Na początku grałem na własną rękę i chodziłem tam gdzie chciałem. Po jakimś czasie trochę posiłkowałem się poradnikiem oraz interaktywną mapą. Wyszło tak pół na pół. Sporo mnie ominęło np. nie ukończyłem wszystkich dodatkowych questów,nie znalazłem ciekawych talizmanów itd. Gra jest tak duża, że można sporo przegapić, nawet całe lokacje. Dojście do opcjonalnego bossa (Malenia) też można przegapić. Gra kieruje nas na główną oś fabularną, choć sam miałem zatrzask podczas uruchomienia pewnego wydarzenia (festiwal) i miałem zablokowaną drogę do fabularnego bossa.