huudyy

Dlatego zalecam full face i ochraniacze na kolana i łokcie. To jest już ryzyko wpisane w to hobby które jednak można minimalizować. Boria ja tiebia pażałsta, chyba mi nie powiesz, że kask to zły pomysł? Na hulajki powinien być taki dam wymóg jak na motocykl z racji na możliwe przyspieszenie I vmax...

Odpowiem na to inaczej - moja znajoma pracuje jako lekarz na ostrym dyżurze, a to co opowiadała czy pokazywała na zdjęciach sprawiło, że: a) nigdy nie wejdę na hulajnogę elektryczną (a przynajmniej na taką odblokowaną, co jedzie powyżej 25km/h) b) nigdy nie wejdę na hulajnogę bez kasku. Wyrwane/wybite zęby, zdarta do kości skóra z twarzy, dłoni, łokci, kolan. Złamania otwarte i zamknięte, wybite barki, palce, nadgarstki, połamane oczodoły czy kości czaszki. A to wszystko przez ostatni rok pracy Najsmutniejsza była dla mnie historia bardzo młodej, 18 letniej dziewczyny, która przez swoją głupotę i brak zabezpieczeń, nie dosyć że uszkodziła sobie dosłownie pół twarzy (oszpecenie do końca życia) to jeszcze dobre kilka miesięcy musiała jeść przez rurkę. Nie wytrzymała psychicznie i po próbie skończyła w Tworkach edit: zanim ktoś mi napisze, że jestem panikarz - nie mam problemu z lataniem na rowerze czy motocyklu (sam miałem kilka), ale po coś jednak te zabezpieczenia człowiek wymyślił. W przypadku hulajnogi jest ten problem, że w sytuacji podbramkowej zwykle jest już za późno na reakcję...

Jak dupa tarła o beton na progu?

statystycznie, to ty jesteś w topce tego forum w pieprzeniu głupot źródło: https://www.ciekawestatystyki.pl/2021/07/otyosc-w-polsce-i-na-tle-europy.html https://www.cbos.pl/SPISKOM.POL/2019/K_103_19.PDF

oho, zaraz będziemy lecieć w prawicowe homo-fiksacje? tymczasem człowiek-koń przeszedł aferę Polnordu suchą stopą... https://wiadomosci.wp.pl/jak-prokuratura-umorzyla-sledztwo-ws-romana-giertycha-w-aferze-polnordu-7170781204773760a

Chryste Panie, Ci się teraz będą spuszczać nad zabiegami stylistycznymi i porównaniami więcej merytoryki Panowie. z innych ciekawostek to Trybunał Kucharski stwierdził, że tylko jedna godzina religii tygodniowo w szkole jest niekonstytucyjna XD https://www.onet.pl/informacje/onetwiadomosci/sprawa-lekcji-religii-jest-decyzja-trybunalu-konstytucyjnego/zvc3bse,79cfc278 "Pominięte zostały merytoryczne stanowiska zainteresowanych przedstawicieli Kościołów i związków wyznaniowych — powiedziała Pawłowicz, przedstawiając ustne motywy wyroku. — Minister edukacji nie zrealizował więc obowiązku współdziałania w porozumieniu, ignorując zgłoszone przez przedstawicieli Kościołów wątpliwości" co za oszołomy.

Kasta ¯\_(ツ)_/¯

nie ściągają, po prostu nie będą jej wyciągać 26 lipca. 17 maja wisiała przecież ' Więc odcinają się, ale cholibka, tak nie do końca jednak

przyszła zmiana władzy, to flagę ściągnęli. Ale ja pamietam jak tam dumnie wisiała

byś się nie ośmieszał póki co palmę pierwszeństwa w tej obsesji nazywania wszystkiego "narodowymi" mamy w innej grupie wyborców https://pl.wikipedia.org/wiki/Ławka_patriotyczna https://www.gov.pl/web/obrona-narodowa/awka-niepodleglosci

Podlasie czy Małopolska? To że jakiś debil uważa, że trzeba to zniszczyć, nie daje to legitymizacji jego czynów.

Czy ty właśnie usprawiedliwiasz wandalizm?

zaginanie światła to raczej nie w tej bajce

Kosztów dałoby się uniknąć, gdyby nie troglodyci którzy parokrotnie ją podpalali.

zwarcia dostaje jak czytam co oni produkują

Byku, ale co ty mi wyciągasz? Ja od grubo ponad dekady jestem w szczęśliwym związku, to są tylko teoretyczne dywagacje na temat kiedy i czy w ogóle można zagadać kogoś na ulicy

a ja jeszcze raz to napiszę - wszystko zależy od tego jak wyglądamy i jak odbierze Cię druga strona Naprawdę BARDZO WĄTPIĘ, żeby laska miała za desperata/przegrywa jakiegoś chada o mordzie Di Caprio czy innego Cavilla. Co innego, gdy podchodzi jakiś zahukany szczur i pod nosem mamrocze czy "łaskawa dama wybierze się na kawkę".

Na wsi u moich dziadków są 2 imprezy plenerowe w roku - odpust i dożynki, najbliższy klub jest ponad 30km dalej - naprawdę uważasz, że to jest rozsądne podejście? Nikogo nie zaczepiajmy, z nikim nie gadajmy, najlepiej unikać kontaktów, a potem się dziwić, że dzietność poniżej 1, odsetek młodych ludzi nie uprawiających nigdy seksu leci to the moon, odsetek bedzietnych lambadziar to samo, a o hipergamii kobiet lepiej nie gadajmy, bo dopiero będzie źle podbijam to pytanie.

Moim zdaniem ten artykuł ma na celu obnażenie prawdziwego wizerunku niemców jako zamknięty naród, ale OK, każdy widzi to co chce widzieć Nie zgodzę się - bywało się tu i tam, i na przykład nigdy nie odczułem takiego poczucia bycia "gorszym" w krajach uboższych od Polski, a wręcz przeciwnie! Naprawdę polecam poczytać/posłuchać coś więcej w temacie Niemiec. trochę brainrot ja przyjąłem zupełnie inną taktykę, olewam absolutnie wszystko, co wiem, że będzie tylko stratą czasu dla mnie - czyli np. wszystkie gadzinówki.

czyli statystyczny mieszkaniec wsi może zapomnieć o zaczepieniu kogokolwiek, przykre. PS rozumiem, że zagadywanie lasek na siłowni, basenie, czy w trakcie zakupów może być dziwne, ale tak po prostu na ulicy czy w parku też?

w tym rzecz, że ten artykuł w żaden sposób nie nawiązywał do "nachodźców", bo w zasadzie wszyscy bohaterowie artykułu (z wyjątkiem 1 Turka) to legalni posiadacze paszportu EU. Tutaj trzeba jednak zaznaczyć granicę bardzo grubą kreską - ciężko mi jednak jest porównywać legalnych pracowników do "uchodźców" z krajów bliskiego wschodu. Równie dobrze możemy napisać, że cała Polonia w Germanii nadaje się do wypieprzenia za Odrę Inna sprawa, że zgadzam się również z bohaterami artykułu - Niemcy to zamknięte, dość hermetyczne środowisko, które nie otwiera się "społecznie" na kontakty towarzyskie z ludźmi, którzy nie mówią płynnie w ich języku. Do tego dziwne poczucie wyższości, jest to dość zniechęcające do jakiejkolwiek integracji. Been there, done that. są setki, jak nie miliony stron gdzie równie dobrze możesz to przeczytać, a i tak wchodzisz w ten "ściek", po prostu nie rozumiem.

zarekwirowałby radiowóz? co jeszcze, średnia hawajska dla wszystkich? skoro to taki ściek to po co to śledzisz?

no to było lekko creepy, jeśli koleś kilka razy próbował. Ale jeśli zagadamy do kogoś raz i widzimy pozytywną reakcję, to co w tym złego? Sam tak zaczepiłem moją byłą kobitę, raz byłem zaczepiany przez inną z pierwszą byłem kilka lat, z drugą parę miesięcy - czy to oznacza, że jestem creepem czy w sumie chadem? Akurat nic nie sugeruję o Twojej żonie, tyle, że taka jest prawda - reakcja drugiej strony zwykle zaczyna się od tego jak nas odbierają.

czekam, aż będzie stworzona lista miejsc gdzie można zaczepiać i w jaki sposób ludzi, którzy nam wpadli w oko a co do tej laski z tinktonka - dolary przeciw orzechom, że gdyby ten chłop miał 190cm wzrostu i urodę jakiegoś Massimo z Włoch, to jej odpowiedź byłaby zdecydowanie inna. Natura

czemu?