narmiak

Zupełnie pominąłem ten drugi router do którego głównie się łączysz. TP-Link który masz obecnie też ma porty 100 Mbps, więc wymiana będzie wskazana. Chyba, że nie korzystasz z jego WiFi to zamiast routera możesz kupić switch.

Ryzyko takie samo, jak w wypadku normalnego komputera. Bonusem maszyny wirtualnej jest jednak to, że można robić backup całej wirtualki i w razie czego odtworzyć ją całą nawet na innym komputerze. Proxmox ma wbudowane narzędzie do tego (jeszcze nie testowałem odtwarzania), a przy pomocy Veeam można to zautomatyzować skryptami: Robisz sobie wieczorem kopię na zewnętrzny udział sieciowy (NAS, inny komputer) raz dziennie i w najgorszym wypadku tracisz dane tylko z jednego dnia. Dodatkowo wirtualki pozwalają na robienie snapshotów, więc jak chcesz mieć dodatkowe zabezpieczenie przed aktualizacja softu, to robisz snapshot, potem upgrade, jak się nie uda, to cofasz od razu do starego snapshota i tyle.

Pisałem wyżej. Antena od internetu ma się nijak do prędkości w sieci lokalnej. W tej chwili wąskim gardłem jest router. Wystarczy kupić switch gigabitowy (albo 2,5 Gbps), wpiąć jeden kabel od switcha do routera, drugi od switcha do komputera, a trzeci od switcha do NASa i będziesz miał prędkości 1Gbps miedzy NASem a komputerem. Ale zamiast kombinować ze switchem, który będzie kosztował od 80 do 120 zł, ja bym zainwestował w router, bo nawet podstawowy model będzie o niebo lepszy od tego, co masz podłączone teraz: https://www.ceneo.pl/113838331#tab=spec Dodatkowo przyspieszysz sobie sieć WiFi, wiec i laptop będzie się szybciej łączył z NASem.

Antena ma port 1 Gbps więc tu spowalniać może ją zasilacz PoE jeżeli nie był z zestawu tylko kupiony oddzielnie. Albo kabel idący na dach jest gdzieś uszkodzony. Tak czy siak jeżeli masz prędkości do 100 Mbps od dostawcy nie ma co się przejmować. Router natomiast to śmieć. Wszystkie jego porty są 100 Mbps. Sugerowałbym więc kupienie innego routera (pierwszy lepszy TP-Link za 180 zł wystarczy), albo podłączenie urządzeń kablowych do pośredniczącego switcha gigabitowego. Wtedy prędkości w sieci lokalnej miedzy komputerem a NASem powinny wzrosnąć. Jeżeli zostawisz stary router, to wszystko łączące się przez WiFi będzie działać maksymalnie z prędkością 100 Mbps.

Nie, to nie jest wina anteny. To znaczy może być, że jest jakaś starego typu, bo nie potrzeba dużych prędkości jeżeli masz neta 20 Mbps, ale nawet w takim wypadku jeżeli router ma porty 1 Gbps, to w sieci lokalnej też można osiągać takie prędkości. Jeżeli masz urządzenie w sieci, które pa port 100 Mbps (na przykład Raspberry Pi 3 i niżej), to ono nie spowolni wszystkiego innego. Liczy się prędkość najwolniejszego urządzenia po drodze. Podaj jakie konkretnie urządzenia są w sieci (router, nawet ta antena jeżeli znasz nazwę, ale ona nie ma większego znaczenia dla prędkości w sieci lokalnej), switche itp. Są stare routery, które maja porty 100 Mbps (Fast Ethernet), są też nowe, które kosztują 80 zł i maja takie porty.

https://www.pcbiznes.pl/faq/instalacja-programu-na-nowym-komputerze/ Program trzyma wszystkie pliki we wspólnym katalogu, więc robienie kopii, instalowanie na profilach różnych użytkowników nic nie da. Musisz skorzystać z innego komputera (fizycznego, lub wirtualnego). Może dało by się to obejść w wypadku wersji sieciowej na wiele stanowisk, ale w wypadku wersji jednostanowiskowej nie widzę takiej możliwości. Być może wystarczyłoby wyedytować kilka plików konfiguracyjnych i wskazać nowy katalog docelowy dla drugiej wersji programu, ale to musiałby sprawdzić ktoś, kto ma dostęp do niego i odrobinę wiedzy gdzie szukać i co zmienić.

250 MB/s. B = Bajt, b = bit. 1 Bajt = 8 bitów. Prędkość podawana na speedtestach, przez dostawców neta i we właściwościach kart sieciowych podawana jest w bitach, prędkość wyświetlana podczas kopiowania plików, ściągania czegoś przez przeglądarkę itp jest podawana w Bajtach. Co to za router? Może ma po prostu takie porty?

Może się da, może się nie da. Zacznij od podania nazwy programu, bo może ktoś to już przerabiał. No i na jakiej zasadzie działa logowanie? Za każdym razem podajesz login i hasło? Jakoś przez SSO? Wykorzystuje dane zalogowanego użytkownika w systemie? Nie można po prostu dwa razy odpalić pliku exe? Baza jest lokalna? Po co 2 programy na raz?

To jest program od tworzenia RAIDu na płytach głównych Gigabyte i z backupem ma niewiele wspólnego Ta. Ten nowy program do backupów z W10 i pewnie 11 jest jakiś upośledzony. Dlatego ja korzystam z programów typu Veeam (darmowy do użytku domowego. Szukaj "Veeam Agent"), albo kiedyś z Cobian Backup.

Między innymi od tego: Oraz tego: Połączenie z komputera do switcha czy gniazdka w ścianie spina się z prędkością 100 Mbps, co daje jakieś 12,5 MB/s. Kable cat5e są certyfikowane na 1Gbps, ale jak są dobrej jakości to na krótkich dystansach 2,5 Gbps też pójdzie. Do 1 Gbps potrzebują jednak, aby sprawne były wszystkie żyły, wiec albo masz uszkodzony kabel, źle zarobione/nie dociśnięte wtyczki po drodze, albo pierwszym aktywnym urządzeniem do którego łączy się komputer jest switch z portami FastEthernet (FE = 100 Mbs). Dyski talerzowe bez problemu obsłużą prędkości na poziomie 120 MB/s, czyli gigabit. Ten jakiś program ma nazwę albo instrukcję? Tam powinno być wszystko opisane.

To nie jest w ogóle potrzebne do robienia kopii. Jeżeli jesteś w stanie połączyć się z NASem, to i program do backupu sobie poradzi. Po prostu wpisz w exploratorze na pasku adresu \\ip_nasa albo jak znasz to \\nazwa_nasa i tyle. Dobrym pomysłem jest utworzenie na NASie udziału dedykowanego do backupów i danie mu uprawnień do zapisu wyłącznie dedykowanemu użytkownikowi, którego dane trzeba będzie też podać przy robieniu backupów:

Ja bym jednak omijał serwery, które pełnią jakąś ważną funkcję. To, czy będziesz mógł się łączyć zależy też od konfiguracji sieci, ale ogólnie to tak. Przekierowanie odpowiedniego portu na routerze, żeby z zewnątrz można się było dostać. No i co innego jest stawiać VPN sobie dla siebie, a co innego w firmie. Ja bym do tego celu zatrudnił kompetentną osobę, bo sama zabawa w dawanie dostępu urządzeniom klienckim może być wyzwaniem dla początkujących. Najprostszą metodą jest chyba skorzystanie z tej strony i postawienie pivpn na dowolnym serwerze linuxowym (wirtualnym, osobne urządzenie typu komputer z Debianem/Ubuntu/Mintem): https://www.pivpn.io/

Tego, o czym pisałem później. Planujesz jakieś VLANy? Od razu większe prędkości? Agregacji portów też na tanim switchu nie zrobisz więc może się okazać, że jednak warto pociągnąć kable zamiast wydawać forsę na półśrodki. Plus łatwiej skonfigurować jeden switch, niż kilka. Ja bym mimo wszystko został przy opcji 1 switch centralny + kable do niego.

Ale nie napisałeś w ogóle, jak podpinasz oba te wyjścia. Słuchawki wpinasz do przedniego panelu czy do tylniego? Mikrofon jest oddzielony od słuchawek (2 osobne jacki) czy razem? Monitor jest z kompem podłączony tylko przewodem HDMI, czy audio jest dostarczane osobno do jego głośników jakimś kablem? Gdzie ten kabel jest wpięty?

Digital Audio to zazwyczaj wyjście optyczne, ale z tego co widzę, to na płycie nie masz wyjścia na toslink. Może jack pełni podwójną funkcję, ale wątpię. Wpinasz się we właściwe, zielone gniazdo? Instalowałeś dedykowane sterowniki ze strony producenta? https://www.asus.com/pl/motherboards-components/motherboards/prime/prime-b450m-a-ii/helpdesk_download?model2Name=PRIME-B450M-A-II Dawno takiego problemu nie miałem, ale w niektórych laptopach bez instalacji dedykowanego softu od Realteka nie wykrywało, że coś jest wpięte w jacka.

Brakuje kilku informacji. Ogólnie każde piętro powinno być podłączone z centralnym routerem/switchem bezpośrednio, więc minimum 1 kabel będziesz musiał pociągnąć z samej góry na sam dół (jeżeli tam planujesz trzymać największy switch). Dodatkowo jeżeli planujesz mieć VLANy, sieć 2,5 Gbps itp to tanim switchem tego nie ogarniesz i może się okazać, że nagle ciągnięcie kabli z samej góry do jednego centralnego pomieszczenia nie jest już takie drogie. Najlepiej zmierz mniej więcej ile kabla będziesz potrzebować i zadecyduj.

Serwer VPN nie musi działać na routerze.

Jeżeli dobrze skonfigurujesz wszystko, to tak. Zależy od wymagań, ale raczej kiepsko. Każdy VPN to dodatkowe obciążenie dla sieci. IPSEC był uznawany za jeden z lżejszych protokołów do pojawienia się Wireguarda. Teraz jest uznawany za średnio obciążający w porównaniu z innymi. Wireguard jest najszybszy. Przeciętny user nie ma co się martwić bo nikomu nie będzie się chciało marnować zasobów, na podsłuchiwanie i łamanie tego wszystkiego.

Tylko jak zapłacisz abonament. No i musisz wcześniej wiedzieć, co chcesz pobrać i mieć dostatecznie dużo miejsca. Chociaż w wypadku audio, to nie jest wcale jakaś kosmiczna ilość. W pociągach i autobusach jest tak samo, jak w wypadku komórki. Gdzieś na pokładzie jest modem LTE i to z niego masz internet. No i zazwyczaj taki modem może działa dobrze przy 10-20 użytkownikach, ale jak ich jest 100? Zapomnij o korzystaniu. Plus ciągle trafiają się na trasie miejsca, gdzie zasięgu nie będzie wcale dla danej sieci. Wina dekodera. Mam podobnie. Nauczyłem się już na noc odłączać wszystko smart gniazdkiem, jeżeli TV nie pobiera prądu między konkretnymi godzinami. Czyści się pamięć w urządzeniach i wszystko działa o dziwo lepiej. Wszystko zależy od lokalizacji. Ale na szczęście ludzie się nauczyli, że w studzienkach nie ma już praktycznie miedzi tylko światłowody, a tych nie sprzedadzą.

Jeżeli masz kompatybilny sprzęt, to po prostu instaluj Windowsa 10 a potem 11 i nie aktywuj. Żadnych prawnych konsekwencji z tego tytułu nie ma. Jak się aktywuje kluczem od W8.1, to tylko bonus. A jak nie masz kompatybilnego sprzętu, to kup za grosze poleasingowego laptopa albo stacjonarkę z wgranym już systemem. Grać na tym nie będziesz, ale do neta czy odtwarzania filmów z usług streamingowych w zupełności wystarczy. Ewentualnie możesz "usmarwić" telewizor kupując przystawkę na Androidzie za 200 zł (mniej jak trafisz na promkę) i tam pewnie jest stosowna aplikacja.

Jeżeli będzie to działać tak samo, jak e-awizo, to ja dziękuję. Zapisałem się do tego we wrześniu 2021 roku i od tamtej pory dostałem 0 cyfrowych awiz i kilkadziesiąt papierowych. Może dlatego, że byłem wtedy w domu to wkładali do skrzynki te papierowe? Kto wie?

Bo to nie Windows jest odpowiedzialny za to, gdzie idzie obraz przy starcie komputera. Dopiero jak się system zaczyna ładować to może mieć na to jakiś wpływ. Sprawdź na karcie graficznej, które porty mają większy lub mniejszy priorytet i przełącz monitory odpowiednio. Kup kabel DisplayPort jeżeli takiego nie masz, bo te zazwyczaj maja priorytet.

Skoro system, który stracił wsparcie 2 lata temu dopiero teraz przestaje otrzymywać aktualizacje dla przeglądarek, to system, który straci wparcie w październiku 2025, pewnie ciągle będzie wspierany przez większość producentów do 2027 roku. Jest też spora szansa, że 10 się aktywuje kluczem od Windowsa 8.1 Inna opcja - zainstaluj Linuxa

Masz dedykowany numer konta do wpłat. Tytuł przelewu ich nie obchodzi.

Ale to problem z BIOSem a nie Windowsem więc nie wiem, co robi wątek w tym dziale Zobacz, czy monitory nie mają automatycznego wybierania źródła. Może karta graficzna próbuje się skomunikować z monitorem, ale ponieważ nie dostaje odpowiedzi na czas, to zaczyna wyświetlać obraz na tym, który szybciej reaguje?