Znów wraca temat wykorzystania rosyjskiej kasy do finansowania Ukrainy i wychodzi na to, że tylko Belgowie się temu sprzeciwiają ( to u nich "leżą" te pieniądze) - na szczęście tutaj nie musi być jednomyślności żeby z nich skorzystać. Z drugiej strony rozważa się opcje, że UE będzie finansować Ukrainę ze swoich tylko tu już musiała by być jednomyślność- to jednak było by skandaliczne rozwiązanie. Mam nadzieję, że eurokraci nie zaorają się sami po raz kolejny.
Jak to trafnie podsumował Sikorski gdyby ruskie miał świadomość, że kolejne 2-3 lata działań wojennych Ukraina będzie miał zagwarantowane z ich pieniędzy być może udało by się zawrzeć pokój na uczciwych warunkach.