Ja od urodzenia w mieszkaniu - blok/kamienica.
Nie wyobrażam sobie możliwości mieszkania 15-20 km (albo i więcej) od miasta, ale 2 lata temu zacząłem rozglądać się za większym mieszkaniem 80-100m2 nie w bloku, nie w nowym budownictwie (czyt. apartamentowce z lat 90-00 albo kamienice). Na dobrą sprawę cena takiego mieszkania w moim mieście wychodzi podobnie do ceny mniejszego domu, więc zaczęliśmy szukać jakiegoś szeregowca poza centrum (warunek: max. 1h z buta na rynek), ale przez 1,5 roku nic się nie trafiło i skończyło się na zakupie działki budowlanej
Też nie chcę przesadzać i robić sobie za dużo dodatkowej roboty, więc kupiłem działkę 530m2 - najmniejszą w okolicy, która mnie interesowała. Wiadomo - będzie więcej obowiązków, niż przy mieszkaniu, ale co tylko będzie się dało - będzie zautomatyzowane/bezobsługowe W połowie przyszłego roku planuję zacząć budowę 96m2 parterówki.
Moim zdaniem to jeszcze rozsądny kompromis, ale czas pokaże - w najgorszym przypadku wystawię na sprzedaż i wrócę do mieszkania - raczej nie stracę