Zależy od przebiegów jakie się robi - sami producenci zalecają co 3 lub 6 miesięcy podładować akumulator.
Jeśli są robione długie trasy to nie ma sensu podpinać pod prostownik, jeśli sporo krótkich to tak (u mnie dzisiaj podpiąłem w Pierdku - samochód używany do jazdy miejskiej - odpalenie, jazda 4 km do przedszkola z młodą, odpalenie jazda 2 km do firmy, odpalenie jazda 2,5 km do domu, plus jeszcze stanięcie np pod paczkomatem lub sklepem - masakra dla akumulatora). Kiedyś wyliczano, że jedno uruchomienie samochodu na zimno to energia, której odzyskanie to konieczność jazdy 15 minut: wiadomo, że obecnie są wydajniejsze alternatory, samochód potrzebuje mniej energii do startu itd, ale wciąż nie jest to zdrowe dla akumulatora.