Skocz do zawartości

Arczevski

Użytkownik
  • Postów

    189
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Arczevski

  1. Przypomniałem sobie to i aż poczułem na stopach
  2. Kolega poszedł pod prąd i ostatnio wziął nową Atecę, ale właśnie nie Cuprę a Seata, mówił że taniej
  3. Wysypało u mnie w okolicy Formentorów, z całego grona tylko jeden jest porządny, czyli VZ, reszta to tam pewnie 1.5 albo 2.0 190KM max. Z chorobami też mieliśmy spokój, grypa żołądkowa? A co to takiego. Później młody zaczął chodzić do przedszkola
  4. Podłączyłem nowy moduł klapy do insigni, na początku nie chciała się otworzyć, jak się przejechałem i zgasiłem to zaczęła się otwierać, jakoś tak szybciej niż wcześniej Nie chcę się za wcześnie cieszyć, ale póki co nie wróciła dyskoteka na zegarach, więc może zrobimy te 300k, jeszcze 180 kilometrów
  5. Czekaj czekaj, po kolei, kanapa do salonu, drzwi, przyjdzie czas i na tego kuchennego diabła
  6. Ja robię sobie z niego podśmiechujki, ale rozumiem że może być przydatny. Na szczęście żona nie jest chora na tym punkcie więc mam spokój, chociaż w żartach rzucałem że jak już będziemy mieli nową kuchnie, to kiedyś tam TM się pojawi
  7. O też używam, spoko jest. A thermomix? To jest religia, Thermomix i Hizero, najlepiej w tym duecie
  8. Zanim otworzyli S19 to standardowo do Niedrzwicy przez Bychawę (tam wypalają Blue Orca, w nawiązaniu do tematu kawowego ), za czasów mieszkania w Warszawie strasznie nie lubiłem jeździć do domu. Jazda tymi dziurami i S17 w wiecznej przebudowie obniżoną Alfą 166 na 19tkach nie należała do najprzyjemniejszych Za to teraz kulturka, wpadam w Rudniku na 19 i można podróżować.
  9. Jak mi sie włączy "za hajs z punktów baluj" to orlen, bo w sumie tylko tam tankuję, a jak nie orlen to mcd. Gorzej jak sie chce zaszaleć z jakimś fikuśnym latte i później jest zderzenie z tym jakie to słodkie. @lesiu155 MOP Markuszów, zawsze robię tam pitstop po drodze do Wawki, i na powrocie ten naprzeciwko też często się zdarzał, chociaż od kiedy pojawiło się coś więcej już na S19 to nie zawsze.
  10. Mam podobnie, ale jednak mam wrażenie że lepiej się wysypiam jak nie pije kawy po południu. A też były czasy że leciała jeszcze z nudów kawka o 20-21 i do spania za chwile bez problemu Nawet robiłem sobie jakieś kilkutygodniowe przerwy od picia kawy i chyba za krótko bo niewiele to dawało pod kątem klepania po kawie
  11. IMO to w wielu przypadkach taka korpomoda, musze kawusie bo inaczej mi mózg nie działa, pierdolamento Oczywiście są też tacy jak piszesz, ale większość wg mnie jednak po prostu tak robi bo to modne. Sam kawkę lubię bardzo, ale staram się nie pić po 12, z różnym skutkiem
  12. Mamy go też dwa albo trzy lata, po znajomych jak się tak zastanowić, to pewnie ze 3 sztuki takie same też bym doliczył, wszyscy zadowoleni. Jak mieli to jest głośny, kiedyś nawet próbowałem go przykrywać jakimiś ścierkami na mielenie przed 6 rano, ale później dotarło do mnie, że maluchy jak się mają obudzić, to żebym na nim usiadł, to i tak się obudzą
  13. Moduł do otwierania klapy bagażnika. Może on też odpowiada za inne cyrki z elektroniką
  14. Mam i ori lego technic, mam też (więcej oczywiście ) podjebek od majfrendów i na pierwszy rzut oka trafiły mi się takie, że różnicy nie widać jak ktoś nie ogarnia. Jak się zaczniesz przyglądać to jasne, widać że to nie jest ori, ale fun ze składania jednakowy czy masz ori technica czy techcicen Najlepszy zakup to chyba porsche 911 za 60 zł, porównywałem z ori lego u kolegi i niewiele się różni. Za foliową zasłonkę? Jak tak można! Ja przynajmniej gruby koc powiesiłem No i koniec wolnego, chyba pierwszy raz od nie pamiętam kiedy udało się nawet odpocząć od pracy. Zamówiliśmy kanapę do salonu, przewidywany czas dostawy - 18 lutego, chyba mnie coś trafi
  15. Bo to zawsze chodzi o to, czy chce się sprzedać, czy sprzedawać Święta, święta i po świętach. Całą czwórkę nas rozłożyła grypa więc wszystkie świąteczne plany nie wypaliły i siedzieliśmy w domu. Przynajmniej nie narobiliśmy żarcia niepotrzebnie dużo, nikt nie sapał z przejedzenia, a sama grypa puściła w Wigilię, tylko już nie chcieliśmy nigdzie chodzić i kaszleć rodzinie po domach
  16. W sumie to nie wiem czy tu, czy w "co się ostatnio zepsuło" to dodać. Ona nadal walczy żeby nie pykło 300k
  17. O, to łączę się w bólu, też mam gorączkę 38 stopni od dwóch dni, test przed chwilą zrobiłem - grypa Do tego jeszcze w niedziele jebło mi w plecach i dopiero dzisiaj przechodzi, także kaszel sama radość A że też zdalnie pracuje na b2b, to się ze spotkań wymiksować i można chorować.
  18. Moi rodzice tak mają, tylko oni mają standardową lodówkę z trzema szufladami, a do tego jeszcze w garażu zamrażarka wielkości lodówki.
  19. Mam całkiem inne wrażenia i w oplu bardzo dużo używam tempomatu. Teraz też jak złapałem sobie prędkość przelotową to rzadko kiedy trzeba było zwolnić/przyspieszyć. Myślę też, że to specyfika dużo mniejszego ruchu na wschodnich drogach. Faktycznie jak zapuszczam się w kierunku na zachód, to bywa różnie
  20. Też się miło zaskoczyłem w weekend jadąc do i z Warszawy, prawie cała trasa po S17 i S19, prędkość 120-130km/h, a wszystko to w 5 biegowej A3 z 1.9 TDI pod maską. Myślałem że pierwsze czego będę żałował to brak tempomatu Pod względem hałasu też było ok, jednak ten 6 bieg fajnie by było mieć.
  21. Brat mi ostatnio chciał coś pokazać na grupie frontery, no jakbym przeglądał galerię zdjęć autozłomu Insigniarze mają podobnie jak Alfiarze - "No isia przejechała dzisiaj 600km" albo w drugą stronę "dziś nie dała rady - i foto z lawety", albo coś o wypalaniu dpf. Swoją drogą jak ktoś pisze 'isia' to mam ciarki żenady
  22. Moja już działa, co mnie jakieś popsute teraz obchodzą Winowajcą był luźny przewód do rozrusznika.
  23. Korzystając z uprzejmości Insigni, w A3 dzisiaj zatankowałem do pełna, założyłem zimowe koła i wymieniłem dwie żarówki podświetlenia tablicy rejestracyjnej. A i bezpiecznik od tego podświetlenia bo w całym swoim geniuszu zwarłem śrubokrętem plus z minusem w oprawce
  24. Posłuchaj stolarza, dobrze mówi U mnie młody wyrósł z jeżdżenia zabawkami po ścianach jeszcze przed remontem, za to wczoraj córka zaczęła sobie urządzać rajdy samochodami po nowych ścianach w korytarzu. Przynajmniej nie kredkami
  25. Nie kręci właśnie, po przekręceniu kluczykiem cyka i robi test zegarów od nowa. Po wyjęciu z auta rozrusznik kręci elegancko, mechanik go przeczyścił, co się da nasmarować to nasmarował i sprawdzimy czy to coś da, jak nie to pewnie szukanie po kabelkach dalej. Akurat jak w piątek miałem jechać do Warszawy, a w kolejny do Katowic
×
×
  • Dodaj nową pozycję...