Część nowych obudów jest skonstruowana tak, że zasilacz zaciąga powietrze przez perforowany otwór na froncie lub na panelu bocznym obudowy, a wyrzuca przez top.
I to jest chyba najbardziej optymalne rozwiązanie.
Zasilacz wówczas w ogóle nie bierze udziału w wewnętrznym obiegu powietrza, ale od tego ostatecznie są wentylatory obudowy.
Jedyny drobny minus takiego układu, to fakt że główny włącznik zasilacza znajduje się wówczas wewnątrz budy i nie jest zwykle dostępny bez demontowania topu.
Przecież większość kabli to zwykłe chińczyki
Tylko jeden ma certyfikat, a drugi nie
Ten z monitorem miał certyfikat co z tego jak wystarczyło na niego spojrzeć od razu było widać, że to najtańszy balas.
Gdyby nie duża dupa na optycznym to bym od razu wziął optyka, a nie bawił się w miedź nawet na 2m.
Rekomendowane odpowiedzi