I bardzo dobrze, że jest problem!
Automatyzacja, wspomaganie w żmudnych, powtarzalnych, bezsensownie zajmujących czas pracach = AI skarb. Ale na miłość boską, tam, gdzie choć odrobinę trzeba serca albo w zupełnie pojedynczych / kreatywnych miejscach, to choć te 10% dla usera sobie zostawmy (!), bo za 10 lat, bez telefonu z AI w ręce, dzieciaki nie będą umiały podpiąć lampki nocnej do sieci, tak zaniżymy poziom myślenia, a już daleko nie mamy.