Skocz do zawartości

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

Cześć,

z racji, że obecny zestaw składany był już dobrych kilka lat temu zastanawiam się nad upgrade do czegoś bardziej dostosowanego do obecnych realiów.

Na pewno nie chciałbym kupować nowego GPU. Zastanawiam się nad upgrade do Ryzen 5600 + nowa płyta główna, ew. zasilacz. Wtedy nie musiałbym zmieniać RAM.

Tylko czy jest sens wchodzić jeszcze w AM4, czy lepiej zainwestować już w AM5 i RAM DDR5? Znając życie nowa platforma zaktualizowana by była za kolejne 5-6 lat.

Nie gram w jakieś wymagające gry, League of Legends działa na obecnym zestawie bardzo płynnie, jednak w PUBG widać już przycinki i podglądając w menadżerze zadań widzę wykorzystanie CPU nawet na 100%.

Monitor z jakiego korzystam to Acer ED323QURAbidpx oraz jakieś AOC, oba w rozdzielczości 2560 x 1440. PUBG ścina nawet w niższych rozdzielczościach.

Budżet to powiedzmy 1500-2000 zł na CPU/MOBO/RAM/PSU - jeśli coś jeszcze trzeba by zmienić oczywiście rozważę dopłatę.

 

Procesor: Intel Core i5-8400, 2.8 GHz

Chłodzenie procesora: Silver Monkey X CRISP DUAL 2x120 mm

Karta graficzna: XFX Radeon RX 5700 XT THICC II  

Płyta główna: MSI H310M PRO-VDH

RAM: Ballistix Ballistix Sport LT, DDR4, 32 GB, 3000MHz, CL15

SSD: Crucial MX500 500GB 2.5" SATA III

Zasilacz: Thermaltake Smart SE 530W

Obudowa: SilentiumPC Regnum RG4T

Opublikowano

Profilaktycznie warto by wymienić - Smart to budżetowa jednostka z mocno średnimi parametrami elektrycznymi. Nie jest to zasilacz z czarnej listy, ale zakładam, że już trochę u ciebie popracował, więc pewnie warto by powoli rozważyć jego wymianę. Jak nie na już, to w ciągu kolejnych miesięcy.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Popularne tematy

  • Najnowsze posty

    • czy obecne ceny RTX 4070 to efekt Blackwelli? poluję na używkę a ostatnio wystawiają dość wysoko wycenione te karty.
    • Ok, wyjeżdżajcie mi przed maskę na pewniaka. Zarówno w służbowym jak i prywatnym mam kamery. Prywatny waży 2 tony, służbowy 2,4. Zapraszam na starcie tytanów na przejeździe rowerowym.
    • Ok. Koleś ma takie hobby, czy tam sposób na zaistnienie i w ten sposób jeździ. Czy to jest wystarczający powód, żeby usprawiedliwić rozjechania go? To, czego ja się czepiam, to normalizacja zachowań ekstremalnych w postaci kolizji, czy jakiegoś "prawa zemsty". Czy Polska to kraj cywilizacji, czy też kraj, w którym kierujący samochodem samodzielnie wymierza 'sprawiedliwość'?
    • Ja na mx-6 miałem patent, że wrzucałem strzykawkę do wrzątku i później łatwo było rozsmarować. Choć jak mówię ta z czerwonym dopiskiem już się nakłada jak mx-4.
    • Pierwszy lepszy link - masa tego w necie "Prawo mówi jasno – przepisy ustawy Prawo o ruchu drogowym nakładają na kierujących pojazdem obowiązek, aby zbliżając się do przejazdu dla rowerów zachowali szczególną ostrożność i ustąpili pierwszeństwa kierującemu rowerem, który już znajduje się na tym przejeździe, a nie, gdy na ten przejazd wjeżdża! Natomiast, gdy pojazd skręca w drogę poprzeczną, ma obowiązek zachować szczególną ostrożność i ustąpić pierwszeństwa kierującemu rowerem, który jedzie na wprost po jezdni, pasie ruchu dla rowerów i drodze dla rowerów." Czyli - gdy rower jest na przejeździe - ma pierwszeństwo: wcześniej nie. Jeśli nie ma pierwszeństwa, oznacza to, że nie musimy się zatrzymywać. Jeśli rowerzyści uważają inaczej, to mogą sobie argumentować po wyjściu ze szpitala. Kolejne "A obecnie, jeśli ścieżka rowerowa przecina drogę, to kto ma pierwszeństwo: rowerzysta czy samochód? Na wyznaczonym przejeździe rowery nie mają już bezwarunkowo zapewnionego pierwszeństwa. Z przepisów ogólnych wynika, że rowerzysta może przejechać tylko przed pojazdem skręcającym w drogę poprzeczną lub gdy znajduje się już na przejeździe."   Najgorsze, że większość rowerzystów jeszcze pociśnie na maksa, żeby na pełnej bombie zdążyć przed samochodem - wtedy według prawa na nagrobku mogą mieć napisane "miał pierwszeństwo", no chyba, że nie zdąży i wywali w bok auta to już wina rowerzysty. Ogólnie prawo powinno jasno określić: dopóki jadą auta i same nie ustąpią - rowerzysta ma stać.      
  • Aktywni użytkownicy

×
×
  • Dodaj nową pozycję...