-
Postów
1 729 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
Treść opublikowana przez SylwesterI.
-
Petrolhead znowu bawi się Mustangiem
-
Ale jest już jakieś potwierdzenie?
-
A będzie 2 sezon?
-
W nl jest 152h, tylko tu sie rozlicza tygodniowo, 38h/tydzień
-
Ja nadgodzin unikam jak ognia, chyba ze jestem przed ekstra zakupem, a tak jak się pytają o nadgodziny to mówię, nie dziękuję, będę za bogaty.
-
Każdy jest kowalem swojego losu, mądry wie na co może sobie pozwolić. Ja oceniam to co widzę, są projekty na których chce sie pracować i wtedy mozna robić ustępstwa, a są projekty z których ludzie uciekają drzwiami i oknami, wtedy telefon do agenta, zmień mi projekt, jak nie zmieni to inny agent czeka w kolejce.
-
Z lepszymi cwaniakami mialem doczynienia, straszyli ze firma ma najlepszych prawników na wybrzeżu, dostali wypowiedzenie umowy, jak dobrze pamietam z paragrafu 55 kodeksu pracy, tzw. dyscyplinarka dla pracodawcy, łamanie podstawowych praw pracownika. Potem złożyli sprawę do sądu o zwrot poniesionych kosztów szkoleń na kwotę 50k pln, rozprawa trwala 20min. Po sprawie adwokat firmy, mówi do mnie i mojej pani mecenas, będzie apelacja, moja na to, koleżanko wasze pieniądze zawsze mi się przydadzą. Apelacji nie było.
-
Właściciel ma być świadom i zatrudnić odpowiednią ilość ludzi, pracownik przychodzić odpykać etacik i do domu. Tak powinno być i coraz więcej ludzi to rozumie. A po kontroli zus, nastepne l4, ciekawe komu sie znudzi szybciej
-
Jak pracownik otrzymuje wynagrodzenie odpowiednie, to zależy mu zeby pracy nie stracić, jak takie gdzie ma innych podobnych robót pelno, to ma w 4 literach Idź i rób, nawet po 16 h dziennie, bo pancio kazali.
-
Ale ludzie chodzą i pracują, nie chcą robic wiecej niż muszą bo się nauczyli że nadgorliwość sie nie opłaca, ale zawsze znajdzie sie jakiś by dbać o pieniążki swojego pana.
-
Nie oczekuj ze pracownik bedzie nadgorliwy, te czasy minęły, na szczęście.
-
Ja to rozumiem, ale to problem rolnika, nie pracownika, a ludzie na nie swoim, rękawów obrywać nie zamierzają, mamy teraz czasy pracowników, nie pracodawców.
-
Jak ktoś każe to się e dziwię sie ze jest tak wyzywany, o nadgodziny może poprosić, albo zatrudnić wiecej ludzi, na szczęście rodacy coraz bardziej się szanują i coraz mniej tych z genem chłopa pańszczyźnianego
-
Dziwne stwierdzenie z tą popularnością na forum. 200k kopii (tylko cyfrowo) w tydzień i milion wishlisted
-
nic nie zakłada, tylko pisze jakie koszta poniósł, tak wynika z treści odpowiedzi
-
Widać
-
Nie wiem kto jest w twoim, ja na pewno nie Na leasing pozwolić sobie może każdy, nie każdy ma potrzebę chwalenia się "swoim" które należy do banku.
-
Dzwonią chłopcy z potrzebą zapewnienia o swojej męskości, jak chcieli porównywać "swoje" autka do mojej taczki
-
A mnie ma boleć bo tez nie mam leasingu?
-
Co wypominam? Prawda w oczka kole? Leasing =/= własność. Zakup = własność
-
Tylko wy piszecie o bólu
-
Sylwek tego nie napisze, bo Sylwek wie że leasing a kredyt hipoteczny to nie to samo
-
Spokojnie, parę razy chłopaki zapewnią się nawzajem jacy to są męscy i zostawią kompleksy na dziś. Krowa która dużo ryczy...
-
Potem są lepsze wersje, ale możesz śmiało ulepszać, jak dostaniesz lepszą wersję, ściągasz małym kosztem upgrejdy z poprzedniej i ładujesz kasę w nową
-
I też jest własnością prezesa banku
