paris corner mawj moscow mule - matko bosko jaki to jest sztos na lato to nie mam pytań. imho jeden z bezpieczniejszych zakupów "na ślepo", cena też nie odstrasza
z paco jedynie one milion lucky, reszta średnio mi podchodzi łącznie z invictusami. a phantom to już wogóle tragedia, użyłem może ze 2-3 razy i teraz leży kolekcjonując kurz wśród kolekcji
mordki będąc w depresji nie bójcie się szukać pomocy u psychoterapeuty, sam przemogłem się po 6 latach walki i wreszcie jest lepiej. serio, nie ma się co użalać nad sobą i wziąć sprawy w swoje ręce. z dupy post ale może komuś pomoże w trudniejszym okresie, tak jakoś chciałem się z wami podzielić.
sporo perfum do kolekcji, ostatnio le beau, eros, born in roma coral fantasy, dylan blue, armaf legesi z ciekawości czy faktycznie jest podobny do mojego ukochanego egoiste platinum, man aqua, the most wanted i wiele więcej