Na chwilę obecną jestem po 15 odcinkach (czyli po 2 sezonach) "Przystanek Alaska" i zaczynam się powoli wkręcać. Trudno mi jednak uczciwie polecić komuś tak wiekowy serial, zwłaszcza jeśli jest to pierwszy kontakt z tą produkcją. Zacząłem dzisiaj Let the Right One In i po 2 odcinkach stwierdzam, że szału nie ma przy czym "skandynawski" pierwowzór z 2008 raczej dobrze mi się kojarzy, "zachodnia" wersja z 2010 też chyba była nienajgorsza (Let Me In). Może problem leży w tym, że w zasadzie trzeci raz oglądam "to samo", no ale zobaczymy.