Do dziś pamiętam swoje zdziwienie jak zadowolony przy wprowadzce odświeżałem salon i strzeliłem czarną ścianę z brokatem, a po malowaniu za późno zabrałem się za odklejanie taśmy. Poprawiałem markerem w kątach
Co do przemyślenia tematów w budowie/remoncie, to zawsze coś można było zrobić lepiej, inaczej. U mnie np. został się jeden nadmiarowy parapet bo po zamówieniu stwierdziliśmy że jednak zrobimy w kuchni blat pod oknem, więc niepotrzebny, albo skrzynkę elektryczną mogłem przesunąć z nad drzwi na ściankę obok, bo było już ciasno z nowymi drzwiami, no ale kto to wiedział przed. Także nie ma tragedii i w miare zadowoleni.