Sterowniki nie rozpoznają karty sieciowej

[bangibang 29]

Rano włączyłem komputer i nie miałem połączenia z internetem (kabel).

Chciałem wgrać na nowo sterownik, z płyty i najnowszy z internetu. W obydwóch przypadkach sterownik nie wykrywa karty sieciowej.

Próbowałem:

-wyłączyć i włączyć kartę sieciową

-przywracanie systemu

-Reset biosu

-Naprawienie systemu z płyty instalacyjnej

-Wgrałem najnowszy ms visual c++ (wyskoczył raz błąd z tym związany)

-Instalacja sterownika przez menedżer zadań (też problem z kompatybilnością)

Nic moje próby nie dały.

 

Raz karta sieciowa pojawia się w menedżerze urządzeń, raz jej nie ma. Jak się pojawia to jest wykrywana jako "kontroler Ethernet"

System to Windows 7, reszta w stopce.

Jakieś pomysły czego mogę jeszcze spróbować? 

Edytowane 23 Lutego 2017 przez bangibang

[tomcug 358]

Podejrzewam, że zepsuł się LAN na płycie, zdarza się. Spróbuj pod jakimś Linuxem live zobaczyć, czy działa. Jak nie, to najprościej będzie dokupić nową.

[bangibang 29]

Będę próbował 

Zapomniałem dodać że są również problemy z rozruchem. Raz się włączy, pochodzi kilka sekund i wyłączy. Drugim razem włączy się ale nie ma obrazu. Za którymś razem zaskakuje. 

[bangibang 29]

Sprawa wygląda teraz tak. Przy którejś próbie rozruchu zainstalował się sterownik do karty sieciowej który przychodzi razem z windowsem.

Internet działa, ale dalej mi windows pokazuje że nie mam połączenia z modemem.

Chciałem wgrać nowsze sterowniki, wszystko się instaluje, ale sterownik dalej zostaje ten sam co był (czyli ten windowsowy). Taka sama sytuacja ze sterownikami z płyty (dodam jeszcze że teraz instalator z płyty wykrywa kartę sieciową, czego wcześniej nie robił).

Boję się odinstalować windowsowe sterowniki, żeby nie było znowu tego samego problemu co wcześniej 

Co może być problemem z bootowaniem? Problem pojawia się w momencie ładowania biosu. 

[bangibang 29]

Wczoraj wieczorem za którymś razem komputer załapał, wtedy ściągnąłem bios, zrobiłem bootowalny USB i zaktualizowałem uefi(bios B), wszystko się powiodło. 

3 razy włączyłem komputer, 3 razy się udawało zbootować za pierwszym razem. Żadnych problemów.

Za 4 razem wszedłem do biosu żeby zaktualizować bios a(główny), niby też się wszystko powiodło, ale od tamtej chwili ani razu już komputer się nie zbootował.

Speaker się nie odzywa(sam w sobie działa, sprawdzałem). Wyciągnąłem kartę graficzną i dźwiękowa. W takiej sytuacji powinien speaker zapipczeć że nie ma karty graficznej, również cisza.

Z ramem nic być nie powinno, bo jak komputer za którymś razem odpalał, to ram był wykrywany poprawnie. Wyciągałem również wszystkie kości do których mam dostęp bez zdejmowania coolera, też nic to nie dało.

 

Jakieś pomysły?

Czy to wszystko wskazuje na śmierć płyty?