-
Postów
2 651 -
Dołączył
-
Ostatnia wizyta
-
Wygrane w rankingu
3
Treść opublikowana przez DżonyBi
-
Gdzies widzialem test to zaladowna Tesla bagazami w srodku tracila 10% energii wiecej. Zamiast przyczepy mozna zamontowac moblilne PV
-
Tak, tutaj jest uporzadkowane. Teraz wszedlem w aplikacje greenway i widze, ze wiele ladowarek juz jest przerobione tylko na obecny standard, wiec posiadacze starszych elektrykow musza uzywac przejsciowek.
-
Zasieg 250km zima nowej Tesli 3 highland ze zwiekszonym zasiegiem (wiemy jakie zimy mamy w Polsce) przy standardowej jezdzie 150km/h autostrada w ramach mieszczenia sie w przepisach. Zuzycie prawie 30kW/100 co daje jakies 90 zl/100km ladujac sie na greenway'u. Chlop jeszcze zadowolony z zasiegu, bo udalo mu sie "prawie" dojecha do Warszawy z Poznania. To jest jakis stan umyslu, ktorego ja nie rozumiem.
-
Zawrotne 14 ladowarek.
-
Ale to tylko na ich ladowarkach i to pewnie sezonowa promocja. Greenway, ktory ma najwiecej ladowarek w Polsce cena jest prawie dwukrotnie wieksza niz wtedy co kupowalem elektryka.
-
Zgadza sie, ale tak jak pisalem nie po to kupilem pierwszego elektryka, zeby pokonywac dlugie trasy, bo tej nadwyzki tez nie mam niewiadomo ile, dogrzewam sie tez pradem. Zakup Leafa bylo zainspirowany tym trendem jaki wtedy wystepowal, a byl duzy hype na elektryki, bo beznyna byla bardzo droga, a ladowanie na QC kosztowalo w 2021/2022 jakos 1.6-1.7 za 1kW bez abonamentu. To mialo byc na zasadzie pojezdze sobie leafem za darmo po okolicy, zobacze jak to sie laduje, jak sie tym jezdzi, ile to faktycznje zuzywa kW latem, a ile zima i potem mialabyc ewentualnie przesiadka na wiekszy, ale.. za niedlugi czas 1kW na QC poszedl mocno w gore, a benzyna w dol i uzytkowanie takiego wiekszego elektryka w trasie to wiekszy koszt niz mojej ponad 3 litrowej benzyny, ktora mialem jeszcze przed Toyota. Najwiekszy argument o taniej jezdzie na pradzie prysl jak banka mydlana na wietrze. Pamietam skwaszone miny youtube'row, ktorych najwieksza narracja bylo "tania jazda na pradzie". To po pierwsze. Po drugie ladowarek jakos nie przybywalo duzo w tamtym czasie. Byly artykuly, ze ladowarki beda wyrastac jak grzyby po deszczu, ale nic takiego nie mialo miejsca do 2 lat od zakupu elektryka. Nie wiem jak teraz, ale mnie to juz nie interesuje. Ogolnie polubilem swojego Leafa w takiej formie jakiej go uzytkuje. Natomiast tak sie sklada, ze powoli przymierzam sie do wymiany Toyoty i spokojnie moglaby wleciec Tesla 3, ale chyba bym sie poplakal jakby ktos za mnie wydal moje pieniadze i kupil mi wiekszego elektryka. Nawet wiekszy elektryk to wieczne patrzenie na zasieg w trasie, chcesz pogonic, a trzeba to dobrze zpalanowac, bo potrafi wciagnac pradu i jezdzenie od ladowarki do ladowarki, i tracenie czasu na ladowanie. Na dlugie trasy elektrykom mowie nie, wiec ja jestem z tych co hype na elektryki opadl. Wsiadam w benzyne i czuje wolnosc, a o tankowaniu mysle dopiero jak zapali sie pomaranczowa lampka. BTW: greenway i moje przygody tam moglbym opisac oddzielnie. Nie tylko z samym ladowaniem, ale i aplikacja, ktora potrafila sie zawieszac. Masa ludzi wtedy psioczyla. Zdecydowalem sie potem na te ekologiczna karte. Teraz moze jest juz dobrze, ale tak jak pisalem, mam to juz w rzyci. A czemu zaczalem od greenway?, bo w moim miescie stoi. Po 4 latach to dalej jedyna ladowarka w miescie.
-
Na biurku z odleglosci 1 metra 42" to max. 55" jest meczacy. Na 42" widac szczegoly bardzo dobrze z tej odleglosci i obraz jest przy tym ostrzejszy niz na 55" Ja z metra nie ogarnialem ekranu 55". Nie dla mnie te klimaty.
-
Masz te zajawke, ktora ja mialem 3-4 lata temu. Ogladalem Daniala Grzyba i na prad po polsce na youtube, i wszedzie pisalem, i mowilem jakie to elektryki sa wspaniale. Moze jak Leaf zdechnie (na razie trzyma sie bardzo dobrze) to sobie kupie cos nowego z dotacja jak sie trafi okazja, zeby dalej przepalac te nadwyzke i cieszyc sie z darmowej jazdy, ale dalej wokol komina. Glosno mysle i sam jeszcze nie wiem co zrobie. Natomiast wiem, ze jako glowne auto to jednak nie moja bajka. Za jakis czas wymienie swoja Toyote, ale na pewno nie na wiekszego elektryka. Szerokosci 💪
-
Mam 2 auta. Na dalekie trasy mam benzyne, a i tak elektryk na dlugie trasy nie sprawdzilby sie u mnie, bo z racji zawodu mam wolne cale wakacje i duzo jezdze. Zaraz tez wyjezdzam i ze 3k pyknie. Elektryk od samego poczatku byl kupiony z mysla wokol komina za darmo. Zamontowalem tez instalcje wtedy 9.9kW jeszcze na starych zasadach. Jak kupowalem BEV to paliwo bylo po 8 zl prawie i jezdzilem nim dalej, ale kilka przygod z ladowarkami skutecznie mnie z tego wyleczylo. Potem tez kW na QC poszedl ostro w gore. Jestem swiadomym uzytkownikiem i wiem, ze elektryk z zasiegiem 400km nic by w moim przypadku nie zmienil. Mam tez ciezka noge i lubie sobie poza.. a wiemy, ze w przypadku elektryka predkosc 150-160k/h non-stop skutecznie skraca zasieg. Jak pisalem wyzej, ostatecznie chyba zrobie 2w1 i kupie PHEV. No i chyba sam dojrzalem do Lexusa 😍 Po 40-tce cos sie od zycia nalezy. Dwie pieczenie na jednym ruszcie. Po miescie i okolicy dalej za darmo, a w dluzsze trasy odpali sie spalinowy 💪
-
W mniejszych miastach pozostaje tez serwis takich uzywanych aut elektrycznych. U mnie jakby cos sie zadzialo to w poblizu 100km nie mam nikogo, zeby w ogole dotknal elektryka. Nie chce sie powtarzac, ale ja tego generalnie tak pozytywnie nie widze na ten moment. Kubel zimnej wody polecial na glowe i ostyglem. Masa programow, masa sprzyjajacych warunkow do zakupu elektryka, a dalej jest to egzotyka, ktora podniecaja sie nieliczni. Nie rozwinelo to sie tak jak myslalem, ze sie rozwinie. To jest dalej raczkujacy poziom. Moze bedzie tak, ze u mnie Leaf zostanie az zdechnie, a zaraz corka konczy 18 lat to moze ona sobie pojezdzi, ale ja sobie wybilem BEV z glowy.
-
Dokladnie, bez doplat ten rynek nie ma racji bytu. Zostaja tylko entuzjasci. Dla mnie elektryk to taki gadzet na ktory hype mi przeszedl i tylko przez darmowy prad trzymam go w garazu.
-
Tylko Tobie tak sie wydaje, bo Ty tak zrobisz i zakladasz, ze wiekszosc tak zrobi. Wlasnie nie. Czesto wlasnie jest odwrotnie. Moglbym podac jeszcze kilka przykladow z mojego otoczenia, ale zaraz wyjdzie na to, ze zmyslam pod swoja narracje, wiec sobie daruje, ale jedno napisze. Moim autem jezdzilo wiele osob za kierownica z rodziny i znajomych z czystej ciekawosci. Przyspieszenie jak pociag na swiatlach robi wrazenie, ale zapytani o to czy chcieliby auto elektryczne bez doplat albo w ogole auto elektryczne to niekoniecznie. Ponad 3 lata temu latalem podniecony, ze BEV to przyszlosc i zaraz bedzie rewolucja i wszyscy beda jezdzic na zielonych tablicach, i co? I gowno. Dalej moj BEV to egzotyka, a ja juz powaznie mysle o zakupie kolejnego auta, ale nie BEV.
-
Sam sprowadzalem z Norwegii Leafa i wiem dokladnie jak tam jest. Tam jest to mocno wspierane przez rzad i duzo kasy pompowane jest w "zielona" energie, bo maja ku temu sprzyjajace warunki. Bez wsparcia nie byloby chetnych, wiec mysle, ze mozna wsadzic te bzdury w .., ze prawie 100% wlascicieli BEV zdecyduje sie na BEV. Trzeba ostro pompowac w ten obaszar, zeby to nie zdechlo. Jakos ja nie wiedze tych entuzjastow.
-
"Pamiętacie legendę mówiącą o tym, że prawie każdy, kto zasmakuje jazdy samochodem elektrycznym, nie wróci już do auta spalinowego? Takie wyniki wychodziły w badaniach tzw. wczesnych użytkowników (pionierów) pojazdów zasilanych prądem. Życie zweryfikowało to przeświadczenie – dane z niemieckiej firmy ubezpieczeniowej są na tym tle szokujące" https://www.auto-swiat.pl/wiadomosci/aktualnosci/niemcy-masowo-wracaja-do-samochodow-spalinowych-rzeczywistosc-skrzeczy/d9dm3n9 Trend z zachodu przychodzi do Polski z opoznionym zaplonem.
-
Artykul sprzed roku https://businessinsider.com.pl/gospodarka/niemcy-i-szwedzi-odwracaja-sie-od-elektrykow-w-polsce-jednak-kroluja/qb4rl76
-
No to ja jestem w tych 6%. Moj kolega tez kupil Tesle 3 w tamtym czasie. Malo co w majtki nie robil na poczatku. Teraz jezdzi Lexusem w hybrydzie. Ja trzymam tego Leafa tylko dlatego, ze mam duzo nadwyzki pradu z wlasnej produkcji na starych zasadach. Jak wprowadza jakies podatki i bede musial cos placic dodatkowo to pozegnam sie szybko z "zielona" energia.
-
Tutaj poplynales. Tylko dotacje trzymaja ten rynek, a dalej nie widze tych zielonych tablic. W moim 35 tys. miescie po ponad 3 latach dalej moj BEV z zielonymi tablicami to egzotyk.
-
Ja jeszcze dodam ze kupilem na hype tego Leafa jak benzyna byla blisko 8zl, a na greenway kW QC ponizej 2zl (bez zadnego abonamentu), bo wtedy myslalem, ze bede sobie jezdzil od ladowarki do ladowarki i pokonowal dluzsze trasy. Pierwsza moja entuzjastyczna trasa byla do Warszawy. Po drodze w Plonsku na stacji greenway przy jakims zajezdzie ~1h czekania na swoja kolejke. Druga trasa i ladowarka na orlenie nieczynna. Wtedy bardzo entuzjazm mi opadl. Teraz moze troche lepiej, bo wiecej ladowarek, ale ja zostalem przy lataniu wokol komina i ladowaniem w garazu z paneli PV. Teraz juz widze tylko w tym sens. Mysle tez powaznie o sprzedaniu tego elektryka i benzyny, i zakupu hybrydy z wiekszym akumulatorem 2w1 (PHEV). Wokol komina dalej bede przepalal nadwyzke z paneli, a w dalekie trasy klasyczna hybryda i swiety spokoj. Tankowanie benzyny w 3 minuty i ogien przez kolejne 500-600km, a trasa zaplanowana pod atrakcje turystyczne i moje widzi mi sie, a nie pod ladowarki, chociaz tutaj nie jestem na biezaco, ale jeszcze 3 lata temu byl dramat. Zalezy tez pewnie od regionu.
-
Elektryk + panele PV to combo wspaniale. Latam po miescie i do pracy za darmo od ponad 3 lat juz. Jako drugie auto ma sens. Mam Nissana Leafa. W auto od zakupu nic nie wlozylem, bo nic sie nie psuje. Hamulcow tez duzo nie uzywam, bo hamuje rekuperacja. W dalekie trasy brakuje mi zasiegu, ale do tego mam benzyne i nawet nie chcialbym. Zakup czysto ekonomiczny do przepalania nadwyzki pradu z paneli.
-
Moge dopisac, ze uzywalem LG CX 55" przez 2 lata jako monitora i wisial w tym samym miejscu co teraz 42" C3. W jednej z recenzji ktos napisal: "Z drugiej strony, dzięki gęstszemu upakowaniu pikseli na jednostkę długości wysokiej jakości obrazy 4K HDR wyglądają na 42C3 znakomicie, są bardzo wciągające i robią często na widzu większe wrażenie niż często „rozrzedzony” obraz na dużych OLED-ach" Nie wiem ile w tym prawdy, ale 42" C3 vs LG CX 55" to ten pierwszy po przesiadce od razu wypadl lepiej pod wzgledem ogolnej jasnosci i jakosci obrazu, a takze intensywnosci "highlights". Sama ostrosc obrazu z tej samej odleglosci (~100cm) to przepasc na korzysc 42". Przy 55" z tej odleglosci to mialem wrazenie, ze siedze co najwyzej przy 1440p, a nie 4K. 55" 4K = 80.11 ppi 27" 1080p = 81.59 41.5" (tyle dokladnie ma seria C) = 106.16 27" 1440p = 108.79
-
42" to max. przy glebokosci biurka 90cm z monitorem powieszonym na scianie tuz nad nim. 48"+ z monitorem juz nic wspolnego nie ma. 42 cale ma nizsza jasnosc, ale zageszczenie pikseli wyzsze. Dla mnie dobry kompromis. Nie potrzebuje spawarki, a raczej wyswietlacza, ktory w miejscach gdzie C3 swieci tylko dobrze bedzie swiecil bardzo dobrze, no i przede wszystkim odswiezania min. 165Hz. Moze C6 skusi, ale wolalbym od razu z grubej rury G6 jak wyjdzie w 42".
-
Jeszcze 300 zlotych i mamy cene z premiery w styczniu.
-
Nie, i w sumie jasnosc mojego C3 mi wystarcza, ale jakby wyszedl 42" z serii G z wyzszym odswiezaniem niz 120Hz to chetnie bym zamienil.
-
To dostaniemy wtedy 6090 Ti, ktory da kolejne 15%. Mam wrazenie, ze mozemy zapomniec o +70 czy +100% na raz, nawet jak kolejne procesy technologiczne pozwola na to. Nvidia nie rzuci calej kielbasy, a raczej bedzie karmila mniejszymy porcjami. Czas pokaze. To jest pesymistyczne podejscie i chcialbym pozytywnie sie zaskoczyc. Najwyzej przejde na 6080 i zrobie OC. 😂
