Skocz do zawartości

hubio

Użytkownik
  • Postów

    91
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez hubio

  1. No, ale Panie inteligencie w tym kontekście pisze się "zresztą" Z resztą można wrócić ze sklepu, ale u nas może bać tak samo tylko "zresztą" A co do meritum to takie pogardzanie niewykształconymi pracownikami fizycznymi fatalnie się skończyło na 8 lat dla PO, a teraz w USA dla Demokratów. Głos pracownika fizycznego tyrającego w fabryce po 10 godzin JEST WART DOKŁADNIE TYLE SAMO co celebryty z miliardami. Póki korpo i tego nie zablokuje (a póki co nie ma powodu bo i tak wszyscy politycy im służą) to każdy głos jest tyle samo wart. I nie poruszałem jeszcze innej kwestii światopoglądowej - obecnie prawa kobiet stały się jakimś dogmatem, ale to mężczyźni np, w sprawie opieki nad dzieckiem i wysokości alimentów mają totalną nierówność. Odbył się nawet I kongres mężczyzn. Feministki w XXI w. wypracowały sobie genialny patent - tam gdzie im się to opłaca są feministkami np. wysokość zarobków, ale już na sali sądowej przy rozwodzie to biedna, słaba kobieta... Zresztą o co walczyła Kamala Harris jak większość korpo w USA ma zasady parytetów co do stanowisk jak i ich obsadzania. To kolejny powód dlaczego wkurzeni faceci głosują na Trumpa czy Konfederację. Mamy tak: człowiek z wykształceniem gimnazjalnym, bez matury, z komornikami na koncie i pracujący za minimalną vs kobieta po studiach, menagerka z pensją 7000zl. Sąd dowalił mu 1800zł alimentów... Chłop za chwilę znajdzie się na ulicy... Więc osoba jak ja po studiach prawniczych to wg obecnego prawa miała być alimenty z 10000zł bo sąd ocenia nie to co jest tylko hipotetyczne możliwości Strach się obecnie żenić... Serio... Bo albo żonka cię oskarży o molestowanie dziecka, a na to hasło nikt nic nie sprawdzi tylko zamkną cię od razu na 3 miesiące albo dowali ci takie alimenty, że do końca życia się nie pozbierasz. W USA z obiema kwestiami to jest jeszcze 2x gorzej... Więc ludzie, na miłość boską nie dziwcie się, że Trump wygrywa tylko pomyślcie jak bardzo nie tak jest obecnie w naszym życiu dla sporej ilości osób.
  2. No nie taki debil skoro wygrał wybory mając na przeciwko siebie niemal wszystkie media i celebrytów, a do tego aparat państwowy od konkurenta...
  3. No podziękuje... Tylko przepraszam co to za "wartość" dla miliardera "stołek" w administracji rządowej? On ma już tyle kasy, że nawet przy założeniu, że chciałby jakoś dzięki temu "stołkowi" wspierać swój biznes to jemu na tym kompletnie nie zależy.
  4. No kolega @Winter pisał, że piszę bzdury to może coś wie czego my nie wiemy np., że Trump został banktutem albo oddał wszystkie swoje biznesy komuś innemu
  5. Nie znam dobrze wypowiedzi Elona Muska. Jego idei itd, ale jeśli zamiast opalać się na wyspie w otoczeniu kilkunastu dziewczyn i generalnie czerpać z życia jak inni jego "koledzy" anonimowi właścicieli korpo, dawno już nie zajmujący się niczym oprócz przyjemności; woli robić cokolwiek dla społeczeństwa to już dla mnie plus. Myślisz, że jemu zależy na stołku albo wpływach? Wszystko to już ma i bez Trumpa....
  6. @jagular ja bym jednak nie przekreślał inteligencji nawet tych niewykształconych Manipulacje i ten sam język oraz populistyczne hasła oczywiście zrobiły swoje, ale ludzie po prostu mają serdecznie dość tych "elit" bo się całkowicie odkleiły od życia. Ludzie muszą pracować w znienawidzonej pracy bo mają kredyty, choroby itp. Byle menagerek po studiach "głowa pełna marzeń" który dostał pracę bo jego wujek jest wysoko postawiony w korpo; "usprawnia" dla usprawniania. Ludzie mają pracować jeszcze wydajniej i wydajniej, wciąż przyswajać coraz to nowe głupoty, a to wszystko nie pracuje na ich własny dobrobyt tylko anonimowego właściciela gdzieś tam daleko opalającego się na jachcie. Na netflixie był jeden taki odcinek serialu "Czarne Lustro" (polecam) gdzie była właśnie pokazana przyszłość rządów korpo jak z jednej strony był szary tłum pracowników fizycznych, a z 2 dosłownie kilkanaście firm zarządzających światem. Wszystko oczywiście w ramach politycznej poprawności i gładkich słów. I historia gościa, który chciał się temu przeciwstawić. Szanuję własność prywatną i szanuję ideę, że ludzie nie są równi i zawsze część się wybije, a inna nie, ale to co obecnie jest poszło za daleko. Klasa średnia kurczy się w zastraszającym tempie. Mikro, mały i średni biznes jest wypierany w ekspresowym tempie przez korpo które narzucają zarówno swoim pracownikom jak i podwykonawcom (małym firmom) swoje reguły gry na które wszyscy są skazani. I nikt nie jest w stanie tego zatrzymać. Ludzie nie głosują za Trumpem i Konfederacją tylko przeciw elitom, które wspierają korpo. A to wszystko za fasadą politycznej poprawności i gładkich słówek.
  7. No zgadza się. Ale Trump też stoi sam na czele korpo. Więc jak pisałem - nie ma nikogo, kto im się postawi. Przy czym system trumpowski jest bardziej właścicielski. Samo to, że Elon Musk jako realny właściciel, a nie anonimowy właściciel 10 wysp się zaczął udzielać to też coś pokazuje. A to, że jak piszesz, że Demokratów wsparły korpo tylko bardziej świadczy o tym o czym pisałem, dlaczego ludzie to odrzucili. Oczywiście, że wciąż są masy zawodów jak lekarze, nauczyciele itp gdzie jeszcze korpo nie sięgnęło. Ale nie ma co się martwić - są przymiarki, żeby i to przejąć. Jakieś 50 lat i już żadnej władzy nie będą miały ani rządy ani ludzie, a demokracja to będzie bitwa na manipulacje i coś jak w PRL - głosuj na kogo chcesz, wyjdzie i tak na to samo
  8. Po wygranej Trumpa trzeba się bardzo mocno zastanowić co jest nie tak,że niewykształceni pracownicy fizyczni głosują na całym świecie na partie prawicowe - mega pro biznesowe, w założeniach przynajmniej nie reprezentujące tych wyborców. W tej chwili mamy sytuację paradoksalną i odwróconą. Na pewno w dużej mierze techniki manipulacyjne stosowane przez populistów, ale one na nic by się nie zdały jakby ludzie nie byli maksymalnie sfrustrowani i wkurzeni na obecną sytuację. Jak już pisałem wcześniej - wyborcy jeszcze nie potrafią dostrzec problemu, skrytego za miliardami $ ale intuicyjnie głosują przeciwko politycznej poprawności i generalnie "elitom", przeciwko dyrektorkowi w garniturze ich szefowi, który spogląda z góry swojego gabinetu w korpo i jeszcze zastanawia się dokręcić śrubę. Ani Trump ani Konfederacja nie występują przeciwko korporacjom, a sam Trump jest ich częścią, ale nie występuje nikt ze sceny politycznej. Wyborcy więc nawet nie mają przedstawionego problemu. Partie socjalistyczne jak PiS podniosły pensję minimalną, ale to nie jest działanie w stylu: ludzie zbojkotujcie te wielkie korpo i przejdźcie do swoich biznesów - tylko harujcie, ale nie za miskę ryżu, tylko dwie micro, mały i średni biznes powinien mieć całkowicie inny system rozliczania łącznie z dopłatami do kredytów czy nawet coś w stylu 800+ za to wielkie, międzynarodowe korporacje nałożone podatki 80% tak żeby rozproszeni właściciele nie kupowali kolejnych wysp i jachtów (po 1 im starczy ), żeby dyrektorzy zwani menagerami nie wywyższali się nad pracownikami. Trzeba ludzi zachęcić do tworzenia własnych biznesów i wypierania korporacji. Żadna partia polityczna w Polsce (nie wiem jak w USA) nie ma takiego programu. Całe dopłaty z UE do małych biznesów to raj dla cwaniaków żeby zrobić idiotyczny program albo aplikację pro ekologiczną, z której nikt nie korzysta, a np programy na pierwszy biznes realizowane przez urzędy pracy rozchodzą się w ciągu kilku tygodni. Nie wiem czy celowo czy nie, ale partie urządzają pokazy wojenek światopoglądowych - może żeby ludzie przestali o tym myśleć w jakim świecie muszą żyć? Wielkie korporacje nie liczą się z żadnym człowiekiem. Nie liczą się z niczym. Nawet już nie liczą się z zyskiem bo mają podzielony świat jak tort i tak zarobią. Więc mamy takie kwiatki jak osoby niebinarne w grach albo zmuszenie do widoku produktowego na Allegro bo prezesik wziął grubą kasę, jego ludzie wzięli więc nikt się nie cofnie. To tylko przykład bo wiele takich durnot i usprawnień jest po wszystkich korpo bardzo wiele. Nie ma już kapitalizmu na świecie. Jest de facto monopol. Stanowiska dyrektorów i menagerów są załatwiane często po znajomości. Przychodzi bratanek po studiach, pełen teorii i wprowadza głupotę za głupotą. Pomyli się? Trudno. Przecież dla korpo strata paru mln to drobniaki. A za to wszystko płacą swoim czasem, często chorobami ludzie na samym dole. Nie sprawdziły się żadne hamulce antymonopolowe wypracowane jeszcze w XIX w. W takiej sytuacji trzeba odejść od całkowicie klasycznej wolnej gospodarki. Nie mówię oczywiście jak Marks o nacjonalizacji, ale o ogromnym wsparciu micro, małych i średnich biznesów a dokręceniu śruby wielkim korpo tak żeby choć trochę wyrównać szanse gry rynkowej. Jesteśmy na forum komputerowym. Nikogo z was nie zastanawia jak to jest, że największa platforma sprzedająca gry na PC, choć słowo sprzedająca jest eufemizmem, je tylko pożycza i płacicie gruby hajs za coś czego nie jesteście właścicielami? Przecież jedna regulacja z UE i to można załatwić Bo jest jeszcze taka kwestia, że te monopole mają tak wielkie pieniądze, że jakąkolwiek chęć ograniczenia ich pazerności duszą w zarodku w zaciszu gabinetów. Który z polityków nie przekupi się datkiem z 1 mln euro? Jest ustawiony do końca życia. Dlatego obawiam się, że takie zmiany o których piszę da się jedynie wymusić na drodze rewolucji i obalenia starego porządku jak to było po rewolucji październikowej. Zresztą to też było pokłosie tego, ze właściciele (wtedy jeszcze prawdziwi właściciele, a nie korpo) mieli wywalone na warunki pracy pracowników. Konkluzja jest taka, że masa ludzi czuje ogromny dyskomfort i ma serdecznie tego dość więc partie głoszące jakiekolwiek wywrócenie stołu zyskują i będą zyskiwać na popularności tylko one w swoich programach nie mają absolutnie żadnych programów anty monopolowych dla korpo. Idę o zakład, że taki Trump czy Mentzen to nie mogą wyjść z podziwu jakim to cudem przekonali niewykształconych pracowników fizycznych. Bo problemem nie są ani imigranci ani LGBT tylko korpo. Walka z imigrantami to tak naprawdę zmuszanie ludzi do wyścigu szczurów na samym dole, żeby Ukrainiec albo Meksyk nie pracował za połowę stawki, ale zarówno jeden jak i drugi haruje na jachty anonimowych Panów z korpo...
  9. światpoglądowej bo o gospodarkę (niestety) to nikt się nie kłóci. A piszę niestety bo to są 1000 ważniejsze sprawy, ale politycy nas pozycjonują właśnie na wojenki światopoglądowe. Nikt mnie nigdy nie wyzwał ani z lewa ani prawa za krytykę polskiego ładu
  10. W polskim porządku prawnym kwestia wywieszania flag obcych państw na urzędach czy podmiotach gospodarczych nie została uregulowana. Stosuje się wiec znaną maksymę prawną wywodzącą się jeszcze z prawa rzymskiego: quod lege non prohibitum, licitum est ("co nie jest zabronione, jest dozwolone") https://orka2.sejm.gov.pl/IZ6.nsf/main/2322C037 (na długo przed wojną)
  11. Witam wszystkich - oficjalnie... @RyszardGTS po pisaniu przez ciebie w charakterystyczny sposób "PO" już wiem dlaczego jedyne bany jakie dostawałem na LABie były od ciebie i twojego kolegi... Zagadka wyjaśniona Każdy moderator powinien mieć w sygnaturze czy woli na LEWO czy na PRAWO i kiedy ma dyżur wtedy łatwiej by pisać
  12. Nie - nikt nie jeździł na czarno. Nie spełnialiśmy jakiś idiotycznych widełek więc Trump zmienił widełki , a do tego ambasada zrobiła jeszcze kreatywną księgowość żebyśmy się zmieścili w tych zaniżonych A wcześniej było tylko gadanie przez lata...
  13. A wiecie, że jest jedna fajna rzecz, którą zrobił Trump dla Polaków? I to zwykłych Polaków. To on zniósł wizy do USA. Wcześniej latami było wiele słów ze strony innych prezydentów i na gadaniu się kończyło. W końcu to Trump załatwił nam wizy. Zwykłym ludziom bo ci co gadali wcześniej po jednej i drugiej stronie to były te elity - dziennikarze, celebryci, politycy - oni i tak nie mieli problemów z wjazdem więc gadali do woli. A cała reszta zwykłych ludzi harująca po magazynach, nawet nie mogła polecieć na wycieczkę marzeń.
  14. A to były jakieś badania tego typu ? Można prosić o link? A ja się bardzo dziwię... Jak można pozycjonować ludzi ze względu na poglądy polityczne? Z tego co wiem nie mamy okupacji, a Konfederacja nie jest partią prohitlerowską. Nie jest też zdelegalizowana. Jak nie zachodzą żadne z tych przesłanek to jak można odrzucić drugą osobę z uwagi na coś tak nieistotnego w naszym życiu jak sympatie polityczne??? Rozumiem, że chłop może być niepijący, kochający dzieci, nie zdradzający, opiekuńczy i przystojny, ale UWAGA: jak lubi konfę to laska go skreśla??? WTF... Mam poglądy liberalne, ale jak któraś by mi powiedziała, że skreśliła faceta tylko dlatego, że był sympatykiem konfy to sam bym jej powiedział, że również jestem
  15. To są celebryci, ludzie z korpo, elity i "elity" - takich ludzi jest kilka %. To są ludzie zamożni, żyjący w swoich bańkach, oderwani od codziennych problemów. Reszta to zwykli obywatele z kredytami, problemami, biznesami, które są dla nich całym życiem. Kamala Harris nie była nawet w stanie przekonać kobiet gdzie tylko wygrała 54%... Jak komuś czynsz wzrósł 3x tyle a do tego ma raty (gdzie akurat w USA to każdy ma), a w perspektywie wywalenie na ulicę jak nie zapłacisz bo tam nie ma żartów (jak w Europie) to ma głęboko w d. LGBT i "prawa kobiet" nawet jak sam jest LGBT i kobietą... I to dotyczy nie tylko USA, ale całego cywilizowanego świata. Oczywiście jakieś "dorosłe dzieci" na utrzymaniu rodziców to jeszcze się tym jarają, ale każdy kto wejdzie w dorosłe życie już niekoniecznie. Oczywiście z wyjątkiem tych kilku % o których pisałem w 1 zdaniu.
  16. To co się zadziało w USA obrazuje materiał z TVP INFO z wczoraj. Otóż jest sobie w Las Vegas - para (najprawdopodobniej) gejów, siedzą na kanapie z pieskami i trzymają sobie ręce na głowach i na pytanie na kogo zagłosowali odpowiadają, że na Trumpa. Pada pytanie: Dlaczego? A oni tak: mamy tylu bezdomnych tutaj, którzy umierają na ulicach, a rząd wysyła miliardy dolarów na jakąś Ukrainę i to jest studnia bez dna. (cytat z pamięci). Więc to nie tak, że Trump oparł swoją kampanię na uderzeniu w LGBT+ czy inne rasy. Czy Arfoamerykanin czy gej czy osoba niebinarna - to są wszystko PODATNICY, także ludzie harujący po fabrykach i mcdonaldach. Miliony ludzi. Inna osoba powiedziała, że za czasów Trumpa karma dla psów kosztowała 20$, teraz 60$. Oczywiście to nie kwestia inflacji tylko chciwości korporacji, ale ludzie nie do końca jeszcze wiedzą kto za to wszystko odpowiada. Co Trump zrobił fajnego? A to wsiadł do ciężarówki żeby zobaczyć jak się pracuje jako kierowca. A to robił fryki w McDonald. Oczywiście reżyserka, ale takie obrazki przemawiają do ludzi. Na czym oparła kampanię Kamala? Na prawach kobiet? Jakby nic nie było ważniejszego? WTF... To jest ogromna przestroga dla ruchów liberalno - lewicowych żeby wyszli ze swojej bańki bo chyba tylko oni jako priorytet traktują sprawy mniejszości, aborcji itd. Zresztą to i widać w Polsce. Lewica walczy o związki partnerskie i blokuje powrót składek do "przed polskim ładem" Ciekawe ilu jest wśród osób LGBT+ przedsiębiorców dla których ważniejsze będą związki partnerskie niż powrót starych składek?
  17. @voltq nie dokładnie przeczytałeś w to co napisałem Mapkę widziałem... Też uważam, że putin nie waży się ruszyć na Polskę bo wtedy mamy III wojnę. Natomiast rynki jak nawet widzą 5% prawdopodobieństwa na niestabilność to już mogą nerwowo reagować i z tego powodu wybór Trumpa już od jutra będzie zły. Nie ważne więc co my uważamy i w co wierzymy, a nawet jak będzie tylko jak to odbiorą rynki.
  18. Jeśli zakończy się ta wojna to zależy na jakich zasadach. Bo rynki mogą różnie zareagować. Może być tak, że zbliżenie granicy rosji do Polski mogą uznać za zagrożenie dla Polski, a tym samym potencjalne ryzyko utraty stabilności w Polsce. Generalnie już jutro może być czerwono na warszawskiej GPW. Dla Polski, wygrana Trumpa to nie jest dobra wiadomość i to z każdej strony, ale nie mamy na to żadnego wpływu jak głosowali wyborcy w USA i jakie błędy popełnili Demokraci. USA są mocarstwem (choć już się spotkałem z tezą, że to najbogatszy kraj 3 świata ) i Prezydent taki lub inny wpływa na cały świat. Trump nie specjalnie przejmuje się instytucjami międzynarodowymi. Ważna dla niego jest siła, a nie umowy. To może dać pole do popisu w różnych częściach świata do siłowego przejmowania innych krajów. Do tego koleś ma wiele zarzutów karnych, nieciekawe otoczenie... No będzie ciekawie... Ale to wszystko dowodzi tylko tego co pisałem kilka godzin temu - jak bardzo liberalne, lewicowe elity USA zawiodły zwykłych ludzi i jak bardzo się odkleiły od codziennych spraw obywateli skoro nawet taki Trump wygrał. To mi bardzo przypomina Polskę i rok 2015 kiedy nasze polskie elity się tak mocno odkleiły od zwykłych ludzi, którzy wtedy harowali za minimalną 1800zł na jachty właścicieli korpo, a o jakimkolwiek datku od państwa w stylu 500+ nikt wcześniej nie marzył. Jestem przeciwnikiem tego całego teraz 800+, ale dla właśnie tych najgorzej zarabiających to była duża forma pomocy i po raz pierwszy chyba w całej historii RP i to od czasów Mieszka I państwo cokolwiek wymiernego dało obywatelom. I wtedy też odsunięto liberalne rządy od władzy bo się za bardzo oddaliły od ludzi. A PiS nie miał wtedy żadnych dużych mediów. Nic w sumie nie miał... Sytuacja się powtarza... Przeciwko Trumpowi była większość mediów, celebrytów - właściwie wszyscy, a mimo to wygrał i to przez deklasację. To świadczy jak bardzo jest obecnie źle Amerykanom żyć w USA. I to też jest wielkie ostrzeżenie dla koalicji w Polsce, ale chyba Tusk wyciągnął lekcję i wobec obaw Polaków o napływ imigrantów zamknął granicę na 4 spusty i zawiesił prawo do azylu, a takie Ostaszewskie i inne Holland (przy całej mojej sympatii dla nich) powinni wiedzieć, że czasami polityka to wybranie wybranie jednych wartości kosztem innych, a bezpieczeństwo Polski i nienaruszalność granic jest świętością.
  19. Tak to wszystko racja. Z perspektywy Polski nie widzę kompletnie żadnych plusów. Brak wsparcia Ukrainy jako strefy buforowej z rosją, wojna handlowa z UE, możliwość wyjścia USA z NATO... ale pamiętaj(my) o jednym - kadencja Prezydenta w USA trwa 4 lata (nie wiem czy na kolejną może jeszcze startować czy liczy się 2 pod rząd czy w ogóle dwie). Za kolejne 4 lata będzie kolejny. Takie rzeczy jak NATO czy związki z UE są tworzone latami, dekadami i myślę, że co najwyżej osłabi pewne sprawy, ale to nie tak, że całkowicie wszystko rozwali. Fakt, że też słyszałem, że obecne otoczenie jest jeszcze bardziej radykalne, ale zobaczymy. My przetrwaliśmy 8 lat PiSu to i świat przetrwa 4 lata Trumpa
  20. Co ciekawe na Trumpa głosowało dużo latynosów... Dlaczego? Bo im nielegalni imigranci zabierali pracę za połowę stawki... To tak aprpos, że podobno tylko Polacy się nie wspierają na obczyźnie @voltq, @hwdp43 póki jeszcze lab istnieje poczytajcie co pisałem tam w wątku o wojnie. Jeszcze kiedy był mega zapał pod koniec 2022 i w 2023 pisałem nawet jak moja, wtedy 5 letnia bratanica pytała jak ta kropeczka na mapie czyli Ukraina jest w stanie pokonać tą wielką plamę jak rosja. Dziecko miało przed sobą mapę i pokazywałem oba kraje Mocno mnie wtedy w tym wątku krytykowano bo tam byli fani teorii, że ruskie to tylko mają proce na kamyki
  21. Problemem może też być zapowiedź Trumpa wojny handlowej z UE, a w szczególności z Niemcami. My z USA nie mamy dużego obrotu, ale już Niemcy tak. A ponieważ jesteśmy bardzo mocno powiązani z gospodarką niemiecką to taka wojna handlowa nam mocno zaszkodzi. Np Trump wprowadza cło na niemieckie auta, momentalnie spada ich sprzedaż w Niemczech co powoduje, że polscy podwykonawcy części, akcesoriów itd też momentalnie tracą zamówienia. A zapowiadał to w kampanii. Z tej perspektywy to dla Polski bardzo zła wiadomość.
  22. Będzie albo nie będzie... Jednak myślę, że oni, przynajmniej przed 2020 uznawali za swoją strefę wpływów te kraje, które były wcześniej w ZSRR, ale pogodzili się, że te natowskie są po za ich zasięgiem. Tak ostra reakcja świata już na Ukrainę uzmysłowiła im żeby nawet nie śmieli sięgnąć po kraje natowskie, a już na pewno Polskę. O ile Ukraina to ten sam język i bardzo często pochodzenie, rodziny ukr.-rosyjskie, ta sama wiara i kultura o tyle Polska czy Czechy to już zupełnie co innego. Problem może być w krajach bałtyckich bo tam też rosyjski język, a są w NATO. Wiem jak bardzo to jest smutne, że Ukraińcy chcieli być częścią Zachodu i się nie udało, ale takie jest życie... Jak za młodu nie będziesz się uczył i popijał, a potem robił awantury to prędzej czy później czeka się rozwód i słaba praca... Jak miałeś okienko na wejście do NATO i UE ale za bardzo byłeś pogrążony w korupcji i wewn. sporach czeka się ruska inwazja... Niestety... I tu chwała naszym politykom od lewej do prawej, że się przynajmniej o to nie pokłócili i wprowadzili nas do NATO i UE... Współczuję bardzo Ukrainie jak większość ludzi ale jest jak jest. Są za słabi żeby się przeciwstawić rosji. Na wiecznej kroplówce wojskowej też nie mogą wiecznie być bo podatnicy innych krajów też mają dość. Nie są w fajnej sytuacji i nie byli od początku ale moim zdaniem powinni już dawno oddać Krym i ten obszar który zajął putin, póki jeszcze był Biden bo teraz z Trumpem to nie wiele zdziałają... No chyba, że są tak zawzięci, a przynajmniej kierownictwo kraju, że będą woleli poświęcić życie milionów cywili i skazać ludzi na rzeź niż się dogadać. Każde wyjście mają złe, ale moim zdaniem lepiej zakończyć to.
  23. Wiecie co ja myślę? Myślę, że wojna potrwa max do końca 2025 r. Wszyscy tak narzekają na Trumpa, ale być może on jako jedyny jest w stanie skłonić putlera do jakiegoś rozejmu. Powie Załenkskiemu: albo oddajesz Krym i te tereny, które obecnie zajmuje rosja i zawieracie pokój albo kończmy wspieranie Ukrainy i za parę miesięcy cała Ukraina już będzie zajęta. A putlerowi powie, żeby się nie wygłupiał i zakończył to bo biznesowo mu to nie służy, a do tego chce chyba znów spokojnie podróżować on i jego świta po świecie... A sam Trump może chcieć przejść do historii jako ten, który "zakończył" wojnę... No zobaczymy...
  24. Nie dała się przekonać... Mocno ją przekonywali..
  25. Ale @_forfun_ widzisz - jest kompletna różnica pomiędzy typowym XXw. reganowskim kapitalizmem, a tym co jest obecnie. Myślę, że wielu Amerykanów to marzy o tym "wyzysku" co był za czasów Trumpa w XXw. w porównaniu z tym co jest teraz obecnie. W XXw nie rządziły korpo tylko normalne biznesy rodzinne gdzie właściciel był na miejscu, interesował się, reagował - do tego było dosyć konserwatywne podejście do wszystkich zmian, "ulepszeń" itd. Obecnie w XXIw. pokończyli studia pseudo poprawiacze i żeby wykazać się w korrpo wciąż ulepszają, poprawiają, wdrażają - biorą za to kasę. Kolejni za jakieś kursy itd itd. Ale za te wszystkie durnoty na końcu odpowiada i tak pracownik na hali. Moim zdaniem wynika to z tego, że wielkie korpo podzieliły sobie świat na kawałki, de facto zmonopolizowały rynek i im wali to co się dzieje bo i tak wyjdą na prostą. Więc właściciele kupują coraz to nowe wyspy i jachty, dyrektorzy zatrudniają znajomków menagerów - ci kolejnych podmenagerów i wszyscy biorą kasą, a ponieważ te korpo nie mają już właściwie konkurencji mogą robić coraz gorsze produkty i usługi i nic się nie dzieje. Kiedyś w latach 70tych XXw taki właściciel Forda to 100 razy się zastanowił zanim wprowadził "ulepszenie", do tego był bliższy kontakt z ludźmi. Obecnie już nic nie robi. A za chwilę to nawet już nie ludzie będą podejmować decyzje tylko Ai (które nawet już teraz w sektorze bankowym decyduje głównie np. o kredytach). To wszystko zmierza w bardzo złą stronę. Nie polepszenia warunków życia ludzi i jakości produktów i usług tylko pogorszenia. Oczywiście menagerowie czy dyrektorzy - im będzie się żyło coraz lepiej, ale nie ludziom i to tak w zakresie produktów jako konsumentom jak i jako pracownikom... Już nie staje się ważne jaki masz produkt tylko jak go spozycjonujesz w google albo na YT. Największe g. ładnie opakujesz i wypromujesz i przebije wartościowe rzeczy bo sprzedawcy czy producenci tych wartościowych nawet się nie przebiją do ciebie, nawet nie będzie o nich wiedział. Jak zadziałało najnowsze cudowne dziecko Allegro czyli zmuszenie ludzi do widoku produktowego? chiński badziew, często scam, z firm spoza UE sprowadzany po 10 dni np dyski wypchnął polskich sprzedawców. To chiński badziew spozycjonował się najwyżej i żeby odszukać rzetelne produkty musisz się mocno namęczyć. Jaki jest poziom plastiku i jakości podzespołów w TV teraz i jeszcze z 5 lat temu? To wszystko sprowadza się do jednego: korporacje zmonopolizowały większość rynku... Jeszcze nie sięgnęły np po branżę pogrzebową, medyczną czy fryzjerską, ale i tu już się przygotowują... I wracając do Trumpa - żaden polityk wprost nie może zaatakować tego systemu, a szczególnie w USA gdzie partie są sponsorowane, ale albo czuje, że ludzie tego mają dość i daje im na "pożarcie" LGBT i imigrantów, albo naprawdę sam chce to jakoś zmienić.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...