sierotaZpclaba

Yaiba to chyba na nasze będzie coś w stylu ostrze/miecz i nawet nie chcę wiedzieć, ile istnieje anime z tym słowem w tytule. Pewnie mówimy tu o setkach. No ale za naszych czasów mógł być właśnie ten jeden

Netflixowe wydania czasami mają, bardzo rzadko Disnej+, crunchyroll, hidive, hulu, amazon, bilibili global chyba nigdy nie miały. \ Lewych streamingów (shinden) też nie polecam. Kiepskie encody, suby mogą być nie wiadomego pochodzenia, plus masa szemranych skryptów, reklam i syfu nie stronie. Bez solidnie skonfigurowanego blokera nawet nie podchodzić. Heh, jedno zdania i nagle mgliste wspomnienia wracają. Chyba to kiedyś oglądałem w krajowej telewizji. Rozważę odświeżenie tego starocia.

Twórcy chyba sami z siebie tam bekę cisnęli, mój ulubiony punchline Niezła prezentacja powerpoint, słabe anime. MF Ghost spoko, tylko trzeba myślenie wyłączyć, bo fabułka tam na siłę. S1 - gość wyciskał co się dało ze słabego auta, spox. S2 dostaje turbo sprężarkę, rozwala w kwalach konkurencję, no ale trzeba było handicapa jakiegoś wymyślić. No ale jak przestaniemy to analizować, to tak - mi się ogląda elegancko. No i te aniołki w białych majteczkach, ehh cringe. Btw. Nabrałem ochoty, by przeczytać Berserka. Widzę na Amazonie wersja deluxe dostępna. Składam zamówienie, po dwóch dniach info, że dostawa na lipiec. Czemu gdy chce zrobić coś legalnie, to jedyne co dostaje to plaskun na mordę i kłody pod nogi? Opaska na oko, argg, i za dwie minuty mam wszystko w wersji cyfrowej.

A nie jest to czasem tak, że Intel natywnie obsługuje DX12, a wszystkie starsze API są emulowane w ten czy inny sposób? Bo jeśli tak, to na chłopski rozum, to tylko powinno dodatkowo uwypuklać problem. Na reddicie piszą, że intel realizuje drawcall za pomocą tylko dwóch wątków. No kurdebele, brzmi to jak sytuacja z AMD sprzed lat. Ergo, intel jest 10 lat za murzyn... Znaczy za AMD jeśli chodzi o drivera.

Pamiętajmy, że Internet niczym papier, przyjmie wszystko. Można mieć dwu etatową pracę, pełne życie towarzyskie, największego (pcta) i mieć 100k postów na forumku.

Ciekawe jak i czy w ogóle intel ten temat ogarnie. Z jakąś dekadę temu AMD miało niezłe jaja z MT i DX11, nie wiem czy tematu nie udało się w miarę ogarnąć dopiero przy przejściu na dx12/vulkan a wcześniej mantle.

A ten kabel z głośników to na stałe jest przymocowany? Co to za głośniki? Innych wejść nie mają? Dokładanie przejściówki tutaj, sam nie wiem czy to dobra droga. Swojego czasu miałem tak spiętego Zen Dac V1 + Edifiery S2000Mk, poprzez RCA wypuszczane z tyłka DACa.

Trochę się wpisuję w ten trend, a trochę nie. W tym roku ograłem remastery Tomb Raiderów I-III oraz właśnie kończę kolejną reedycję klasycznych DOOMów. Więcej grzechów nie pamiętam. Czyli gram w stare gry, ale wydane w tym roku Oprócz tego odpaliłem HL2 ze względu na update z okazji 20 lecia, by osiągnięcia przywrócić z Episode 1/2. Może sobie jeszcze w tym roku polatam po City17.

też mnie to zastanawiam, jak mogłeś ustawić 4K, skoro twój monitor obsługuje 1080p/fullHD. Na resztę pytań, odpowiedzi przynosi wpis na wikipedii, https://en.wikipedia.org/wiki/HDMI polecam wersję angielską, bardzo rozbudowana lektura. NIżej znajdziesz tabelkę, która wyszczególnia na co pozwala każda wersja tego złącza. Analogicznie jest z DP1.2 - jest stary standard, ale powinien być wystarczający na potrzeby twojego monitora (1080p165Hz). Na temat przepustowości złącza składa się rozdzielczość, odświeżania, próbkowanie kolorów (rgb, albo standardy 4:4:4 itd) oraz głębia kolorów wyrażania w bitach. Obraz w rozdzielczości 4K odświeżany 120 razy na sekundę, przy pełnym RGB i HDR 10bit będzie wymagał złącza HDMI 2.1 lub DP w nowszej wersji. W przypadku złącza HDMI 2.0 trzeba będzie poczynić cięcia - zrezygnować z HDR, przyciąć próbkowanie do np. 4:2:0 albo obniżyć częstotliwość odświeżania. itd.

Z maleństw edifier ma jeszcze model S880DB https://audiofanatyk.pl/recenzja-glosnikow-edifier-s880db/ Może warto się rozejrzeć za egzemplarzem używanym?

Mam trochę podobnie jak @AndrzejTrg tj. internet dobrany do potrzeb, z nastawieniem na ekonomię Lecę od jakiś dwóch lat na pakiecie 200GB / miesiąc od operatora w cenie doładowania. Czyli telefon + net kosztuje mnie 40zł / miesiąc. Oferta na kartę, bez zobowiązań. Zużywam ~150GB, prędkości jak to w mobilce, zależy jaka temperatura wody w bałtyku i ile śniegu na saharze. Przedział 10-80Mbps, a w środku dnia przeważnie/średnio 25-30Mbps downloadu. Kiedyś miał być jako tylko przejściowy do czasu pojawienia się światłowodów, ale działa na tyle dobrze i tanio, że zostało na dłużej.

Długo, ~1.5h do ekranu logowania. Na razie z licencją spokój, przepisanie klucza pomogło.

Wczoraj update i ja zrobiłem, no i dziś powitał mnie komunikat o braku licencji, którą użytkuję od premiery Win10. Na razie pomogło ponowne wpisane klucza, ale już czytałem, że po restarcie różnie bywa. Ach, Windows, po cholerę ja się jeszcze z tobą użeram.

Ależ nam się zrobił klub ludzi nostalgicznych Nawiązując do klasyki/staroci puszczanych u nas - jak przez mgłę pamiętałem The Slayers i za rekomendacją @Jaycob sprzed kilku lat na PCLabie, też obejrzałem wszystko, co seria miała do zaoferowania. Dużo lepsze doświadczenie niż Saint Saiya i nawet całkiem oglądalne jak na dzisiejsze normy i standardy. Imo niezła przygodówka z dobrymi postaciami, dobrze wyważonym humorem i miejscami powagą oraz fajnie zrobione walki na bazie rzucania zaklęć. Długo wypowiadane Dragon Slave/Slayer, czy Ragna Blade robią dziś nawet spoko wrażenie. Muminków tu nikt nie oglądał? https://myanimelist.net/anime/2150/Tanoshii_Muumin_Ikka Obejrzałbym taką wersję japońską, ale w moich źródłach tylko połowa sezonu przetłumaczona. A no i jeszcze kiedyś bym chciał obejrzeć... Sailor Moon. Oj oglądało się o 7 rano przed przedszkolem.

[spoiler] [/spoiler] Nie umiem spoilerów tu robić, więc jest, jak jest. Obejrzałem jakiś czas temu wszystko, seriale, filmy, ova a trochę tego nakręcili. Generalnie - srogo się rozczarowałem. Miałem wspaniałe wspominania z dzieciństw, walka z Golden Saints zrobiła wówczas na mnie piorunujące wrażenie. Bohater tracący zmysły, wyścig z czasem, było czuć emocje, napięcie i ten lekki niepokój. I dziś, pierwsze rozdziały, to dalej niezłe anime, ale im dalej w las, tym robi się bardzo powtarzalnie, na zasadzie, że wszystkie arci są zrobione na jedno kopyto, na jeden motyw. Atena zostaje porwana/wpada w jakieś tarapaty, a nasi herosi muszą ją uratować, zawsze jest jakiś time limit, czy inne ograniczenie. Zmienia się tylko skin przeciwnikom. Walki w koło macieju, na jedno kopyto klepane. Bohater rzuca swój firmowy ruch - ten nic nie robi przeciwnikowi - teraz adwersarz atakuje, nasz heros pada, ma się poddać, ale przemawia do niego telepatycznie, czy to Atena, czy to przyjaciele, leci jakaś retrospekcja z lat dzieciństwa - bohater powstaje z ass-pullowym boostem, znowu rzuca swój atutowy atak - tym razem wygrywa I tak cały czas, przez wszystkie serie. Dziś ogląda się to pieruńsko ciężko. Więc jeśli ktoś ma ciepłe wspominania, to niech to tak zostawi. Moim zdaniem, Nie ma do czego wracać. W nowszych seriach kilka z tych archaizmów próbowano naprawić, ale znowu historie miałkie (saintia shou), albo w ogóle nie dokończone (lost canvas np). Ale nie powiem, lekkie ciarki za każdym rzucanym Pegasus Ryu Sei Ken były.

"plumkanie" do późnego wieczora przy szklaneczce whiskey

W sumie to po prostu zawsze używałem padów od X360 i nowszych. Przemawiał za tymi wyborami m.in, jak kolega @azganwyżej wspomniał - totalnie bezproblemowe działanie bezprzewodowe, w moim przypadku po Bluetooth, bez żadnych dongli usb.

Z obecnego sezonu jestem umiarkowanie zadowolony. Ponad przeciętnie tudzież na plus Ao no Hako (blue box), anime rozgrywające się w około średniowiecznej Polsce, Dandadan od biedy. RE:Zero też bym tu w sumie dorzucił, najnowsze tarapaty głównego bohatera nawet wciągają. Nieźle ogląda mi się remake Ranmy, kontynuację Rurouni & Shangri-La Frontier. Dragon Ball Daima, podchodzę z dystansem - motyw "odmłodzenia" bohaterów przerabialiśmy w edycji GT. No ale ta seria znana jest z odgrzewania - motywów, złoczyńców i konceptów. Preferowałbym po prostu kontynuację DBSuper, zwłaszcza, że materiału źródłowego chyba trochę jest do zaadaptowania.

Zamknięcie forum PCLaba każdy wieszczył od lat, a mimo to, oficjalne ogłoszenie trochę człowieka wgniotło w fotel, heh. Mimo to, większe wrażenie robi, jak społeczność się skrzyknęła i przeniosła w nowe miejsce, szacun dla PClabowiczów i włodarzy ITH za przyjęcie nas z otwartymi ramionami.

Mnie miniaturki zafascynowały od niedawna, kilku lat może. Aktualnie pod TV stoi intelowski (jeszcze) NUC13 na bazie i3-1315u - w moim środowisku/potrzebach, sprawdza się w zasadzie wystarczająco, a i od biedy da się na tym starsze (czy ich remastary) gierki uruchomiać. Kusi mnie co jakiś czas poskładać jakiegoś malucha na bazie 8x00G, ale cóż - nie widzę na rynku interesującej budy (najbliżej mi do produktów InWin). Plus, jak zaczynam sobie składać koszyk z częściami w sklepie, to koniec końców taniej, prościej i lepiej wychodzi kupić gotowego MiniPC na bazie jakiegoś 8845hs i pochodnych. No i jako, że z poważnego giercowania raczej wyrosłem, dzisiejsze integry są na prawdę przyzwoicie mocne, mogę skupić się nad jak najmniejszymi konstrukcjami. Swojego czasu jarał mnie okrutnie MinisForum EM780, no cudo.