Skocz do zawartości

Kamiyanx

Użytkownik
  • Postów

    34
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

Treść opublikowana przez Kamiyanx

  1. To zależy, co masz na myśli. Bo ja bym niestety był zdania, że ekonomia nie jest tak istotna obecnie. Jaka jest perspektywa kryzysów: klimatycznych, demograficznych czy pandemicznych w następnych 10-20-30 latach?
  2. Ale ta prezydentura nie będzie taka jak w 2016. Zupełnie inne jest teraz otoczenie Trumpa (backend).
  3. Te problemy wystąpią nawet bardziej ze względów klimatycznych. W dłuższej perspektywie migracja będzie wymuszona. Współcześnie ekonomia to też zresztą po prostu od kredytu do kredytu, więc kiedyś to musi znaleźć ujście.
  4. Nie za bardzo właśnie. Ekonomia to chyba jeden z dalszych problemów świata obecnie. W sensie jeśli mówimy o problemach obiektywnych. No i przypominam, że merytorycznych argumentów za bardzo teraz nie ma w wyborach.
  5. Populiści chyba zawsze są niedoszacowani przez tzw. shy voters, więc teorii bym do tego nie dorabiał. I to właśnie boli w "rozwoju" świata przez ostatnich 20 lat. Możesz wyjść na mównicę, bredzić coś trzy po trzy, obrażając wszystkich na prawo i lewo, gdzie kompletnie nie mówisz, w jaki sposób zamierzasz rozwiązać te palące problemy jedzenia w garnkach. Ba, możesz do tego mieć procesy w sądach. Finalnie to wszystko nie ma znaczenia, bo ludzie nie są równi, a populizm zgarnia wszystko. A swoją drogą, zielona rewolucja to chyba nawet poważniejszy problem niż ciepła woda w kranie. Ale niestety ludzie jako gatunek mają problem z szacowaniem długofalowych konsekwencji swoich wyborów. Jak ktoś nie rozumie, to na prostym przykładzie – nie skaczemy z 9 piętra, bo to niebezpieczne. Jednocześnie nie mamy problemu obżerać się jak świnia, by w dłuższej perspektywie zostać kaleką.
  6. Wystarczy zwykłe "dzień dobry". Nie trzeba manifestować czegoś, co w sumie nikogo nie obchodzi. Już pomijam przy tym, jak złe skojarzenia budzi nadgorliwy katolizm. Ile tych dzieci z różnymi kobietami mieli Trump i Musk, hmm?
  7. Że są znane to niestety wiem. Bezsensowna spirala polega na tym, że minimalne dźwiga ZUS, więc wzrost kosztów jest nieproporcjonalny do udzielanej podwyżki, co oczywiście wymusza wzrost cen i resetuje ten stan do zera. Kompletny bezsens.
  8. Ale tu nie było co wyjaśniać nawet. Cały czas kradną, niezależnie od tego, który to rząd.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...