Skocz do zawartości

nemar

Użytkownik
  • Postów

    139
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez nemar

  1. Niestety Europa też dostanie po kieszeni, a wystarczy popatrzeć co się ostatnio działo u nas, gdy w Niemczech pojawiły się kłopoty. Nie oszukujmy się, stracą wszyscy, choć najbardziej chyba Amerykanie, bo odcinają się od całego świata. Ciekawe jaki to wywoła u nich impuls inflacyjny. Pytanie też jaki w tym sens? Przy ich zarobkach czy kosztach życia nie wiem jak miałaby tam być opłacalna produkcja np. ołówków.
  2. To samo mówiono powszechnie w roku 1995, 2005, czy 2015. I wiesz co? To wtedy było lepiej . Do polityki idą albo najgorsi i najbardziej chciwi, albo nabuzowani skrajną ideologią i kompleksem Boga. A my zmieniliśmy się na gorsze. Wtedy takie akcje jakie wyprawiał przez 8 lat PiS by po prostu nie przeszły, dziś to dla wielu normalna partia polityczna, a dla Mentzena przyszły koalicjant.
  3. @MaxaMNie bardzo wiem, co mogliby zaoferować. Technologię Musk już ma, pieniądze też. I w obu tych rzeczach jest dalej posunięty niż oni. Pic na wodę. Nie zmienia to faktu, że cały ten program to wg mnie sztuka dla sztuki.
  4. Ano he. Naprawdę jesteś zdziwiony? - Fanatyzm? Szyityzm z Iranu to zupełnie inna bajka niż to, co się dzieje w państwach arabskich. Edukacja, prawa kobiet, wymieniać można długo. - Demokracja? W Iranie masz wybory, i choć tak de facto uprawnienia prezydenta czy parlamentu nie mogą dotykać najważniejszych spraw ustrojowych, dyplomatycznych czy wojskowych, to jednak jakieś to wybory są i pozwoliły na wykształcenie bardzo słabej klasy politycznej. W porównaniu do Europy to granda i fikcja, w porównaniu do naszych arabskich sojuszników już wzór demokracji. - Brutalność? To co już zrobił nasz władający obecnie AS nasz sojusznik w Jemenie to się nie umywa do niczego. To co robi u siebie też. A nawet w Turcji potrafił porwać zwabionego dziennikarza z USA i rozpuścić w kwasie. O Izraelu to już szkoda nawet pisać, bo tam od kilkudziesięciu lat dzieją się rzeczy niezbyt wyobrażalne. I na koniec co do Syrii, chyba wolałem rzeźnika Assada od rzeźników z byłej Al-Kaidy i ISIS, o czym świat Zachodu uprzejmie udaje, że zapomina.
  5. @crush Takie rzeczy można przypiąć wszystkiemu, nie żyjemy w zamkniętym świecie. Handel, migracje, ceny przypraw, kawy, manganu, zboża czy energii. Gdziekolwiek te niepokoje się pojawią, jakoś na nas to też wpłynie. Tak szczerze to chyba wolę Iran od naszych sojuszników z tamtego regionu świata. Mniejszy fanatyzm, więcej demokracji, podobna brutalność.
  6. To bardzo optymistyczna wersja, która stawia spory znak zapytania nad sensownością europejskich zbrojeń. Chciałbym, abyś miał rację, ale serio nie postawiłbym na to złamanego grosza.
  7. @MaxaMTrudno powiedzieć jakie są plany Rosji. Część "ekspertów" twierdzi, że walczą na 100% możliwości i trzeba jeszcze trochę wysiłku, dostaw i Ukraina wygra, a przynajmniej nie przegra. Nie daję temu wiary, bo mówią to samo od lat. Bardziej prawdopodobna wydaje mi się druga, mało optymistyczna, opcja. Mówi ona, że Rosjanie walczą jedynie jedną ręką, chcąc po prostu przedłużać wojnę, aż nie dosłownie nie wybiją armii UA. Za słusznością tej tezy przemawiają głosy, że Rosja buduje sobie i przezbraja ciągle nowe związki taktyczne, które nie trafiają na Ukrainę i postawa państw Europy. Obecne zbrojenia nie byłyby potrzebne, gdyby potencjał Rosjan kończył się na tym, co jest na Ukrainie. Tak BTW, ktoś wie czy to wiarygodne? Bo jeśli tak, to ta operacja okazała się katastrofą.
  8. Trochę nieskładnie, choć konstytucji Ukrainy nie znam. Tak prościej to ważny tu jest stan wojenny, który UA ogłosiła nie w 2014, a w 2022r., przecież jakoś Zelenski został na prezydenta wybrany, a w stanie wojennym wyborów nie ma. Ogłoszenie tego stanu pociąga za sobą mnóstwo ograniczeń (np. zakaz strajków) i przyznaje specjalne uprawnienia władzy (wywłaszczenia i rekwizycje, przymus). A stan wojny to raczej pojęcie z języka dyplomacji i stosunków międzynarodowych, które niewiele wnosi. Zresztą USA po II wojnie wynalazło sposób, aby omijać to zjawisko i stąd wszystkie operacje specjalne, misje stabilizacyjne itd. We wszystkich wojnach Putina, Rosja jedynie kopiuje tu Amerykę.
  9. To już jakieś szachy 8d, jeśli masz kontrolę nad terytorium, to znajdziesz łatwiejszy i tańszy sposób. A jeśli jej nie masz, to nie ludność cywilna jest twoim problemem, a każda rakieta jest ważna i przydatna. To mylenie armii i wojny z jakimiś działaniami paramilitarnymi, terrorystycznymi, czy jak je tam zwać. No chyba że cierpisz na chroniczny nadmiar środków napadu powietrznego i ogólną wielokrotną przewagę na każdym polu, wtedy z jakichś tam sobie znanych powodów w coś takiego możesz się bawić, to jest zniszczyć i przegonić przeciwnika i ludność bez wchodzenia na jego terytorium
  10. Bzdura, to wymysł propagandowy. W określonych przypadkach ma sens i niski koszt, ale to dość rzadkie przypadki.
  11. To już jak najbardziej mogą być cele warte marnowania rakiet czy dronów. Nikt ich jednak nie chce i nie będzie chciał zużywać, żeby sobie na ślepo ostrzeliwać bloki. A celów jakie wymieniłeś jest cała masa. Maszty GSM, hale magazynowe, wymieniać można długo. Ale nawet wtedy nikomu nie chodzi o zabijanie cywilów, a o infrastrukturę, ludzie to jedynie straty uboczne. To czym każda propaganda od dekad nas karmi to płonące budynki mieszkalne, a w to naprawdę nikt nie celuje.
  12. Ja wam tak tylko dodam, że poza pewnymi specyficznymi okolicznościami żadna armia nie celuje bezpośrednio w cywilów. Po prostu, z wojskowego punktu widzenia to nie ma sensu i jest marnotrawstwem środków, które można by zużyć na ważniejsze cele. Nie ma to nic wspólnego z humanitaryzmem czy prawem wojny.
  13. Znowu zależy jak patrzeć. Osobiście uznaję, że to mogło mieć sens w sytuacji krótkiej operacji wojskowej, a taka była właśnie planowana. Wszystkie założenia okazały się błędne, UA stawiła opór, państwo się nie rozleciało, Europa i NATO zareagowały o wiele silniej niż przewidywał. Jednak wtedy tkwił już w tym po uszy. Od tej pory Putin walczy już o własny wizerunek i wbrew pozorom ma to sens bo na tym wizerunku opiera się jego władza. To trochę jak z Kaczyńskim kiedy pomylił na wystąpieniu kwoty świadczeń podając brutto jako netto. Cały organizm partyjny stanął na uszach, aby ratować jego wizerunek. Tak w skrócie - on nie przewidywał tam wojny, mamy na to całą masę dowodów pokazujących, że Rosja w ogóle nie była na konflikt przygotowana.
  14. Ja też bym jednak radził wstrzemięźliwość. Oprócz działań rządów gospodarka kieruje się własnymi torami i cyklami koniunktury, gdyby nie to nasze rządy brunatnych okazałyby się dla nas kataklizmem. A tak, z wyjątkiem ostatnich lat, przeszliśmy suchą stopą i możemy czuć tylko gorycz zmarnowanych szans. Ostatnio ktoś wklejał jak to bilans handlowy się pogorszył USA. No przecież nic w tym dziwnego, idą cła więc każdy tam importuje ile wlezie towarów, części, surowców, podzespołów itp. Kiedy magazyny się zapchają, a cła wejdą w życie import bardzo gwałtownie opadnie. Prawdziwą sytuację poznamy dopiero za kilka lat, kiedy te zawirowania się skończą. Możemy się co najwyżej dziwić dlaczego taki zwiększony import nie idzie w drugą stronę. Nie wiem, może USA mało takich towarów eksportują, a może biznes jakoś nie wierzy w cła odwetowe.
  15. Bo sprawa UA jest dla przeciętnego amerykanina średnio ważna. Tyle że jeszcze poczekajmy, każda władza na start dostaje spory kredyt zaufania. Zresztą i u nas osób trumpoidalnych jest masa, czemu mielibyśmy się dziwić USA?
  16. Nie tylko, nauczyli się np. masowo stosować bomby szybujące, czy stworzyli wojska dronowe. W wojskach zmechanizowanych na pewno są na minus, ale stworzyli nowe rodzaje broni odpowiadające bardziej współczesnemu polu walki. A organizacja, szkolenia, doktryna to już pewnie jeszcze większy progres. Inna sprawa, że to co zbudowali przez te trzy lata w ogóle nie musi się sprawdzić w walce z NATO. Ukraina to jednak biedny, zacofany kraj o niskiej kulturze technicznej, różnica w zdolnościach może tu być znacząca. Tia, to tym bardziej na nas, przecież mieliśmy cud nad Wisłą i dostali lanie. a w XVI-XVII w. to nie raz się sparzyli. Niemniej nie potrafię sobie wyobrazić co mogliby chcieć uzyskać takim atakiem, dlatego nie jestem jakoś strasznie przerażony.
  17. W sumie wiedział, że to się zdarzy. Ciekawe dlaczego pisowskim zwyczajem nie nawiał do Orbana czy Łukaszenki? Swoją drogą nie macie wrażenia, że całe te rozliczenia dotyczą tylko drugiego, trzeciego garnituru brunatnych i dotyczą tylko wątków dotyczących bezpośredniej kradzieży środków publicznych? Nie chcę bronić złodziei, ale kradzież to najmniej groźna część popełnionych przez nich świństw. A co do Konfederacji to Ziobro zaskoczenia, ta koalicja już działa.
  18. Coś tam chyba cały czas płynęło, tylko nie wiadomo co. Tu jednak pytałem o dane wywiadowcze zbierane przez satelity, AWACSy, podsłuchy łączności itp. Daj spokój, ci ludzie to zwykli sadyści. Nieważne czy wojna ich zepsuła czy tacy byli wcześniej. Dramat.
  19. To się naprawdę kupy nie trzyma. Może jeszcze do tego przez tydzień dom był pod obserwacją, czy akurat mieli takie szczęście? No nie. Wszyscy gdybamy, ale takie próby usprawiedliwiania tych ludzi są naprawdę niedorzeczne. Okropna dzicz i tyle. A zmieniając temat, ktoś wie na w jakim stopniu Francja jest w stanie zastąpić amerykańskie wsparcie wywiadowcze?
  20. Wydaje mi się, że przypisywanie jakiegokolwiek znaczenia tym Koreańczykom to jedynie kolejna próba Ukraińców umiędzynarodowienia tego konfliktu. Aby jakoś wpłynęli na ten konflikt musiałoby ich być minimum kilkadziesiąt tysięcy i to nieustannie uzupełnianych. Osobiście obstawiam, że to sam Kim poprosił o udział takiego "korpusu ekspedycyjnego" bo ma sporą armię, która od 70 lat nie walczyła, opiera się na taktyce pamiętającą czasy naszych dziadków itd. Niech sobie te kilka-kilkanaście tysięcy pojedzie na wojnę, powącha prochu, nauczy się bardziej współczesnej wojny. Kto zginie to zginie, kto wróci będzie szkolił nasze stare i skostniałe wojsko. Ewentualnie to jakieś dalekowschodnia maniera przypieczętowania nowych relacji krwią własnych żołnierzy i tworzenie legendy wspólnego przelewania krwi. Niemniej realna wartość tych żołnierzy dla Rosji jest niewielka (być może to nawet kłopot), a wpływu na wojnę praktycznie nie ma.
  21. No dobra, ale to twitt jednego z głównych piewców brunatnych od lat, tego od "kto nigdy nie wykorzystał pijanej dziewczyny, niech pierwszy rzuci kamieniem", dla normalnych ludzi nie istnieje. Tylko córkę oczywiście wysłał do zgniłego Zachodu na studia, ot kolejny Putinowski czopek.
  22. Dokładnie to. Macron mi imponuje, ale on nie ma poparcia własnego parlamentu, w kraju chaos polityczny, jego pozycja tak naprawdę nie jest silna :(.
  23. Weź tak nie pisz bo stracę szacunek do weteranów i wszystkich ich będę już tak postrzegać. Zresztą mało to moim zdaniem prawdopodobne. Wysyłanie dwóch ludzi na poszukiwanie po ulicach jednego rekruta/zbiega to gigantyczne marnotrawstwo środków.
  24. @TheMr.Cóż, normalnie może bym i powiedział, że to brudna i paskudna robota, ale ktoś ją robić musi. Ale tu jeszcze ten psiak. Może i nie warto żałować zwierząt gdy giną ludzie, ale tu nie musieli z niczego rezygnować, niczego poświęcać. Mogli go wziąć do busa i niech rodzina potem odbierze, zostawić u jakiegoś sąsiada, cokolwiek. Ale nie, zostawili na środku ulicy. Ci ludzie to dzicz, żałuję że na front trafi ten chłopak a nie oni. To nie jest Europa.
  25. Wiesz, nie sądzę aby bus ze zdjęciem poszukiwanego szukał po wioskach tego jednego człowieka. A oni nie legitymowali, nie sprawdzali, nic.. po prostu zobaczyli młodego faceta więc porwali go do busa. A tego psa też im nie wybaczę. Barbarzyńcy to mało powiedziane. Najgorszy ludzki sort.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...