Skocz do zawartości

jagular

Użytkownik
  • Postów

    779
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

1 obserwujący

Ostatnie wizyty

Blok z ostatnimi odwiedzającymi dany profil jest wyłączony i nie jest wyświetlany użytkownikom.

Osiągnięcia jagular

Wyjadacz

Wyjadacz (4/5)

669

Reputacja

  1. Tja, tylko że w pogoni za konfrontacją 'to' się rozlewa wszędzie. Zdaję sobie sprawę że balans jest przekoszony także tym, że frustraci potrzebujący wykrzyczeć się gdziekolwiek są po prostu bardziej widoczni od normalnych ludzi, ale zjawisko w moim rozumowaniu się pogłębia. Już od jakiegoś czasu nie śledzę newsów kolarskich, trochę to nudne się zrobiło. Wolałem jak na scenie brylował taki figo fago Sagan - Tadek to bezbarwny robot do kręcenia pedałami w tempie poza zasięgiem dla reszty planety.
  2. Hmm, skoro takie wysrywy wypływają z popularnych na forum wątków do wątków tak niszowych, jak ten, to chyba to już sygnał do opuszczania tonącego okrętu...
  3. No właśnie kojarzę historię wpisów. Dla mnie to wygląda na jakąś ostrą depresję, czy inne zaburzenia maniakalne.
  4. Ok, czy ktoś w twoim otoczeniu już sugerował, że powinieneś udać się do specjalisty? Takie wylewanie frustracji może i przynosi chwilowe poczucie spełnienia, ale to jest tymczasowe. Poza tym, nikt tu ci żadnej krzywdy nie zrobił, nikt nie jest ci niczego winien, więc dlaczego miałby czytać te posty? Nie czuj się wyjątkowy, jak sam nie zajmiesz się swoim zdrowiem, to żadna królewna z internetu cię nie uratuje.
  5. Skończyłem na trialu LR. Obecnie mam zdjęcia do obróbki z 2, może 3 razy w roku, więc też nie mam ochoty na pełną subskrypcję, zwłaszcza po zachowaniu Adobe w ostatnich czasach.
  6. No, myślę że zachowali się elegancko. Przy okazji obejrzałem sobie na żywo Madone gen 8...ale toto jest wychudzone, delikatne! Wygląda jakby gen 7 się naoglądało Tiktoka i zachorowało na anoreksję. 2 lata temu płaski grubas był łareło. Nagle rok temu grubas schudł, stał się patyczakiem i dalej jest łareło? Producenci gonią własny ogon w wymyślaniu nowych modeli.
  7. Jeszcze nie sprawdzałem, zajrzę przy okazji montażu rowera (zdjąłem z niego wszystko co było moje w razie gdyby miał cały gdzieś tam jechać czy coś).
  8. No panowie, lowelek już z powrotem u mnie. Chyba najlepiej będzie rozpisać dramę chronologicznie: Sobota: przy czyszczeniu łożysk zauważam Strasznie Podejrzaną Rysę na widelcu. Robię zdjęcia, wysyłam do Treka. Poniedziałek: Trek odpowiada na maila, prosi o podrzucenie roweru do jednego z najbliższych sklepów/warsztatów z nimi współpracujących na inspekcję. Wtorek: rower w sklepie, najbliższy termin na inspekcję: sobota. Sobota: dostaję info że według mechaników w sklepie Strasznie Podejrzana Rysa to nie pęknięcie, ale profilaktycznie wysyłają zdjęcia do Treka. Poniedziałek: Trek odpowiada na maila mechanikom że profilaktycznie wymienią widelec na nowy. Piątek: widelec przybywa. Sobota: mechanicy go wymieniają, rower do odbioru. Ogólnie ocena dla Treka chyba bardzo, bardzo pozytywna, co?
  9. Och, i mamy agresję, standard Żeby nie było, ja w pełni rozumiem i w ogóle się nie dziwię, że tak gwałtownie reagujesz na samą sugestie, że twoje dziecko może...eee...zachowywać się jak dziecko. To jest normalne, jesteś rodzicem, to nawet nie jest twój wybór zachowania. Tak więc zarówno ani nie robi to na mnie wrażenia, ani w ogóle się nie obrażam 😘 Skoro już jestem: Trekodrama e3s1: rower jest w warsztacie, pogadałem chwilę, będzie w sobotę oceniany wizualnie (czyli dokładnie to co sam zrobiłem) przez 2 mechaników (no, taka różnica że oni to profesjonaliści). Skanera US nie mają, wiadomo. Jeżeli będą mieli wątpliwości, to zrobią zdjęcia i poślą do Treka (czyli to co sam zrobiłem :E). Jak dalej będą wątpliwości, to rower jedzie do Treka.
  10. Czyli Syndrom Rodzica Tak, to jest moment, w którym się zatrzymamy.
  11. Umówmy się, że co jak co, ale "debile" (w mniejszym, lub większym stopniu "zdebilenia") to znacząca część populacji naszego gatunku. W przypadkach specjalnych będzie to 100% społeczeństwa (pamiętam opis jakiegoś eksperymentu myślowego, który polega na tym, że zaprzeczamy sami sobie w jednym zdaniu i tego nie widzimy - wszyscy badani się na to łapią). To zachowanie przemyślane, racjonalne jest często wyjątkiem, a nie postawą dominującą. To jest wiedza podstawowa dla mnóstwa elementów naszej cywilizacji. Jeżeli masz dziecko, które w wieku 10 lat zachowuje się racjonalnie, przetwarza podane informacje, dostosowuje się do bodźców zewnętrznych, to albo masz dziwne dziecko albo masz Syndrom Rodzica
  12. Ludzie dorośli nie zachowują się racjonalnie, więc opowieści o tym, że 10-latki będą inne to wiesz...
  13. Rozumiem, ale ja nie widzę elementu edukacyjnego w zakazach i nakazach Zwłaszcza jeżeli to będzie dotyczyć przepisu martwego, bo to taki przepis będzie, nie? Przepis zawsze jest narzuceniem jakiegoś modelu zachowania. Element edukacyjny znajduję w kampaniach edukacyjnych. Przykładowo, coś melodramatycznego, z tytułem "Bądź dobrym rodzicem, nie pozwól swojemu dziecku spędzić reszty życia na wózku inwalidzkim". Może jakieś dofinansowania w stylu "do nowego roweru dla dziecka kask za darmo z darmowym dopasowaniem"? Przykład hulajnóg jest dobrym przykładem: hulajnogi są obwarowane zestawem praw/nakazów/zakazów...i jak to z nimi jest? W Cywilizacji Białego Człowieka mamy coraz więcej zasad/przepisów/nakazów i z jednej strony to jest dobre, bo to chroni nas przed np. naszą głupotą. Ale z drugiej strony to pielęgnuje arogancję i tę głupotę. Oraz metody na omijanie tego wszystkiego.
  14. A ja mam inne, bardzo odmienne zdanie 1. To jest kolejny zakaz/nakaz, czyli ustawodawca idzie, jak zawsze, po najkrótszej drodze oporu. Pyk kolejny zakazik dołożony do 628363 poprzednich zakazików/nakazików i można spokojnie pójść na wódkę do restauracji sejmowej, bo przecież wykonano to, czego społeczeństwo oczekuje. 2. Tylko...jak to realnie jest z tymi zakazami/nakazami? Przestrzega się ich? :> Widać tu totalne oderwanie od rzeczywistości i ludzkich schematów zachowania. Jak ma realnie takie prawo być egzekwowane? Policjanci, lotne brygady spec służb, oderwane od ostrzeliwania kolegów pod Biedronką, czy indystrybutorów, będą teraz biegać za dzieciakami na rowerach? Jak się dziecko nie zatrzyma to co, strzał w oponę? W jaki sposób wytłumaczyć opornemu kilkulatkowi, że musi mieć na głowie kask, jak jedzie na rowerze, nawet jak jest za gorąco, nawet jak kolega się śmieje? Dzieci nie zachowują się logicznie, dorośli zresztą też nie. We współczesnym społeczeństwie jest coraz więcej zakazów i nakazów, które się pojawiają czasami po jednorazowych wypadkach.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...