Skocz do zawartości

Henryk Nowak

Użytkownik
  • Postów

    1 423
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    2

Treść opublikowana przez Henryk Nowak

  1. No i ok, masz prawo. Dlatego nie jestem politykiem 😁
  2. Piszę ogólnikami bo fajna kobieta, fajny gość i duże zarobki mogą znaczyć dla każdego zupełnie coś innego. Niemniej już kolejny raz wyjaśniałem twoje bzdury a ty jeszcze masz czelność się czepiać. PS opiekun produktu zarabia między 6-12k czyli moim zdaniem dobrze, jeśli jest w górnej granicy tych widełek. Magazynier zarabia około 5,5k. Pisałem to wczoraj w tym temacie.
  3. Nie uważam że dzieciaci są lepsi lub gorsi, to raz. Dwa, jednak dzieci są ważne bo przez niż demograficzny Europa jest zalewana ubogacaczami z Afryki. Trzy, ktoś będzie musiał robić na moją emeryturę tak jak ja robię teraz na cudzą. Wprowadził bym bykowe dla każdego zdrowego fizycznie i psychicznie człowieka po 35 roku życia. Nie muszę się z tego tłumaczyć bo to jest tylko moje zdanie, nigdy tego nie wprowadze bo nie jestem politykiem. Zamiast na mnie naskakiwać możesz to przeczytać i się zgodzić lub nie, nie wiem po co agresją, obrażanie I wklejanie durnych filmików z "jestem zwycięzcą" skoro szanse na to, że to wprowadze są dokładnie takie jak szanse na to, że jutro obudzisz się obok młodej Naomi Campbell.
  4. Nie wyśmiewam, piszę jak jest. Mogę napisać, że fajne kobiety lecą na magazynierów z brzuchem ale to nie zmieni prawdy, dotarło? Jak myślisz, ładna 30 latka z dużego miasta, która jest opiekunem produktowym w banku będzie wolała żeby jej facet był magazynierem na 3 zmiany czy może żeby był np team managerem w Fujitsu a po pracy chodził na siłownię i basen? Dotarło, że to nie ja wyśmiewam tylko czasem trzeba coś ze sobą zrobić, żeby być atrakcyjnym dla płci przeciwnej? Jasne, magazynier też kogoś znajdzie ale będzie mieć trudniej bo przed nim są właśnie ci z lepszą pracą a jak ktoś ma więcej kasy to też łatwiej o siebie zadbać. Jesteś jakiś narwany, że masz do mnie pretensje i sarkastycznie nazywasz mnie inteligentem dlatego, że opisuje rzeczywistość. Dojście do władzy PiSu czy konfy niczego nie zmieni i kobiety wciąż będą wolały team managerów od magazynierów. Można nauczyć się funkcjonować w rzeczywistości takiej jaka ona jest albo można niczego nie robić i narzekać.
  5. Nazywam rzeczy po imieniu. Nie widzę takiej osoby (chcącej sobie kogoś znaleźć) inaczej niż jako przegrywa. Chodzę na bilard, czasem na kręgle, na basen, nad jezioro i wszędzie są młode kobiety, moi znajomi się tak wiążą i robią to teraz a nie 20 lat temu (bo wtedy byli w podstawówce). To nie jest trudne jak się nie jest piwniczakiem no i trzeba zrozumieć, że nie ma niczego za darmo, trzeba się starać, dbać o siebie a nie być magazynierem z brzuchem którego jedyne hobby to piłka nożna i browar albo gierki.
  6. Szkoda,że nie odniosłeś się do fragmentu w którym wypunktowałem twoje brednie z kapelusza, że niby pisałem "kiedyś to było, teraz nie ma". Jesteśmy narodem ludzi zaburzonych i to jest fakt. Zamiast milczeć i klepać się po ramieniu wypadałoby coś z tym zrobić. No i jest dużo singli z wyboru bo tak jest po prostu wygodniej. Tak czy siak nie każdy singiel jest przegrywem.
  7. Nigdy niczego takiego nie napisałem. Co do Ukrainek to napisałem, że można brać je pod uwagę. Wiadomo, że nie każdy musi, to jest oczywiste. Co do dalszej części twojej wypowiedzi to widzę stek bredni. Gdzie napisałem, że kiedyś to było a teraz nie? Gdzie napisałem, że brało się kobietę czy chciała czy nie? Na moje oko jesteś singlem, wkurza ciebie to co napisałem i dorabiasz sobie brednie do tego co pisałem a napisałem jedynie, że jak ktoś chce znaleźć kobietę i nie może to jest przegrywem. Jestem po 30stce czyli wg ciebie stary. Ok, a mimo tego wciąż kobiety mnie podrywają w różnych miejscach, bo wychodzę z domu, jestem zadbany i tyle. Daleko mi do Brada pitta ale nie jestem misiem z brzuszkiem, uprawiam jakieś sporty, dbam o cerę, uzębienie czy ubiór a jednocześnie widzę jak wielu młodych mężczyzn o siebie nie dba. Jak nie chce się im dbać to niech narzekają na siebie. Ponieważ ludzie tracą umiejętności społeczne. Dlatego piszę, żeby chodzić na terapię, to nie wstyd.
  8. Jak na to forum to jestem młodzieniaszkiem bo jestem po trzydziestce, nie napiszę ile mam dokładnie ale do 40 jeszcze mi sporo brakuje. Mam wielu znajomych i wiążą się bez problemu a jamesa Bonda wśród ich nie ma. Sam regularnie wychodzę w miejsca gdzie jest pełno ludzi i widzę jak jest, normalnie. Wyjdź z domu. Niektóre są naprawdę fajne więc nie wiem dlaczego nie miałyby być brane pod uwagę.
  9. Brednie? Różnica jest stosunkowo niewielka wiec przy tym ile osób obecnie wybiera bycie singlem z wyboru liczba takich którzy nie mogą sobie nikogo znaleźć będzie niewielka. Poza tym przyjechało mnóstwo Ukrainek. Niech zgadnę, jesteś singlem i zapiekło 😁
  10. Produkujesz się że aż pot z ciebie leci a nie umiesz przeczytać ze zrozumieniem krótkiego posta. Nie mówiąc już o tym, że cytat uciąłeś przed dalszą częścią zdania, która całkowicie zmienia wydźwięk tego co napisałem i zamienia twoje wypociny w bzdurę. Napisałem, że wg mnie jest przegrywem ten kto chce znaleźć kobietę i mu to nie wychodzi. Nie napisałem, że jedynym celem życia faceta jest mieć kobietę czy się rozmnażać, nikogo do niczego nie zmuszam, jak ktoś jest singlem z wyboru to droga wolna, mi nic do tego. Ale to ciebie ubodło, że się tak odpaliłeś. Jeśli serio chcesz zrobić sobie operację mózgu to polecam szukać takiej, która poprawi umiejętność czytania. A dlaczego to napisałem? Bo na forach internetowych, reddicie,wykopie itd jest mnóstwo dorosłych chłopów które chcą i nie mogą sobie nikogo znaleźć i żalą się w internecie. To są wg mnie przegrywy - trzeba się za siebie wziąć, może iść na terapię (żaden wstyd), zacząć coś sobą reprezentować zamiast płakać, że żadna kobieta ich nie chce.
  11. Nie jestem lekarzem, niech jakaś komisja to określi, już tak napisałem. Ja bym wrzucił schizofrenię na tę listę. Czytałem wiele publikacji na temat rosnącej liczby singli i brzydkiej twarzy nie wspomniano w żadnej z nich. Prędzej brak umiejętności zawierania relacji międzyludzkich do czego brzydka twarz może się przyczynić ale taka osoba powinna iść na terapię a nie zamykać się w czterech ścianach. Piszesz, że to jest głupie. No nie wiem, wg mnie trzeba być ultra przegrywem życiowym, takim patologicznym przegrywem żeby nie umieć znaleźć fajnej kobiety jeśli się tego chce, więc głupie to jest nie pójście na terapię jeśli ma się problem.
  12. Jakie przeciwskazania? Choroby. Nie wiem jakie, niech jakaś komisja lekarska określi. Co z mieszkaniami? Kredyt 0% dla par 2+3. Ocena mordy i wzrostu nie jest potrzebna, każda potwora znajdzie swojego adoratora. Brednie. Przecież u nas jest wariacja bykowego w formie 800+. Jak nie miałem dzieci to płaciłem na ten program i nic nie dostawałem.
  13. Ja bym wprowadził jakieś hardcorowe bykowe, np. jeśli obywatel ma 35 lat i nie ma żadnego dziecka ani przeciwskazań co do ich posiadania, to musi płacić co miesiąc 2000zł. W wieku 40 lat ta kwota powinna urosnąć do 2500zł Jednoczesnie w momencie zalozenia rodziny caly dlug powinien zostac anulowany Piszę serio, lepsze to niż robienie z Polski talibanu na wzór niemiec czy UK.
  14. Mnie zastanawia jedno. Jesteś bardzo przeciwko migracji (ja też), sam napisałeś, że imigranta-mordercę powinno się załatwić bez procesu, krytykujesz Polski rząd za to, że imigranci przechodzą tutaj z Niemiec. No i ciekawi mnie dlaczego siedzisz w kraju w którym imigrantów i incydentów przez nich powodowanych jest wielokrotnie więcej niż w Polsce. Tam też mówisz tak głośno, że jesteś przeciwko? Z tego co się orientuję to masz całkiem małe dzieci, nie boisz się, że jakiś imigrant z Afryki je zadźga albo zgwałci albo to i to? To nie jest prowokacja, po prostu mnie to ciekawi bo jednak w UK jest gorzej, jesteś Polakiem i mógłbyś tu wrócić w każdej chwili (teoretycznie) a jednak wolisz siedzieć w kraju w którym do władz dochodzą muzułmanie, po zabójstwie w przedszkolu rząd ściga i aresztuje białych sprzeciwiających się temu w internecie a incydentów przybywa. I naprawdę nie myśl, że to jest prowokacja. Ja bym bardzo nie chciał teraz mieszkać w UK a Ty mocno narzekasz na to co jest w Polsce, kiedy my mamy tutaj nieporównywalnie lepiej. Stąd moja ciekawość.
  15. Już nie. Kiedyś była podstawa programowa i było trzeba zrealizować wszystkie jej założenia, teraz masz dzienniki elektroniczne, które narzucają Ci temat zajęć. Jeśli masz robić gramatykę to masz ją robić bo jak nie będziesz tego robić, przyjdzie kuratorium i to sprawdzi to będziesz mieć przesrane. A sprawdzi, chociażby poprzez sprawdzenie kartkówek i sprawdzianów i tego czy odpowiadają one tematom z dziennika. Ludzie nie zdają sobie sprawy, że teraz nauczyciel jest tylko wykonawcą poleceń dziennika. Skończyliście przerabiać Present Perfect I Past Perfect? Mieliście jedną lekcję na podsumowanie i omówienie różnic? Znakomicie! Niektóre dzieci potrzebują czasu na powtórzenie bo temat jest dość trudny? No niestety, teraz robicie czasowniki modalne i macie na nie dwie lekcje. Myslisz że w takiej sytuacji można odsunąć to wszystko o jedną lekcję? Nie, bo zaraz wleci następny temat na który będzie śmiesznie mało czasu a potem trzeba zrobić sprawdzian/kartkówkę żeby to udokumentować. Nie ma już indywidualnego podejścia nauczyciela. Jak to się Tobie nie podoba to proszę napisać list do nowackiej, która jest przekonana, że robi wszystko znakomicie i wprowadza kolejne idiotyczne zmiany
  16. Angielski w obecnej formie też powinien wylecieć, jest za duży nacisk na zadanka a za mały na komunikację. Przykładowo w liceum trzeba zrobić wszystkie tematy jakie tylko da się upchnąć do książki z gramatyki a komunikacji jest zdecydowanie za mało. Moim zdaniem lepiej odpuścić jakieś tematy a nauczyć młodych mówić. Z doświadczenia wiem, że mnóstwo ludzi ma blokadę nawet jak potrafią używać języka w miarę dobrze, a po wyjściu ze szkoły język rdzewieje bo go nie używają. Wg programu absolwent liceum ma śmigać po angielsku niemal jak anglik, w praktyce wielu w ogóle nie chce się odezwać. Pisałem, że nie będę się wypowiadać na temat innych przedmiotów, ale skoro jest tak źle z angielskim i historią, to z innymi przedmiotami też może być nie najlepiej. Najbardziej mnie wkurza, że nowacka pierdzieliła jak bardzo odmieni polską edukację, odchudzi program itp. a jej decyzje jeszcze pogarszają to co już było złe. Wielu ludzi nie wie czym w praktyce różnią się węglowodany, białka i tłuszcze i jak działa na nas ich spożywanie. Wielu ludzi nie zdaje sobie realnie sprawy z tego czym jest miażdżyca i że raz zapchanej żyły nie da się już wyczyścić dietą. Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak na nasz organizm działa żywność przetworzona. Mówię o ludziach z mojego otoczenia, to są najczęściej ludzie bardzo dobrze wykształceni. Tego powinno się uczyć, chociażby podstaw a te by nie zajęły bardzo dużo czasu. https://www.rynekzdrowia.pl/Badania-i-rozwoj/5-minut-wystarczy-To-dlatego-polskie-dzieci-tyja-najszybciej-w-Europie,271400,11.html Jak widać ludzie są w dalszym ciągu zachłyśnięci amerykańskim gównem.
  17. Zgadzam się, ale niektóre przedmioty wymagają zadań domowych. Przez lata wykładałem na uczelni, uczyłem młodych ludzi języka angielskiego. Weżmy na przykład tryby warunkowe, mowę zależną czy tryb bierny. Na uczelni czy w szkole można tylko przedstawić zagadnienie i porobić zadanka. Niestety to jest pamięciówka i trzeba ją wkuć. Tylko nieliczni zrozumieją zanim wkują. Gdybyśmy mieli uczyć tego tylko i wyłącznie na zajęciach, to byśmy musieli mieć co najmniej 2x więcej godzin na uczelni, to nie jest realne. W ogóle nauka języków wymaga zakuwania, nikt nie będzie robić 50h powtórek koniugacji na włoskim czy hiszpańskim. Nie będę się wypowiadać na temat wszystkich przedmiotów, ale jestem specjalistą od uczenia angielskiego i nie wyobrażam sobie, żeby uczniowie nie powtarzali materiału w domu, to byłoby wysoce nieefektywne. Teraz może nie być zadań a każdy kto ma kasę lata na korepetycje, chyba nie o to w tym chodzi. Historia to świetny przykład, bo to jest najgorzej nauczany przedmiot i to nie z winy nauczyciela. Ja 3 razy zaczynałem naukę od czasów starożytnych i tylko raz doszliśmy do XIX wieku, czyli ani razu nie uczyłem się o tym co najważniejsze bo najbardziej aktualne. Wiem, że nie byłem odosobnionym przypadkiem, a jest to po prostu regułą. Prawda, niemniej można łączyć stare z nowym. Można wykorzystywać technologię np. do motywowania uczniów. Mam znajomych, którzy uczą zarówno w szkołach podstawowych jak i w liceach. Wiem, że bardzo popularne są platformy typu kahoot. Działa to tak, że nauczyciel układa quizzy, które są wyświetlane na tablicy, uczniowie mają apkę w swoim telefonie i każdy odpowiada tylko u siebie a na tablicy widać jedynie poprawną odpowiedź a na końcu jest podium i każdy widzi jak poszło innym uczniom. Zachęca to do rywalizacji, jest angażujące a jako, że każdy widzi wynik to może również zachęcać do samodzielnej nauki, w końcu (prawie)nikt nie chce wyjść na barana. To jest tylko przykład tego jak można dobrze wykorzystać technologię w szkolę ale najgorsze jest to, że nigdzie tego nie uczą, nie ma kursów doszkalających dla nauczycieli i gdyby nie fora gdzie sobie nawzajem pomagają to mało kto by o tym wiedział. Dlatego uważam, że system leży,- kończysz studia, potem chodzisz na jakieś podyplomówki z oligofrenopedagogiki a nie wiesz jak prowadzić interesujące zajęcia.
  18. Moim zdaniem podstawowym celem edukacji ogólnej powinno być umożliwienie dalszego rozwoju w wybranym przez ucznia kierunku. Tych kierunków jest dużo - lekarz, prawnik, nauczyciel, programista i tak by można wymieniać bez końca. W związku z tym potrzebne jest przygotowanie ogólne, nauka języka oraz nauka logicznego myślenia. Czyli moim zdaniem do końca podstawówki każdy powinien uczyć się tak jak jest teraz. Na etapie nauki średniej każdy powinien mieć obowiązkowo język polski, język angielski, matematykę podstawową i historię. Poza tymi przedmiotami powinny być wybieralne bloki przedmiotowe - jak ktoś jest umysłem ścisłym i chce być programistą to niech już uczy się programować i do tego matma rozszerzona, dla przyszłych lekarzy biol-chem a jak ktoś nie chce iść na studia albo nie ma predyspozycji to od razu do szkoły branżowej. Na pewno nie jest to idealna koncepcja ale myślę że że sporo lepsza niż to co jest teraz.
  19. To jest szkodnik. https://www.prawo.pl/oswiata/likwidacja-oceny-zachowania,532126.html Widać, że jej doradca to jakiś korposzczur bo to jest to samo co np system oceny kwartalnej czy rocznej w korpo. To nie na sensu w szkole, to nie zadziała i nauczyciele już się buntują, że nie będą tego robić. Jeszcze do niedawna ściągali najlepiej wykwalifikowanych pracowników z całego świata, którzy pomagali budować tę gospodarkę. Durny Amerykanin może wykonywać proste prace ale ich cały big tech jest zbudowany przez ludzi z ogromną wiedzą. Dlatego uważam, że wiedza nie jest i nigdy nie będzie przereklamowana.
  20. 1. To najpierw należy naprawić system a potem zabrać zadania domowe, nie odwrotnie. Porównanie szkoły i pracy nie ma dużo sensu, po pierwsze w szkole spędza się ponad 20 godzin w tygodniu, nie 40, co 45 minut jest przerwa, szkoła pełni również funkcję towarzyską a na lekcjach wielu uczniów po prostu odpoczywa. 2. Ciebie straszono a u kogoś mniej lotnego to się spełni, to jest zabieranie szans. Co z tego, że fizol mordę zarabiać więcej, jak ma cięższa pracę? Nie każdy tego chce, nie każdy ma zdrowie na taką pracę. Nie widzę niczego złego w zadaniach domowych, jak uczeń spędzi nad naukę 26 godzin w tygodniu (23 szkoła + 3 w domu) to nie przekręci się z przepracowania. Szkoła ma uczyć a umiejętność samodzielnej pracy też jest ważna. Poza tym nie ma póki co oczekiwać, że wszystko da się załatwić w szkole, to jest utopijne myślenie. Niech ministrem edukacji narodowej zostanie ktoś, kto nie jest idiotą to wtedy może coś zacznie zmieniać się na lepsze.
  21. To zmieść wszystko co jest do zrobienia w szkole wraz z utrwaleniem materiału jaki na dany temat masz na 3 albo 4 lekcje bo potem musisz lecieć z następnym tematem a nie bardzo masz wpływ na to kiedy co robisz, bo dziennik automatycznie wpisuje tematy na poszczególne dni i nie możesz tego edytować. Uważasz, że uczniowie nie utrwalili wystarczająco tematu i popracujesz nad tym na następnej lekcji? Librus pokaże Ci, że tamten temat już został zakończony a dzisiaj lecisz z następnym. Zadania domowe to jedyny sposób na utrwalenie informacji we współczesnej szkole. Poza tym nowackiej sufit spadł na łeb, bo od nadchodzącego roku szkolnego wychowawca śladem korporacji będzie wystawiać ocenę z zachowania razem z uczniem, wystawienie każdej takiej oceny będzie bardzo czasochłonne. Brak zadań domowych miałby sens tylko i wyłącznie wtedy, kiedy nauczyciel miałby czas na nauczenie materiału w szkole. Za PO ma go coraz mniej. Mają. Jeśli ktoś przepisuje z neta to działa na swoją niekorzyść. Jak komuś się nie chce teraz uczyć, to w przyszłości będzie zasuwać na magazynie, z łopatą albo będzie siedzieć w stróżówce po 12h na dobę.
  22. Mają pomóc utrwalać materiał przerobiony w szkole. W szkołach publicznych wolno zadawać zadania domowe, nie wolno oceniać negatywnie za ich brak przez co w praktyce się ich nie zadaje. W szkołach prywatnych wciąż zadaje się zadania domowe co wpływa pozytywnie na poziom nauczania i to są opinie nauczycieli, którzy często pracują jednocześnie i w publicznej i w prywatnej. Poza tym jedno dziecko wysługuje się AI a drugie robi samodzielnie albo tylko się wspomaga pomocami typu internet czy właśnie AI ale coś w głowie u nich zostanie.
  23. Oczywiście. To nie jest tak, że oni chcą pomóc Polsce, oni po prostu szukają okazji do rozróby. Idąc na granicę i drąc mordy na policję mają o tyle dobrze, że wiedzą, że w social mediach popiera ich dużo osób. Oczywiście te osoby, które popierają ruchy ochrony granic wyobrażają je sobie zupełnie inaczej.
  24. Powinni walić gumowymi kulami w to bydło i to dla mojego dobra. Dlaczego? Bo wychodzą sobie takie tępe karki, stoją w grupie, obrażają policję, są agresywni i uchodzi to im na sucho przez co czują się bezkarni., Jak będę iść po ulicy i się im nie spodobam, to też mogą czuć się bezkarnie i mnie zlać. Oni tam powinni co najmniej robić fotki i potem każdego z tych tępych młotów dojechać za obrażanie funkcjonariuszy, to jest minimum. Do pełniej satysfakcji wymagałbym ostrzelania tego intelektualnego cmentarza gumowymi kulami a następnie zabrania na dołek i ukarania za obrażanie funkcjonariuszy.
  25. Jak już pisałem, PO przynajmniej nie rozpatruje już wniosków o azyl oraz uszczelnia granicę. Jest lepiej a powrót PiSu doprowadzi do tego, że byc może znowu będzie to co było. Ja tego nie chcę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...