo dużo ALE.

Diversity quota czy na nasze parytety to jest robienie co chce? A mogę nazwać faceta przebranego za babę facetem? Czy to już hejtkrajm? Lewica na zachodzie się odkleiła. A nasza zaczyna ich małpować.

A wiesz co jest w tym najstraszniejsze? Że libki takie jak Ty dalej nie rozumieją czemu się tak dzieje.

Nie. Śmieci z konfederacji, ani socjaluchy z lewicy nie powinny przejąć sterów. Chyba, że stery rowerka dla dzieci w pokoju bez klamek.

Niestety ale takie mamy elity. Czasami milczenie jest złotem i szczególnie w polityce wypadałoby zamknąć mordę. Szczególnie jeśli jest choćby cień szansy, że wygra bufon z ego wielkości słońca.

Bardziej konserwatywne kobity, i nie mam tu na myśli "BÓG, HONOR, OJCZYZNA", nie korzystają z Tindera. W ogóle znajdywanie partnera na tym syfie to jest akt wybitnej desperacji.

No ale globalizm i te całe multikulti to raczysko. Tyle tylko, że jak komuś się wydaje, że Trump to antyglobalista to trochę śmiesznie. Prawda. Tylko niestety dla odklejonej lewicy, na tym odklejonym prawackim wykopie jak się z tobą nie zgodzą to cię wyzwą i zminusują. Ale dyskusja zostaje i jest możliwa. Na reddicie jak się wyłamiesz to cię zboczeniec she/her zbanuje w nanosekundę.

Hej. Bez hejtu proszę. Może dla niego autorytetem jest Steven Seagal.

Świetne pytanie z setką odpowiedzi. Dla mnie już etap budowania morale minął. A konstruktywna krytyka jest zdrowa.

Proszę Cię. Twoja naiwność jest urocza.

Z Axela Foleya.

I się nie doczekasz. Bo, ponownie - polityka. I tu nie ma znaczenia kto. Trump, Haris, Tusk, Morawiecki, Zandberg czy Bosak. A to prawda akurat.

A Tusk mówił, że 100 dni. Polityka.

Dałem na tak ale generalnie...

Biden nazwał wyborców Trumpa śmieciami. Trump był nazywany faszystą i nazistą. Nie oszukujmy się, obie strony poszły w ten styl. Miło to już było. Debaty się skończyły, wjechał podział.

Fizycznie, czy mentalnie? Bo tutaj jest spory rozjazd.

Tam gdzie poważnych polityków u demokratów?

W kobitę już raczej nie pójdą. To raczej pewne. Vance ma IMO duże szanse. Jak na kogoś wyciągniętego z dupy to szybko zyskał popularność. Dość wyszczekany, przyzwoicie wygląda, no i taki klasyczny, szablonowy Amerykanin - żona, dzieci, weteran.

Ku*wa Tarczyńskiego na jednej scenie z Candace Owens to się nie spodziewałem. 😆 Dziwne, że ją zaprosili bo jej to już peron na grubo odjechał.

Czyli czarni głosujący na socjal to dla Ciebie ludzie rozgarnięci. Ale Latynosów niechcących nielegalnej imigracji i zalewu bandyctwem nie rozumiesz. Ciekawe. O to to. To jest najsmutniejsze. O to to. To jest najsmutniejsze.

Nie wygrał wśród kobiet.

No oni zagłosowali dokładnie tak jak nasza polska B. Na potencjalne gratisy.

Mam tylko nadzieję, że obecnie miłościwie nam panujący zdają sobie sprawę, że temu pomarańczowemu klaunowi trzeba wchodzić w pupę aż się gardłem wyjdzie. Liczę, że nie pójdą drogą PiSuarów i obrażania się na każdego kto im się nie podoba. Na razie cieszy, że nasz DT od razu pogratulował.

Trump wygrał na tym samym "przekazie" co PO - na wysokich cenach życia. Ja wiem, że wam się wszystkim żyjącym w bańce wydaje, że PO wygrało na aborcji i związkach partnerskich ale to jest promil. Czy Trump "naprawi" ceny? Pewnie nie. Tak samo jak PO to niezbyt idzie. Ale to doskonale pokazuje co jest dla większości ludu istotne.