Czyli zgodnie z przewidywaniami doszliśmy do momentu w którym nie ma już dobrego wyjścia. Raczej każdy myślący zdroworozsądkowo wiedział, że skoro PiS do tego stopnia rozwalił funkcjonowanie państwa, to trudno będzie to w normalny bezdyskusyjny sposób odwrócić. Dlatego do naprawy państwa potrzeba było wiele cierpliwości, ale Tusk się ugina pod presją wyborców, którzy są zaślepieni pewną rządzą zemsty. Naprawdę nie tędy droga, bo tu nasuwa się tylko jeden cytat: "...jeśli długo patrzysz w otchłań, to otchłań również wpatruje się w ciebie". Jako wyborca TD nie akceptuję kolejnych wątpliwie prawnych decyzji, które mają rzekomo naprawić stan rzeczy. Dość już było naginania przepisów w imię niby zdecydowanego poparcia społecznego. Liczę, że rządzący się opamiętają i schłodzą gorące głowy, bo naprawdę będzie źle. Wypłata kasy dla PiSu nic nie znaczy. To nie jest być albo nie być koalicji, a jest szansa pokazać, że akceptuje się postanowienia legalnie wybranych instytucji. Bo PKW jest legalna i co do tego nie ma żadnych dyskusji. Tą decyzją to PKW wzięła na siebie pełną odpowiedzialność.