Jasne. Ale jedno nie wyklucza drugiego. Przyjęcie jakiejś tradycji nie oznacza braku szacunku dla własnych.
A to o czym on pisał to jest właśnie to. Jakaś patologiczna niechęć do własnej kultury, przy niezrozumiałym uwielbieniu obcych. Po prostu dziwne.
A już mistrzostwem jest podniecanie się cuchnącymi dziurami w stylu Indii, czy ostatnio latający po Twitterze Maorysi w Nowo Zelandzkim parlamencie skaczący jak małpy.
Nie ja zacząłem
Sam co jakiś czas linkujesz coraz to większe absurdy i głupoty w jakichś zakątkach internetu i próbujesz je przedstawiać jako obraz jakiejś całości.