Skocz do zawartości

Element Wojny

Użytkownik
  • Postów

    4 301
  • Dołączył

  • Ostatnia wizyta

  • Wygrane w rankingu

    27

Treść opublikowana przez Element Wojny

  1. Jeśli seryjnie się zastanawiałeś, czy ograć CP2077 czy Veilguarda, to nie masz się co zastanawiać, bo to wybór jak pomiędzy Mercedesem a Trabantem.
  2. Tyle od Kiszaka, ocena 5/10. 1. Gra oferuje liniowy i powtarzalny system walki. Walki składają się z sekwencji gauntletów, w których fale przeciwników pojawiają się w ustalonej kolejności. Przeciwnicy są rozmieszczeni w sposób sztywny, brak tu swobodnego podejścia i rozłożenia przeciwników. W każdej rozgrywce walki i rozmieszczenie przeciwników są identyczne, co prowadzi do schematycznego doświadczenia. 2. Walka jest monotonna, z przeciwnikami będącymi „gąbkami na pociski”. Gra stawia na powtarzalne starcia, gdzie przeciwnicy posiadają wysoką wytrzymałość na obrażenia. Brak różnorodności przeciwników i ich ataków sprawia, że walka staje się nużąca. Struktura gry przypomina bardziej slasher, co odbiega od oczekiwań wobec RPG. 3. Dialogi wpływają na fabułę w ograniczonym stopniu. Pomimo dużej ilości dialogów, nie mają one realnego wpływu na świat gry. Decyzje podjęte w dialogach nie prowadzą do większych konsekwencji fabularnych. Dialogi wpływają głównie na relacje postaci, np. możliwość romansów, ale nie wpływają na otaczający świat. 4. Brak autentycznego rozwoju postaci w systemie RPG. System poziomów jest sztywny, a gracz zdobywa poziomy tylko w wyznaczonych miejscach. Brakuje elastyczności w levelowaniu, ponieważ jest ono ściśle kontrolowane przez twórców gry. Drzewko umiejętności jest ograniczone, nie pozwala na tworzenie unikalnych buildów i nie oferuje swobody w wyborze statystyk. 5. Gra oferuje iluzoryczną eksplorację i ma ograniczoną otwartość świata. Eksploracja nie jest nagradzana, ponieważ nie ma możliwości dodatkowego zdobywania doświadczenia czy zasobów. Brak wpływu gracza na tempo rozwoju postaci i ograniczona interakcja z otoczeniem obniżają poczucie wolności. Gra nie oferuje możliwości dostosowywania poziomu wyzwań przez wybór przeciwników lub eksplorację. 6. Mechanika RPG jest uproszczona i ograniczona. Brak różnorodności statystyk i umiejętności postaci, co eliminuje znaczenie wyboru klasy czy builda. Gra nie pozwala na wybór atrybutów, takich jak siła czy zręczność, co jest nietypowe dla gier RPG. System rozwoju postaci jest bardziej zbliżony do gier akcji niż do pełnoprawnego RPG. 7. Struktura gry jest wyreżyserowana, z ograniczoną elastycznością rozgrywki. Gracz porusza się od misji do misji w stałej kolejności, co minimalizuje poczucie odkrywania. Każde zadanie jest zaprojektowane w z góry ustalonej formie, co obniża replayability. Brak swobody w dialogach i misjach ogranicza możliwość ponownego przejścia gry w inny sposób. 8. Gra zawodzi jako RPG, oferując bardziej liniową akcję niż swobodę. Elementy RPG, takie jak rozwój postaci i wpływ dialogów, są słabo zintegrowane z resztą gry. Gra jest bardziej slasherem z dużą ilością dialogów niż klasycznym RPG. Recenzje mogą wprowadzać w błąd, oceniając grę jako bardziej rozbudowaną, niż jest w rzeczywistości. 9. Gra może zyskać pozytywne oceny od okazjonalnych graczy, ale jest mało innowacyjna. Dla graczy spędzających niewiele czasu przy grach, jej wady mogą być mniej widoczne. Brak widocznych błędów i przystępność mogą sprawić, że gra spodoba się graczom casualowym. Wnikliwa analiza gry ujawnia jednak brak głębi i innowacji, co może zawieść fanów RPG. 10. Dragon’s Dogma oferuje bardziej autentyczne doświadczenie RPG. „Dragon’s Dogma” wyróżnia się unikalnym systemem, który kładzie nacisk na eksplorację i rozwój postaci. Gra ma swoje wady, ale stara się pozostać wierna idei RPG z wyraźnym poczuciem progresji. Integracja elementów z „Dragon’s Dogma” mogłaby wzbogacić analizowaną grę, szczególnie w zakresie eksploracji i budowania postaci.
  3. @userKAMIL @ODIN85 @DITMD A jak tam u Was?
  4. I to by chyba było na tyle Panie i Panowie, od 20 minut ilość graczy tylko spada, wygląda na to że ich sobotni premierowy peak to całe 84 tysiące Jeśli w nocy albo jutro nie wydarzy się coś niespodziewanego, to mamy flopa totalnego.
  5. Dobry wieczór Akurat Atelier czy Ar Tonelico to nie moja bajka, ale jakby coś w temacie Nier'a, Drakengardów, Talesów, Trailsów, Ys, Persony czy nawet Yakuzy, to jestem do dyspozycji
  6. 120k to jest nic, Baldurs zrobił 15mln kopii mając 875k na Steamie, do tego GOG i konsole. Jeśli oni nie dobiją do minimum 250k na samym Steamie to będą mieli flopa totalnego.
  7. Nie no bez jaj, w alkoholizm wpadnę. Veilguard chyba nigdy nie dogoni BG3, a mówimy o grze single player 15 miesięcy po premierze...
  8. Jak tam wrażenia grających? Warto spędzić przy tym kolejny wieczór?
  9. To już od CDP zależy, czy chcą nadal zarabiać na tej marce wielkie pieniądze, mieć wielu zadowolonych fanów i bardzo dobre recenzje (nie tylko od ustawionych redakcji), czy zarabiać o wiele mniejsze pieniądze, bawić się w ustawki i cenzurę, a potem i tak mieć jazdy z fanami na wszystkich portalach internetowych.
  10. A teraz przeczytajcie sobie to (tekst uwzględnia Veilguarda) https://www.purepc.pl/dragon-age-origins-konczy-15-lat-wspominamy-najlepsza-czesc-sagi-oraz-przypominamy-zmiany-w-serii-na-przestrzeni-lat
  11. Odpal Origins, choćby tylko prolog, dowolny, różnica powala na kolana. Rasizm, gwałty, zdrady, krew... człowieku, to była gra. Skoro jedynymi wyborami w kreatorze odnośnie Inkwizycji było czy ją rozwiązałeś i z kim romansowałeś, to odpowiedź już znasz. btw.
  12. Jestem w szoku jak na BSN'ie jadą po tej grze, do tej pory za to szły natychmiastowe bany. Napierdzielają się z Harding że kobieta po 40-tce zachowuje się jak 12-latka, krytykują brak jakichkolwiek odcieni szarości, jakichkolwiek konfliktów w tle (ludzie vs. elfy, magowie vs templariusze itp.), piszą że brakuje im motywów takich jak sprzedanie duszy dziecka (Connor) za seks z demonem
  13. Mówi się, że całe 10 lat produkcji kosztowało ich ponad 200mln dolarów, ostatnie 5 lat 95% ludzi pracujących w Bioware pracowało tylko nad tą grą.
  14. Bańka z pewnością, potrzebują jeszcze jakieś 4 bańki minimum by się utrzymać na powierzchni. Pesymiści z IB liczyli dziś na minimum 125k, peak za jakieś 2h, wątpię czy do 100k dobije.
  15. Ta gra była robiona 10 lat, EA zainwestowała w nią masę pieniędzy; nawet jeśli będą rozliczać ją tylko za ostatnie 4 lata pod obecną ekipą, to i tak tam są mega wysokie wymagania. Andromeda sprzedała się w 5mln egzemplarzy przez pierwsze 3 miesiące i zostało tu uznane za mega porażkę. A tutaj według wstępnych obliczeń mówi się o przedziale (na dziś, tylko Steam) o
  16. Zmieniałem poziomy trudności już kilka razy, jedyna różnica jaką widziałem to że po prostu nawalam ich dłużej a oni mnie mocniej.
  17. Dragon Age nigdy nie grzeszyło interaktywnością, ta seria stała fabułą, kompanami i ciekawym systemem walki. Tyle że tutaj właśnie te jej najlepsze elementy bardzo uprościli, żeby wręcz nie powiedzieć - spacyfikowali. Magiem gra mi się lepiej, ale to naprawdę jest slasher, taktyki czy strategii tu nie ma, a za to lubiłem tą serię.
  18. Jedno ludziom z Bioware muszę przyznać - z technicznego punktu widzenia, to najlepsza premiera jaką widziałem od lat. Ładnie, płynnie, żadnych przycięć, bugów, glitchy - kurde, tak powinny wyglądać gry na premierę. Jestem święcie przekonany, że gdyby za tym poszła mroczna, dorosła fabuła ala Origins, i wywalili by to całe ugrzecznienie + DEI, to mielibyśmy realnie GOTY. A zamiast tego widzę, że gra ledwo co dobija do wczorajszego peaku, i raczej spektakularnie go nie przekroczy. 100k dziś będzie sporym sukcesem (który na nic się nie przełoży, te liczby są po prostu za małe).
  19. Jest tragedia, dlatego zacząłem grać magiem. Wojownikiem nie chcę, bo co to za walka jak zasłonięcie się tarczą blokuje totalnie wszystko. No pany, sobotnie popołudnie, dziś się rozstrzygną losy tej gry. Przypominam, tutaj musi paść peak na poziomie minimum 250 tysięcy (+ naprawdę dobra sprzedaż na konsolach) żeby osiągnąć totalnie minimalną zakładaną sprzedaż.
  20. To jest mega wkurzające, oni są tam tylko i wyłącznie w ramach walki z nudą, żeby sobie pogadać, ale gra się samemu i te ustawienie "obaj kompani atakują tego czy tamtego wroga" jest totalnie bezużyteczne. Dlatego tak beznadziejnie grało się łotrzykiem, bo łotrzyk służy zazwyczaj za wsparcie dla tanka i atakuje z boku/z tyłu w celu zadania jak największych obrażeń, a tutaj się nie da, bo tutaj Ty robisz za tanka, bez względu na to jaką klasę wybierzesz.
  21. Jeśli seryjnie DA4 zakopie Bioware, to nawet najbardziej kolorowe fryzury w CDP będą musiały na to zareagować. Ile sygnałów ostrzegawczych trzeba wysłać, ile marek i wydawców musi upaść, a ludzi stracić pracę, by zrozumieli przekaz ?
  22. Wukong to zupełnie inny target kolego. Wszystkie te gry biją na głowę Veilguarda, a przecież miały premierę też na innych platformach typu GOG/EPIC.
  23. UBi nie pójdzie w piach, tam jest mega wielka restrukturyzacja, zwolnią jakieś 15-20% ludzi i będą ok, oni zatrudniają zdecydowanie zbyt wiele osób w stosunku do tego co wydają. Ale Bioware - jak pisałem od dawna - postawiło wszystko na DA4. Wiedzieli, że ta gra będzie decydująca, a mimo to zdecydowali się w nią wrzucić wszelkie możliwe kontrowersje jakie się da, cenzurować i walczyć z własnymi fanami. Idioci, tyle w temacie. A mogli przecież pójść drogą Lariana - oni by mieli swoją różnorodność, a my swojego Dragon Age'a.
  24. Ktoś napisał, że Dragon Dogma 2 miała 3x razy więcej graczy w pierwszym weekendowym peeku w porównaniu do Veilguarda, i sprzedała w ciągu miesiąca 3mln egzemplarzy gry. Andromeda sprzedała się w nakładzie 5mln i zostało to uznane za ogromne niepowodzenie. Jeżeli naprawdę przyszłość studia zależy od tej gry, to albo to co tu widzimy wzrośnie do minimum 250k w przeciągu kolejnych 48h, albo to koniec Bioware, chyba że na konsolach sprzedadzą pierdyliard kopii.
  25. Bo gra jest bardzo ładna pod kątem designu lokacji, tego nikt nie poddaje w wątpliwość. A nie mówiłem, wszystko postawili na jedną kartę. https://www.gry-online.pl/newsroom/burzliwe-losy-dragon-age-the-veilguard-od-wynikow-tej-gry-ma-zale/ze2b3b5 Z artykułu Jasona Schreiera i z samej rozmowy wynika, że przyszłość BioWare w głównej mierze zależeć będzie od wyników Dragon Age: The Veilguard. Ewentualna porażka trzeciej gry z rzędu mogłaby być gwoździem do trumny studia. McKay nie zdradził, jaka popularność by ich usatysfakcjonowała, ale podkreślił, że ekipa czuje wsparcie ze strony prezes EA Entertainment & Technology, Laury Miele.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...